895
stemi^cechami. Na grzbiecie dwie płetwy, z których pierwsza ciernio-pro-mienna; łuska zgrzebłowato zadzierżysta; krawędź przedskrzela ząbkowana; paszcz uzębiona nie tylko na kościach szczękowych, lecz jeszcze na kościach podniebiennych i na lemieszu. Rodzajowe jego cech. są: płetwy obie niestykają-ce się z sobą na grzbiecie, lecz odstępem nie wielkim oddzielone; zęby w paszczy nierówne, niektóre z nich znacznie większe, bardzo kończyste, sterczą pomiędzy drobnemi; na krawędzi przedskrzela ząbkowanie bardzo drobne, samo zas naskrzele w kąc.o tylnym okrągławo przytępione, nie wybiega w kolec jak u innych rodzajów: policzki mięsiste nabrzmiałe, przód głowy wyciągnięty twerzy pysk klinowato zaostrzony; wreszcie wzrost spory i kształt, ogólny podłużny. Gatunkowych nakoniec cech naszego sandacza dostarczają właściwości jego ubarwienia: na szaro-ołowiastych bokach ciała plamy ciemniejsze mniej lub więcej wyraźne, zwykle zlewające się w poprzeczne pręgi; obie płetwy grzbietowe czarno nakrapiane, płetwy spodu ciała blade, płowo-szare. Młode miewają połysk na ciele mocniejszy, srebrzysty, pręgi mniej bywają wyraźne, niek.edy wcale niewidoczne, kształt ciała znacznie podłuźniejszy. Sandacz dorasta półtora a nawet do dwóch łokci długości i taki waży około 20— 30 funtów. U nas na całej przestrzeni kraju się znajduje, wszakże nie we wszystkich wodach; potrzebuje bowiem obszaru wód czystych i głębokich; poławia się przeto w większych tylko rzekach i w wielkich jeziorach; daje się hodować nawet w stawach, aby tylko były dość obszerne i miał}' obfity przepływ świeżej wody. Jest to ryba bardzo drapieżna, jednakże w należycie urządzo-nem gospodarstwie rybnem, jeżeli żyje i wyrasta kosztem ryb małocennych a mnożnych, jak np. płoć, hodowla sandacza sowicie się opłaca, jest bowiem w handlu rybnym bardzo poszukiwany. Zycie ma nader słabe, wyjęty z wody prawie nagle umiera, z tego powodu bardzo trudno jest go żywcem przewozić; najczęściej transportuje się zimą zamrożony, latem na targach rybnych tylko śnięte dają się widzieć. Geograficzne rozprzestrzenienie sandacza jest mniej obszerne niż okunia, na zachód rozciąga się tylko do Elby, a w Renie i dalszych rzekach Francyi już go nigdzie nie ma. Z drugiej strony jest sandacz w Dunaju i dalej na wschód w rzekach Czarnomorskich i Kaspijskich, góry (Jralskie są granicą wschodnią jego rozprzestrzenienia i rzeki Sy-beryi już sandacza nie zawierają. Na północ dochodzi aż do wielkich jezior finlandzkich J. W.
Sandał albo sandałowe \nh cynaałowe drzewo, jest to, októrem Biblija w kilku miejscach wspomina. Ma ono zapach przyjemny i dla tego używano go dawniej i dziś także, zwłaszcza na Wschodzie i w Chinach do kadzenia; wyrabiają z niego posągi bóstw, łub też służy na forniry do kosztowniejszych mebli. Jest go trzy gatunki, to jest białe, żófte i czerwone (Ugninn Santa!i album, eitrinmn et rubrum). Pierwsze dwa, to jest białe i żółte, pochodzą z drzewa wschodnio-indyjskiego, średniej wysokości, lecz mocno grubiejącego, które naukowo Linneusz przezwał Santalum album. Właściwe drzewo sandałowe białe, jest to tylko młodsza część pnia czyli tak zwany biel, a takowe w zapachu jest słabsze, kiedy środeic pnia czyli twardziel albo drewno starsze, ma kolor ciemniejszy czyli żółty i zapach mocniejszy. Drzewo sandałowe czerwone, pochodzi z Pterocarpas santalinus Lin. fil., które także rośnie w Indyjach i na wyspie Cejlon. Ma ono barwę krwisto-czerwoną, smak ściągający, a zapach do róż podobny. W Europie używają go do proszków na zęby lub do kadzideł i w barwierstwie. Drewno sandałowe białe i żółte, używane było także dawniej u nas jako lek orzeźwiający, działający na układ naczyń i tętnic czyli arteryj w człowieku, również na błony śluzowe i drogi trawienia, lecz dziś jak