0206

0206



Zaczynam już po trochu wstawać. Chodzę, zataczając się, jak po pokładzie kołyszącego się okrętu i nogi mam jak z masła. Wyłażę przed barak i siadam na wąskiej ławeczce pod ścianą. Za drogą, naprzeciw mnie, zasądzeni Polacy budują nową szopę. Znajome „haj-rupp” przy dźwiganiu belek rozczula mnie do łez. Strasznie jestem rozklejona. Płakać chce mi się ciągle i bez powodu.

Złote, takuteńkie jak nasze, suche wióry przychodzą mi z wiatrem pod same nogi. Śliczny jest taki świeży sosnowy wiór! Słoje jedwabistym połyskiem wyścielają jego, słońcem na wskroś przejętą, pachnącą spiralę. Można ją zwinąć i nadziać na palec jak pierścionek, a rozciągnięta i puszczona kurczy się sama, sprężyście i atłasowo.

Otulona za dużym szpitalnym szlafrokiem koloru turkucia podjadka, w za dużych szpitalnych człapach z wyleniałego renifera siedzę godzinami pod tą ścianą i bawię się wiórami. Każdy mój ruch chucha na mnie zapachem ciepłego dziegciu, a każdy podmuch słonecznego wiatru nad-nosi od bliskiej budowy woń żywicy, świeżo rozkopanej ziemi i taru.

Czas, który się o mnie ociera ciepłym, łagodnym podmuchem, nazywa się sierpień 1941 roku.

Trudno mi dziś powiedzieć uczciwie - bo nie pamiętam po prostu -jak przyjęłam wieść, która nadeszła nieco później, że i kobiety mają być zwolnione. Czy nie uwierzyłam od razu, czy po tamtym, pierwszym wstrząsie, nie wydała mi się już dziwna i ważna. Nie pamiętam. Zresztą - może to i śmieszne mówić dziś, kiedy się ten cud nad nami istotnie dopełnił - nigdy jakoś nie wierzyłam w długą u nich niewolę. I nie ja jedna. Większość z nas. Wyroki po pięć, dziesięć, piętnaście i dwadzieścia pięć lat - przyjmowało się bez mrugnięcia powiek, jeśli nie z drwiącym uśmiechem, co do furii doprowadzało władze. Kiedy nam mówili, że zostaniemy u nich na zawsze, nie robiło to na nikim prawie wrażenia. Po prostu nikt nie wierzył. Trudno powiedzieć, dlaczego tak było. A trudno to powiedzieć i dlatego choćby, że nie miało to w nas na pewno żadnej rozumowej podstawy. Przeczucie? Nie... To nie było i przeczucie. Raczej ślepa wiara w miłosierdzie Boże i niezachwiana pewność, że nas Pan Bóg woli od bolszewików. Po prostu.

Pewnego dnia, kiedy odważniej zapędziłam się ku jakiejś dalszej ławce, zostaję niespodzianie zagadnięta po polsku przez jednego z chorych, siedzącego po drugiej stronie mizernego klombiku. Blady jest jak wosk, wychudzony, o głęboko podsiniałych oczach. Cały kark i szyja tkwią mu

210


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0019 (94) *1 to już analogiczne do współczesnych ufnall. Wydaje się. że po raz pierwszy wprowa
Drodzy czytelnicy!Na dobry początek4miesiące, 3 tygodnie i 2 dni” Witamy się z Wami już po raz trzec
Pasjonaci kolekcjonerstwa z całej Polski już po raz dziesiąty spotkali się w Krośniewicach, by wysta
page0010 VIII Najnowsza teorja Ungnada o najstarszych wędrówkach ludów w Azji Przedniej1) ukazała si
Jak Zima -Nic tu po mnie-Zima już wiedziała,że nie udało jej się wygrać z Wiosną.-Ałe nie pozwolę w
skanuj0014 2 Bolko zbladł jak ściana. -Już po nas - pomyślał. - Zanim inni odkfyją, co się stało, za
Nartowska Różnice indywidualne0071 Na ogół jednak większość sześciolatków już po kilku demonstracjac
Wszyscy są, witam was - w parze zwracamy się twarzą do siebie. Zaczynajmy, już czas - raz klaszczemy
6/2008 NASZA POLITECHNIKABy domy oszczędzały energię Już po raz dziewiąty odbyło się Międzynarodowe
Katarzyna PrzebindaArcheolodzy i odkrywcy W dniach 16-18 maja 2002 r. już po raz drugi we wsi Maniow
Posłużenie się przez jedną ze stron wzorcem (lub jego modyfikacją) już po zawarciu umowy, w czasie t
80128 skanuj0019 (94) *1 to już analogiczne do współczesnych ufnall. Wydaje się. że po raz pierwszy
stolarstwo7 202 przybija się tlo ramy już po dokładnem dopasowaniu fclców. Fig. 100 przedstawia pod
Bez nazwy# (3) jąc sobie, ze juz po wszystkim zdrowo go opić pnę. I nagie poczułam. ze jego rytm sta
15.02.2001 r 11DOSTALIŚMY WIĘCEJ, NIŻ OCZEKIWALIŚMYSpotkali się - już po urodzeniu dzieci - uczestni
Konkurs PRODOK 2012 Konkurs na Najbardziej Prodoktorancką Uczelnię Wyższą w Polsce odbył się już po
już po pierwsze tworzywa sztuczne. Stały się one groźną konkurencją dla alabastru po II wojnie świat

więcej podobnych podstron