Dobierzcie sobie wspólników, przyciśnijcie więźniów: proces pokazowy 181
Niebezpieczeństwo grożące ze strony otaczających go czekistów stało się oczywiste, kiedy syn Gorkiego, Maksim Pieszkow, zmarł w tajemniczych okolicznościach na grypę. Później Jagoda miał zostać oskarżony, wraz z lekarzami domowymi, o jego otrucie. Córka Maksima, Marfa, wspominała, że po jego śmierci Jagoda wstępował każdego ranka w drodze na Łubiankę do domu Gorkiego, aby wypić filiżankę kawy i poflirtować z jej matką. „Był zakochany w Timoszy i chciał, żeby odwzajemniała jego uczucie” - opowiadała żona Aleksieja Tołstoja.
- Jeszcze mnie nie znasz, jestem zdolny do wszystkiego - groził zdezorientowanej Timoszy. Pisarz Aleksandr Tichonow twierdził, że mieli romans; jej córka zaprzecza temu. Kiedy u Gorkiego zjawił się Stalin, Jagoda ociągał się, wciąż zakochany w Timoszy i coraz bardziej zaniepokojony o siebie. Po wyjściu członków Politbiura spytał sekretarkę Gorkiego:
- Czy przyszli? Właśnie wyszli? O czym rozmawiali?... Czy mówili coś o nas...? 5
Stalin poprosił Gorkiego, by napisał jego biografię, lecz pisarz wzbraniał się przed tym zadaniem. Zamiast tego zasypywał Stalina i Politbiuro niedorzecznymi propozycjami, takimi jak powołanie komisji pisarzy socrealistycznych, by napisała na nowo dzieła literatury światowej. Stalin w niewybredny sposób przepraszał, że spóźnia się z odpowiedziami: Jestem leniwy jak Świnia we wszystkich rzeczach oznaczonych jako „korespondencja ” - wyznał Gorkiemu. -Jak się czujecie? Jesteście zdrowi? Jak Wasza praca? Ja i moi przyjaciele mamy się świetnie. W NKWD drukowano fałszywe numery „Prawdy”, specjalnie dla Gorkiego, by ukryć przed nim fakt aresztowania jego przyjaciela Kamieniewa.1 Sam Gorki zdawał sobie sprawę, że znalazł się w areszcie domowym: „Jestem osaczony - mruczał - uwięziony”.
W pierwszym tygodniu czerwca stan Gorkiego się pogorszył i pisarz przesypiał większą część dnia. Opiekowali się nim najlepsi lekarze, ale gasł w oczach. Członkowie Politbiura chcieli mu złożyć wizytę.
- Niech przyjdą, jeśli zdążą na czas - powiedział Gorki. Stalin, Moło-tow i Woroszyłow ucieszyli się, widząc, że odzyskał siły po zastrzyku z kamfory. Stalin przejął nadzór nad chorym.
- Dlaczego tu jest tylu ludzi? - spytał. - Kto tam siedzi obok Aleksieja Maksimowicza ubrany na czarno? Zakonnica, co? Brakuje jej tylko świecy w dłoniach. - Była to baronowa Moura Budberg, kochanka, którą Gorki dzielił z Herbertem George’em Wellsem. - Wyrzućcie stąd wszystkich z wyjątkiem tej kobiety, tej w bieli, która się nim opiekuje... Dlaczego panuje
Była to stara sztuczka: Kujbyszew zaproponował wydawanie fałszywych numerów „Prawdy” dla umierającego Lenina.