248
Dalej na Północ godne są uwagi Polki. Jak mówią, zalecają się one białością , ale przytćm i zimnćm śniegu w całem swćm obejściu. Lecz to uważać raczćj należy za żart jak za prawdziwe postrzeżenie, Polki bowiem, po największej części są żywe i pełne
0 gnia ; piękny rumieniec twarzy i ciemny włos, cechy ludów słowiańskich, często się na nich widzieć dają. Albanki przyjemniejsze są od Dalmatek , ostatnie chodzą w kożuchach; mają długą, obwisłą pierś z czarnemi brodaw kami (1).
Przeciwnie na północnym końcu Europy, w Danii i Szwecyi wszystkie niemal kobićty są jasne blondynki, z niebieskiemi oczami, a cera ich twarzy wpada częstokroć w ckliwą bladość; ale jak wszystkie kobićty po nad morzem baltyckiem , są nader płodne.
W kraj ach azyjatyckich z tćj strony Gangesu, zaludnionych tćm samćm co w Europie, białern pokoleniem, napotykać jeszcze można piękne twarze kobićce. Persyjauki zrodzone w umiarkowanym, żyznym klimacie, powszechnie są bardzo przyjemne; Bernier wychwal a wdzięki Kaszemirek. W Persyi więcćj cenione są brunetki, Turcy ubiegają się raczćj za blondynkami i rudowłoskami. Ładne są w ogólności Turczynki; nawet między ludem pospolitym nie ma na wschodzie kobićty, mówi Belon (2), którćjby nie zdobił świeży jak róża, kolor twarzy; skóra na ich ciele jest biała, delikatna i gładka jak aksamit, pewno z przyczyny często używanych kąpieli. Pozbywają się one troskliwie włosów z całego ciała, wyjąwszy brwi
1 głowę, a to za pomocą maści składającej się z wapna i %lotoko-stu (auripigmentum) którą nazywają rusma; paznogcie zaś i palce farbują sobie na kolor pomarańczowy, używając do tego rośliny zwanej u nich henne (Laicsonia inermis Z,.): lecz kąpiele, serajo-w a nieczynność i troskliw ość o jak najw iększe utuczenie się, czynią
zmieniają, czego tam nikt nie gani. Nie tają tego nawet własne ich pisarze Rohrer i Sartori. Wreszcie widzieć można w Gracu piękne kobićty, białej cery, z mocnym rumieńcem , ale nie greckich rysów. W czasie swych napadów na Niemcy w IX wieku, Węgrzy wielką ilość kobiet z sobą uprowadzili.
(1) Fortis, Viog. in Dahnazt. I, str. 81. Nigdy kobiety dalmackie nie pokazują się na biesiadach, kiedy jest tam obecny obcy mężczyzna; często towarzyszą swym mężom na wojnę ; zabić je, gdy dają powód do zazdrości, prawo mężom nie wzbrania.
Wstydziłyby się Węgierki i inne słowiańskie niewiasty, gdyby im wypadło porodzić w dwóch pierwszych latach zamężcia; bardzo długo karmią swe dzieci i przez to małą ich wychowują liczbę.
(2) Obterv«t.t str. 198.