917
zachodnim brzegu wyspy Santa-Catarina leży stolica prowincyi, Nossa Senho-ra de Desterro albo poprostu Desterro, z dobrym poi tern i 9,000 mieszkańców, ożywiony prowadzących handel. Port San-Francisco leży na wyspie t. n. Najbezpieczniejszą przystań dają porty zatoki Garopas, przy której leży Por-tobellł. Pomniejsze porty są: Itapacorcia, Paranaga, Laguna. Najstarszą i najznaczniejszą z licznych tutaj osad niemieckich, jest osada Sao-Pe dr o d’Alcantara naprzeciwko Desterro. z 700 mieszkańcami. Inne niemieckie osady są: Varcea grandę, Santa-Isabel, Dona-Francisco (z 450 mieszkańców) nad rzeką San-Francisco, półtory mili powyżej jej ujścia, na gruncie księcia Joinville. Oprócz tego są osiedlenia w Tejuccas, nad Armaęao i Itajahy.
Santa Caterina (Acqua di). W prowincyi Sondrio, o dwie mile od Bor-mio, we wsi na płaszczyźnie Val Furna będącej, wypływa źródło wody mineralnej zwane Acqua di Santa Caterina, które spływając do urządzonego na ten cel zbiornika, do użycia jest brana. We wsi tej wybudowany jest dom, mogący pomieścić w sobie 60 osób chcących śię łęczyc temi wodami, lecz zwyczajnie chorzy, zatrzymują się w miasteczku Bormio, gdzie wygodniejsze znaleść mogą pomieszczenie i dokąd świeża woda ze źródła tego w dzień jest przywożona. Woda rzeczona jest przezroczysta, bez koloru i zapachu, smak ma kwas-kowaty, ściągający, metaliczny; trzymana w naczyniu szklanem, wielką ilość gazu w postaci bąblów powietrznych na ścianach naczynia osadza, temperaturę ma -{- 13° Reaurn. W składzie swym zawiera kwas węglany w wielkiej obfitości, siarczan sody, magnezyi i żelaza, dwuwęglan wapna i krzemian glinki. Zalecaną jest skutecznie w długotrwałem zadrażnieniu żołądka i kiszek i powstałem ztąd złem trawieniu; w osłabieniu nerwowem, w bezkrwistości, w hypochondryi i hysteryi, a także w cierpieniach pęcherza moczowego. Używa się wewnętrznie. D. L. S.
Santa Crocć (Antoni), Publicola, nuncyjusz apostolski w Polsce za Zygmunta III: piszą go po łacinie Sancta Crucius, po włosku Santa Crozze, po fran-cuzku Sainte-Croix. Jedna to z najdawniejszych i najsławniejszych rodzin Italii. Wielu z niej wyszło uczonych, wojowników, dyplomatów, biskupów. Brat młodszy Julijusza arcybiskupa Arles. Gubernator z kolei Viterbo, Kampanii Rzymskiej, wreszcie Rzymu. Kiedy Urban VIII został papieżem, zajął stanowisko wysokie jako jego siostrzeniec. Jeździł do Franoyi z kardynałem Franciszkiem Barberini w r. 1625, potem do Polski za Zygmunta III, był wtedy arcybiskupem Seleucyi, po Lancellottim biskupie Noli. Zdaje się, że jeszcze Santa Croce zastał w Polsce swojego poprzednika. Bawił albowiem już r. 1627 na dworze warszawskim, kiedy Lancellotti podobno dopiero w r. 1628 wyjechał z powrotem do Włoch. Santa Croce niedługo był na swojem stanowisku w Polsce, a gdy przyjechał podczas upornej wojny szwedzkiej w Pru-siech, historycy epoki, jak Piasecki i drudzy, nie zapisali w dziełach swoich jego pobytu, chociaż królowi towarzyszył na wyprawę. Ciampi zapisał go już pod r. 1618 nuncyjuszem w Polsce, ale to chyba omyłka w dacie (Przeździecki, Wiadomość bibliograficzna str. 169). Nie ma też o nim żadnej wzmianki w Helacyjach nuncyjuszów, jakby go zupełnie w Polsce nie było. Są jednakże ślady jego pobytu u nas. Zygmunt III za wiedzą stolicy apostolskiej wprowadzał do Polski bractwo świętego Anioła stróża. Urban VIII polecił tę sprawę paulinom i synod piowuicyjonalny piotrkowski bractwo przyjmował. Zdaje się że miał w tej pobożnej pracy jakiś udział nuncyjusz Santa Croce, bo ofiarował mu księgę swoją, „Officia Angelorum erga homines et hominum