939
Stadnicki. Rodzim* starożytna i w dziejach naszych głośna, pochodziła z e Zmigroda, osiadłszy w dwóch województwach: Krakowskiem i Ruskiem. Jak Długosz pisze: Wojciech Stadnicki, herbu Szeniawa, wojewoda krakowski, po śmierci Wacława króla Czeskiego i Polskiego, wiele pomógł w r. 1305 Łokietkowi, do objęcia tronu. Syn jego Jakób, kasztelan sanocki, Szumka zwany, nr. 1331 r., potykając się dzielnie z krzyżakami pod wsią Płowce, poległ, w godności kasztelana źarnowskiego. Z rodziny tej głośnego dobili się imienia w dziejach panowania Zygmunta III, nie tylko z przeważnych usług dla ojczyzny, ale zarówno zuchwalstwem, deptaniem praw krajowych, rozbojami i łu-pieźą. Stanisław ze Żmigrodu na Łańcucie pan, starosta żygwulski, odwagą osobistą odznaczywszy się jeszcze za Zygmunta Augusta w Inflantach, w Moskwie i przeciw tatarom, za Stefana Batorego chlubne zyskał imię w wyprawie Gdańskiej. Nienawistny Janowi Zamojskiemu, stanął po stronie Maxymilijana arcyksięcia austryjackiego, przeciw Zygmuntowi III. U Byczyny wiódł polskie chorągwie na swych braci, ale rozbity, ucieczką tylko ratował życie. W rokoszu Zebrzydowskiego rej wodził; w r. 1609 musiał się ukorzyć Zymuntowi III. W kłótniach granicznych z Opalińskim, marszałkiem wielkim koronnym, nie dbając na wyroki trybunału, zebrawszy zgraje zbójców i zbiegów' węgierskich, oraz motłoch chciwy grabieży uzbroiwszy, Leżajsk spalił,, Opalińskiego wziął do niewoli, w Łańcucie osadził i zaledwie wypuścił na żądanie dworu królewskiego. Nie-dosyć, wpadł na dobra Jarosławskie Anny księżnej Ostrogskiej, wojewodziny wołyńskiej, dla zdobyczy łupów. Gdy władza królewska, i powaga praw okazały się słabemi, księżna wraz z Opalińskim, połączywszy zbrojne chorągwie, napadli zuchwałego banitę pod wsią Tarnawcem w pobliżu Leżajska d 14 Sierpnia 1610 r., gdzie w krwawym boju poległ Stadnicki, zwany przez lud okoliczny słusznie: djabłem Łańicuclim. Synowie jego zapozw'ali księżnę Ostrogską i Opalińskiego do trybunału lubelskiego o zabójstwa ojca. Gdy sąd oddalił ich skargę, wnieśli skargę na sejm 1615 r., który uznał wyrok trybunału, nwmżając jako bannitę zabitego, i wieczne milczenie nakazał. Pomsta boża dotknęła dwóch jego synów starszych, wywołańców także z granic rze-czypospolitej, ci bowiem niedługo zginęli. Najmłodszy Stanisław, zubożony, dobra swoie sprzedał Lubomirskiemu, podczaszemu koronnemu. Wdowca dja-bła Łańcuckiego, po roku poślubiła Poniatowskiego pułkownika.—Adam, brat poprzedzającego, wojewoda bełzki, za Stefana Batorego na wyprawie przeciw Moskwie złożył dowody zarówoo męztwa jak znajomości sztuki wojennej. W czasie rokoszu stał przy boku króla wiernie. Idąc na pomoc Dymitrowi, dostał się w Moskwie do niewoli; trudy w niej zniesione, skróciły mu życie. Onto wniósł stanom sejmującym, ażeby zuchwałych przewódzców' rokoszu miecz sprawiedliwości dosięgał: „Lepiej, ząówił, jednego stracić senatora, któryby pokazał się zdrajcą ojczyzny i tronu, aniżeli dla jego dumy krew bratnią przelewać’’.—Marcin, brat djabla Łańcuckiego, kasztelan sanocki, czynny i dobrze zasłużony obywatel, do wielu usług publicznych od Rzeczypospolitej używanv, chlubnie wspominany w ustawach sejmowych 1609, 1611 i 1616 roku. K WŁ W.
Stadnicki (Michał), filolog i historyk, urodził się w' ziemi Przemyskiej 1739 r. z ojca Józefa kasztelana hełzkiego. Wstąpiwszy do zgromadzenia pilarskiego, ukończył nauki wr konwikcie warszawskim, a później w Rzymie. Następnie był professorem wymowy w Warszawie i rektorem szkół. W 1781 mianowany rektorem kollegijum warszawskiego, na polepszenie jego koszt łożył. Tak był biegły w' historyi kTajowej i w języku łacińskim, iż na rozkaz