Potajemna przyjaźń: Róża z Nowgorodu 157
- Jak mnie spostrzegłeś? - spytała.
- Widzę wszystko z odległości dwóch kilometrów - odparł Stalin, który rzeczywiście miał wyostrzone zmysły. - Tylko ty ośmieliłaś się spóźnić.
Stalin potrzebował kobiecych rad w sprawie swoich dzieci. Kiedy Świetlana, przedwcześnie dojrzała, wystąpiła w swojej pierwszej „dorosłej” sukience, zrobił jej wykład na temat „bolszewickiej skromności” i zapytał Żenię:
- Czy dziewczynka może się tak ubierać? Nie chcę, żeby chodziła z gołymi kolanami.
- To zupełnie naturalne - odparła Żenią.
- I prosi mnie o pieniądze - powiedział ojciec.
- A cóż w tym złego?
- Po co jej pieniądze? - upierał się. - Można z powodzeniem żyć za dziesięć kopiejek!
- Daj spokój, Iosifie! - roześmiała się Żenią. -Tak było przed rewolucją!
- Myślałem, że można żyć za dziesięć kopiejek - mruknął Stalin.
- Co oni robią? Drukują dla ciebie specjalne gazety? - Tylko Żenią mogła odzywać się do niego w taki sposób.
W tym czasie Stalin i Żenią prawdopodobnie zostali kochankami. Historycy nigdy nie wiedzą, co się dzieje za drzwiami sypialni, a bolszewicka skłonność do konspiracji i pruderyjna moralność dodatkowo utrudniają zbadanie tych spraw.1 Ale Maria Swanidze zauważyła tę zażyłość i odnotowała ją w swoim dzienniku, który Stalin zachował. Tego lata Maria zaobserwowała, jak Żenią wychodzi ze skóry, żeby być sam na sam ze Stalinem. Następnej zimy zanotowała, jak pewnego dnia Stalin zastał w swoim mieszkaniu ją i Żenię. Pokpiwał z Żeni, że robi się pulchna. Traktował ją bardzo czule. Teraz, kiedy wiem już wszystko, uważnie im się przyglądam...
„Stalin był zakochany w mojej matce” - twierdzi córka Żeni, Kira. Córki zapewne mają skłonność wierzyć, iż wielcy ludzie kochają ich matki, ale jej kuzyn, Leonid Redens, również uważa, że było to „coś więcej niż przyjaźń”. Są też inne dowody: w drugiej połowie lat trzydziestych Beria zwrócił się do Żeni z propozycją, która brzmiała jak niezdarne oświadczyny Stalina. Kiedy po śmierci męża Żenią powtórnie wyszła za mąż, Stalin zareagował wybuchem zazdrości i gniewu.
Stalin odnosił się do Żeni niezwykle szarmancko. Świetlana wspominała, że choć rzadko telefonował do Anny Redens czy Marii Swanidze, często
Nawet dzisiaj ci, którzy znają takie tajemnice, trwają w przekonaniu, że, mówiąc słowami adoptowanego syna Stalina, Artioma Siergiejewa, obecnie osiemdziesięcioletniego,
„prywatne życie Stalina jest tajemnicą i nie ma nic wspólnego z jego miejscem w historii”.
Dotychczas nie udało się odnaleźć listów miłosnych Stalina do nikogo poza Nadią.