352
O KOBIECIE UWAŻANEJ POD WZGLĘDEM MORALNYM.
0 PŁCI NIEWIEŚCIEJ POD WZGLĘDEM JEJ MORALNYCH I UMYSŁOWYCH STOSUNKÓW.
Wiele fizyjologicznycli zmian w układzie kobićty wynika widocznie z przyczyn moralnych, podobnie jak uważaliśmy, źe jćj orga-nizacyja wpływa na wiele czynów jej rozumu; koniecznie więc poznać je trzeba. Jak dźwięk drgającej strony pokazuje jćj natężenie, grubość i jednorodność, a nawet gatunek ciała z którego jest zrobiona, tak odgłos stanu moralnego oznajmia zdrowy lub chorowity stan ciała; więcej on rzuca światła na wewnętrzne czyny naszej or-ganizacyi jak wszelkie badania drogą zewnętrznych zmysłów; wiele jest prawdy w uwadze jednego ze starożytnych filozofów, który mówi, że sama tylko dusza przenikać powinna dusze innych ludzi.
Zapuszczając się w podobne badania, czujemy potrzebę proszenia o wielorakie pobłażanie. Będziemyż mogli pochlebiać sobie kiedy, że zdołamy odkryć charakter, duszę,namiętności i uczucia ukryte w sercu kobićty, tej niedocieczonćj i częstokroć samćj siebie pojąć nie mogącćj istoty? Któż zbada tę niezgłębioną przepaść, kto przebiegnie tajemne zakręty tego zawikłanego labiryntu dziwactw, skry-tości, niestałości, w których sobie igra żywa, wygórowana, rucha-wsza od wiatrów czułość, niepewna częstokroć własnego postanowienia? Jeżeli mężczyzna nie zna częstokroć swego serca, azali le-pićj znać je może kobieta? I któraż wreszcie wyznała kiedy wszystkie swoje tajemnice?
A nadto, jeżeli się nam zdarzyło mimowolnie przypisać w ogólności kobićcie jakie mnićj chwalebne lub więcćj nad inne naganne przymioty, racząż wierzyć nam czytelniczki, że tą ogólną regułą nie obejmujemy całej płci żeńskiej? Gdyby powiedziano że człowiek rodzi się złym, miauożby już wnosić stąd, że niema nic dobrego między nami na ziemi? Ileż to jest kobićt w których szczęśliwa naturalna skłonność, doskonałe wychowanie, zastanowienie i dobre towarzystwo zamieniają w cnoty błędy i wady, które przecież wspólne