918
erga angelos in gratiam Sodalitii Angelici” X. Gaspar Biedrzychowski paulin, drukowaną w Krakowie 1628 r. (Jocher, Obraz Bibl. histor. tom III, 30 str. N-er 5832). Synod piotrkowski, o którym wzmianka w dziele, że bractwo przyjął, odbywał się dnia 22 Maja 1628 roku. Niedługo Santa Croce mianowany kardynałem. Nominacyję i kapelusz otrzymał w Polsce, może chciał Urban VIII przez to pochlebić Zygmuntowi III, z którym niedawno o prawo nominacyi do kardynalstwa miał zatargi. Pamiątkę onej uroczystości stanowił panegiryk Grzegorza Borasty, Szweda osiadłego w Polsce, kanonika warszawskiego, pod tytułem: „Gratulatio Cardinalitii onoris, Illustrissimo et reverendissimo domino, D. Antonio Sancto Crucio, Archiepiscopo Seleuciae et ad Sereniss. ac Potentiss. Poloniae et Sueciae Regem nuntio Apostolico, habita Varsaviae 1630. (Łę-towski, Katalog tom II str. 61). W ślad za tą prekonizacyją kardynał był odwołany z Polski, lubo jeszcze kilka miesięcy w niej bawił jako nuncyjusz, co było nadzwyczajnością. O tern się przekonywamy z listu kardynała do kapituły wileńskiej polecającego, żeby przyjął do swojego grona kanclerzem katedralnym księdza Bartłomieja Cieszyńskiego, którego zmarły biskup mianować, ale nie miał czasu wprowadzić. List pisany w Maju 1630 r. (X. Osiński, Żywoty biskupów wileńskich tom I, str. 298). W roku 1631 już zastąpił kardynała w Polsce Honorat Visconti. Sante Croce zastał za powrotem do Rzymu legatem w Bolonii, arcybiskupem Chieti, potem Urbino. Podejmował u siebie w roku 1633 jadącego w poselstwie do Rzymu Jerzego Ossolińskiego, już po śmierci króla Zygmunta. Poprzyjaźnił się w Polsce z Ossolińskim i w ogóle Polaków szanował, dla tego silił się na godne orszaku poselskiego przyjęcie. Uchylił na bok ceremonije włoskie, które się naszym aż nadto przykrzyły i poufale przez dwa dni podejmował w Bononii Polaków. W ogóle trzeba powiedzieć, że doznawał Ossoliński wielkiej gościności we Włoszech, jeden tylko gubernator Faenzy skrył się przed orszakiem poselstwa. (Bohomolec w żywocie Jerzego Ossolińskiego) Santa Croce umarł dnia 25 Kwietnia 1641 roku. Ob. Justiniani, Hisloire des eveques de Tiroli; Morersi, Le grand diction-. naire histor ique. Jul. B.
Santa-Croce (Jędrzej Publicola), arcybiskup Seleucyi, nuncyjusz apostolski w Polsce za Jana 111,1690—6. Potomek znakomitego rodu, toskańczyk, miał nawet krew świętych w sobie, albowiem rodził się z wnuczki ś. Jędrzeja Cor-sini i tego pradziada miał za patrona. Urodził się 22 Listopada 1656 r. Pre-konizowany na arcybiskupa Seleucyi, jak przodek jego nuncyjusz w Polsce, wysłany był rówrnież przez Alexandra VIII nuncyjuszem do Jana III i Rzeczypospolitej po księdzu Cantelmi, arcybiskupie cezarejskim. Kiedy jechał na to stanowisko miał ledwie lat 34. Przejeżdżając przez Florencyję 5 Kwietnia 1690 r. do Warszawy, ugodził sobie Jana Chrzciciela Faggiuoli za sekretarza nuncyjatury i dał mu niewielką pensyję, 10 szkudów miesięcznie ze stołem. Dobrze się to stało, bo Faggiuoli, człowiek ciekawy i troszkę pisarz, zostawił nam dyaryjusz swojej podróży do Polski i wiele w nim wspomnień o samem poselstwie księdza nuncyjusza. Z Bononii następnie, w której bawił, udał się Santa-Croce do Rawenny do kardynała Corsi swojego wuja. Tam się zatrzymał czas jakiś i pierwszą mszę świętą odprawił; przed wyświęceniem się więc na arcybiskupa był więc tylko dyjakonem i kapłaństwo z biskupstwem brał razem. Do Polski przyjechał 18 Czerwca w Niedzielę; na pierwszym kroku powitała go Częstochowa. Nuncyjusz wstąpił oczywiście do kościoła jasnogórskiego, o którym Faggiuoli zapisał, że w nim jest obraz cudowny N. Panny, który cięty od Szweda koncerzem w oblicze, krwią się zalał. Dalej opowiadał,