wojną, może jeszcze więcej zmęczony ostatnią rewolucją i ciągłą niepewnością o przyszłość najbliższą. Sprawa aliantów była mi sympatyczną z przyzwyczajenia, lecz najwięcej mi chodziło
0 to, żeby stać się Polakiem.
Wielu z kolegów, z którymi dzieliłem się swoimi projektami wyjazdu, twierdziło, że Francuzi, Amerykanie i Anglicy ułatwiają oficerom wyjazd za granicę, a tam znowu ułatwiają wstąpienie do wojska. Stwierdziłem w Petersburgu, że nie było to prawdą. Całe ułatwienie wyjazdu polegało na tym, że zdołałem uzyskać na moim paszporcie wizę amerykańskiego konsula generalnego.
Nie przypominam sobie, w jakich okolicznościach spotkałem
1 poznałem wtedy hrabiego Alfreda Tyszkiewicza, posiadającego jeszcze wtenczas majątki w okolicy Połągi. Mówił mi, że sam wybiera się wyjechać przy pierwszej sposobności do Szwecji, żeby stamtąd dostać się do siebie. Gdybym był w Sztokholmie przed jego przyjazdem, zalecił mi w razie potrzeby udać się do czynnego na terenie Szwecji Polaka — pana Pomiana.
Stryjostwo ciągle jeszcze mieszkali przy ulicy Morskiej. Spędzałem z nimi wszystkie moje wieczory. W domu były tylko dwie córki młodsze, gdyż syn był już oficerem w wojsku, gdzieś na froncie. Starsza kuzynka wyszła za mąż i mieszkała osobno. Opowiadano mi o przebiegu rewolucji w Petersburgu, o rabowaniu domów prywatnych, o mordowaniu podchorążych i wybiciu batalionu ochotniczek kobiet. Tym bardziej nabierałem ochoty wyjechać jak najprędzej i najdalej.
Podczas mojej bytności w Petersburgu w porcie ogłoszono telegram o 14 punktach Wilsona. Z różnych źródeł miałem wiadomości, bardzo zresztą sprzeczne, o armii polskiej tworzonej w USA — kraj ten był jednak dla mnie zupełnie nie znany, uchodził za demokratyczny i wobec tego utrwaliłem się w zamiarze wyjazdu do Ameryki.
W dniu oznaczonym stawiłem się w Sztabie Generalnym po walizę i list kurierski. Opieczętowana ze wszystkich stron koperta była już gotowa, ale powiedziano mi, że jeżeli chodzi o list kurierski, to na podstawie ostatniego rozporządzenia trzeba, żebym się udał do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które mi ten list wystawi.
171