351
u nas, którzyby krytycznie dzieje badali, opierając się na najskrzętniej* szem poszukiwaniu źródeł. Z śladów historycznych podać wierny obraz stanu włościan w Polsce, i zniszczyć przesądne cudzoziemców w tym względzie mniemania, wykryć pochodzenie nazwy Szlązka, wyrzetelnić właściwe imię Agnieszki żony Władysława II książęcia krakowskiego, i podać wypadki panowania księcia tego; przedstawić i zbadać źródła wiadomości o zna-komitem w dziejach naszych życiu Piotra Durnia, i jego zięcia Jaxy księcia serbskiego, wyrzetelnić podania i chronologiczne daty o Henryku II Kietliczu arcybiskupie gnieźnieńskim; zgłębić usilniej i sprostować głoszone o Słowianach podania Antona, o służebnościach włościan polskich podania Bolimego, i o ich losie podania Klosego, oto były przedmioty dziejów które Bandtkiego w dziele tem zajmowały W ogóle dość powiedzieć, iż co tam uczony mąż wykrył, to nowem było, lub nowemj dowodami wspartem; a wszystko cb orzeki, to dla następnych badaczów stało się przeważnym powodom zbliżenia się do prawdy, nawet i wtedy gdy zdania przeciwnego byli. 'u.;u Jawłtn inusiłinżolim ^sLęi iśin o ■
-Zamierzył Bandtkie skreślić dzieje Szlązka, jako części starożytnej Polski, późnićj myśl jego ta snadź wzrosła, a tak, napisał dzieje nie już owćj części, lecz kraju w całości. W roku 1810 wystąpił Bandtkie z dziełem swem: „Krótkie wyobrażenie dzigów królestwa Polskiego” w którem mistrzowską głębokość Naruszewicza i Czackiego, zwięzłością odpowiedni celowi wszechstronnego upowszechnienia wiadomości o kraju, połączyłą W dziele tern (iż tylko powtórzę słowa uczonej jego krytyki) odpowiadając ścisłej jak ktokolwiek dotąd widokom historyi pragmatycznej, po spełnieniu różnych uwag, o początku narodu Polskiego, dzieląc historyę na cztery epoki, w swoich podziałach wchodzące w karby odmian stanu wewnętrznego, i opisując po kolei panowania królów i monarchów polskich, pod niemi wytyka wewnętrzny, mianowicie psujący się skład narodu, jego naokoliczne związki, wzmaganie Bię, słabienie. i przyczyny ostatniego upadku, a to z tą prostotą, z takiem przywiązaniem do prawdy, otwartością i śmiałością, która pociąga ku sobie czytelnika, wzbudza w nim znufańie i szacunek z wdzięcznością, ale razem żal, że autor wylawszy swą pracę na ostatnią epokę, na równi z nią innych poprzednich nie postawił. (*) t I". L > . ■
„Szczególniej zaś kultura narodu zajęła autora, i dała mu powód do tak interesujących przedmiotów, które tem ważniejsze się w tern dziele stają, ze gruntownie, i z obszerną rzeczy znajomością, a bogatym wiadomości zapasem wyłożone, że obok ieh wykładu, postronne przytaczane, związek z niemi wyjaśniony, że spokojny duch historyi, cieszy się pomyślnością, utyskuje nad niedolą, ocenia wszystko warunkowie do czasu.” (2)
i 0i.u
(>) Dziennik Wileński 1816 r. tom III.
(Pamiętnik Warszawski 1820 r. tom. XVI.