194
ludzi do swej przybocznej gwardyi, kazał wielu z nich ożenić w Berlinie, i widziano równie rosłe po nich dzieci. Chciano żenić karłów z karlicami, ale ci nic nie zrodzili; wszelako osoby niskiego wzrostu płodzą częstokroć skarłowaciale dzieci.
Mieszkańcy gorącego pasa ziemi mają ciało wysmukłe, chude, a zaś ludzie w zimnych klimatach, są grubsi, otylsi. Indyjanie, Chińczycy, Peruwijanie, Hottentoci, mieszkańcy Nowćj llollandyi, Kam-czadale i Eskimowie, mają nogi i ręce, na swój wzrost, małe. Wiadomo, że Chińczycy usiłują sztuką szpecić nogi swych niewiast, pod spód je zaginając i wiążąc je bandażami za młodu. Indyjanie mają golenie bardzo długie, które przeciwnie u Kałmuków i innych Tatarów mongolskich są nader krótkie. Mówią jakoby Islandki miały bardzo grube uda. Stopy mieszkańców Nowćj Zelandyi, nairsów av Kalkucie jako tćż mieszkańców wyspy Ś. Tomasza, są grube, wysokie i jakby bęblowate; jest to początek sloniowaciny (elefan-tyjazy) czyli nabrzmiałości dosyć pospolitej u starców i mieszkańców okolic wilgotnych, niezdrowych.
Ludy mające zwyczaj siadania nisko z założonemi na krzyż nogami, podobnie jak krawcy, miewają zwykle nogi w kolanach wygięte na boki, tak, iż gdy prosto noga z nogą staną, kolana ich okażą się daleko jedno od drugiego. Taka koszlawość bardzo pospolitą jest między Turkami, jako tćż między Kalmukami, bo ci większą część życia od dzieciństwa przepędzają na koniu. Niekształtne nogi zwykle widzićć się dają u ludzi boso chodzących po gruntach skalistych, jako to u Peszerów i innych mieszkańców Ziemi Ognistej na południe względem Ameryki południowej. Amerykanie mają golenie krzywe, jakby wygięte; a to skrzywienie jeszcze wydatniejsze jest u Murzynów; starożytni spostrzegali je u Etyjopejczyków i dawnych Egipcyjan. Stopy Brezylłjanów, Hottentotów, mieszkańców Mozambiku, Tymoryjanów, pierwotych ludów Rawak i Waigiu są długie a nadewszystko bardzo płaskie; Karolinianie i Sandwichauie mają je bardzo małe dziwnie zgrabne.
Mniemano, że kolory różnych ras ludzi szczególnićj zależą od wpływu klimatów i światła. Lubo nie można zaprzeczyć, iżby światło nie przyczyniało się wiele do nadania skórze brunatnego i czarnego koloru, atoli nie dosyć badano pod tym względem stan wła-