Kat: trucizna Berii i kielich Bucharina 193
Stalin tak się śmiał, że Pauker powtórzył występ. Stalin omal się nie za-krztusił ze śmiechu i zamachał na Paukera, żeby przestał.3
* * *
Bucharin przebywał w Pamirze, gdzie uprawiał wspinaczkę, kiedy przeczytał w gazetach, że jego nazwisko zostało wymienione na procesie Zino-wiewa. Natychmiast pospieszył do Moskwy. Wydawało się, że Bucharinowi wybaczono dawne grzechy. Jako redaktor naczelny „Izwiestii” wrócił do łask i miał stały dostęp do Stalina. W1935 roku na bankiecie Stalin wzniósł nawet publicznie toast za Bucharina: „Wypijmy zdrowie Nikołaja Iwanowi-cza Bucharina. Wszyscy kochamy [...] Bucharczyka. Kto starą złość wspomni, bodaj oko stracił!”. Czy po to, by zachować Bucharina na oddzielny proces (po samobójstwie Tomskiego), czy w imię starej przyjaźni, czy po prostu z wyrachowanego sadyzmu Stalin wciąż bawił się w kotka i myszkę z ukochanym Bucharczykiem, który czekał nerwowo w swoim kremlowskim mieszkaniu.
Ósmego września Komitet Centralny wezwał Bucharina na spotkanie z Kaganowiczem, gdzie, oprócz Jeżowa i Wyszyńskiego, Bucharin ujrzał ze zdumieniem swego przyjaciela z dzieciństwa, Grigorija Sokolnikowa, powszechnie szanowanego starego bolszewika, którego wprowadzili do pokoju funkcjonariusze NKWD. „Konfrontacja” stanowiła jeden z osobliwych stalinowskich rytuałów, podczas których, tak jak przy egzorcyzmach, Dobro staczało bój ze Złem i zwyciężało je. Konfrontacja była zapewne obliczona na zastraszenie oskarżonego, ale, i to mogło być jej główną funkcją, miała też przekonać obecnych członków Politbiura o winie ofiary. Kaganowicz odgrywał rolę bezstronnego obserwatora, natomiast Sokolników oświadczył, że istniało jeszcze jedno, „lewicowo-prawicowe centrum”, do którego należał Bucharin i które planowało zamach na życie Stalina.
- Czy straciłeś rozum i nie odpowiadasz za swoje słowa? - wykrzyknął Bucharin „ze łzami w oczach”.
Kiedy wyprowadzono więźnia, Kaganowicz zagrzmiał:
-Łże, kurwa, jak pies! Wracajcie do swojej gazety, Nikołaju Iwanowi-czu, i spokojnie pracujcie.
- Ale dlaczego kłamie, Łazarze Moj siej ewiczu?
- Sprawdzimy to - odparł nieprzekonany Kaganowicz, który wciąż „podziwiał” Bucharina, ale obiecał Stalinowi, że jego „rola zostanie jeszcze wyświetlona”. Stalin czuł, że odpowiedni moment jeszcze nie nastąpił: 10 września Wyszyński ogłosił, że dochodzenie przeciwko Bucharinowi i Rykowowi zostaje zamknięte z powodu braku dowodów winy. Bucharin wrócił do pracy,