12
Poskriebyszow odebrał telefon w gabinecie Stalina. Zastępca Kirowa, Czudow, przekazał z Leningradu straszną wiadomość. Poskriebyszow zatelefonował do Stalina, ale nie mógł uzyskać połączenia, wysłał więc sekretarza, aby go odszukał. Wódz, według jego dziennika, miał spotkanie z Mołotowem, Kaganowiczem, Woroszyłowem i Żdanowem, ale czym prędzej zadzwonił do Leningradu i porozmawiał z gruzińskim lekarzem w jego ojczystym języku. Potem zatelefonował jeszcze raz, żeby spytać, co miał na sobie zabójca. Czapkę? Czy miał przy sobie jakieś zagraniczne przedmioty? Jagoda, który telefonował już do Leningradu i pytał, czy przy zabójcy nie znaleziono jakichś zagranicznych przedmiotów, zjawił się w gabinecie Stalina o 17.50.
Mikojan, Sergo i Bucharin przyszli zaraz po nim. Mikojan dokładnie zapamiętał, iż „Stalin oznajmił, że Kirów został zamordowany, i od razu, bez żadnego dochodzenia, powiedział, że zwolennicy Zinowiewa rozpętali terror wymierzony przeciwko partii”. Sergo i Mikojan, którzy przyjaźnili się z Kirowem, byli przerażeni, zwłaszcza Sergo, ponieważ nie zdążył zobaczyć się z przyjacielem po raz ostatni. Kaganowicz zauważył, że Stalin był „początkowo wstrząśnięty”.1
Stalin, nie okazując już żadnych emocji, rozkazał Jenukidzemu jako sekretarzowi Centralnego Komitetu Wykonawczego podpisać nadzwyczajny dekret, na mocy którego sprawy oskarżonych o dokonanie aktów terrorystycznych miały być prowadzone w trybie przyspieszonym, a wyroki śmierci wykonywane natychmiast, bez możliwości zastosowania prawa łaski. Projekt dekretu Stalin musiał sporządzić osobiście. Ów „dekret z 1 grudnia” - a raczej dwie dyrektywy wydane tego wieczoru - można porównać