Kat: trucizna Berii i kielich Bucharina 197
iż jego dawny protektor, Sergo, teraz ostrzegał Stalina przed nim i nazywał „łajdakiem”. Sergo nie podawał ręki Berii i zbudował specjalny płot pomiędzy ich daczami.
Zemsta Berii była tylko jednym ze sposobów, jakimi Stalin wywierał presję na porywczego Sergo, ludowego komisarza przemysłu ciężkiego, który popierał drakońską politykę reżimu, ale sprzeciwiał się aresztowaniom własnych podwładnych. Gwiazdą następnego procesu pokazowego miał być jego zastępca, Jurij Piatakow, dawny trockista i zdolny organizator. Ci dwaj ludzie przyjaźnili się i lubili razem pracować.
W lipcu żona Piatakowa została aresztowana za powiązania z Trockim. Na krótko przed procesem Zinowiewa Jeżów wezwał Piatakowa, odczytał mu zeznania, z których wynikało, iż był zamieszany w trockistowski terroryzm, i powiadomił go, że został zwolniony ze stanowiska zastępcy komisarza. Piatakow zaofiarował się dowieść swojej niewinności, prosząc, by „pozwolono mu osobiście rozstrzelać wszystkich skazanych na śmierć w procesie, w tym jego byłą żonę, i ogłosić to w prasie”. Jako bolszewik był gotów wykonać wyrok nawet na własnej żonie.
Uświadomiłem mu niedorzeczność jego propozycji - napisał sucho Jeżów do Stalina. 12 września Piatakow został aresztowany. Sergo, powracający do zdrowia w Kisłowodsku, głosował za jego wykluczeniem z Komitetu Centralnego, ale musiał być głęboko zaniepokojony. Chory i wyczerpany, był już tylko cieniem dawnego siebie i tak ciężko niedomagał, że Politbiuro narzuciło mu trzydniowy tydzień pracy. Kiedy zaczęły się aresztowania wśród jego bezpartyjnych specjalistów i doradców, zwrócił się do „Jeżowika”: „Towarzyszu Jeżów, proszę to wyjaśnić”. Nie był osamotniony. Kaganowicz i Sergo, ci „najlepsi przyjaciele”, nie tylko odznaczali się takim samym pełnym rozmachu dynamizmem, ale kierowali też gigantycznymi komisariatami przemysłowymi. Eksperci Kaganowicza od kolei także trafiali do więzień. Tymczasem Stalin przesłał Sergo stenogramy przesłuchań Piatakowa, w których jego zastępca przyznał się, że jest „sabotażystą”.8 Represjonowanie „specjalistów” było starą praktyką bolszewików, lecz do aresztowania brata Sergo musiał przyłożyć rękę Stalin: „To nie mogło się stać bez zgody Stalina. Stalin zgodził się na to, nawet mnie nie powiadamiając - oznajmił Mikojanowi. - Byliśmy takimi bliskimi przyjaciółmi! A teraz on pozwala im robić takie rzeczy!”. Obwiniał Berię.9
Ordżonikidze zwrócił się do Stalina, robiąc wszystko, co w jego mocy, aby ocalić brata. Zrobił aż za dużo: aresztowanie członka rodziny było sprawdzianem lojalności. Nie tylko Stalinowi nie spodobał się ten burżuazyjny sentymentalizm: Mołotow też zaatakował Sergo za to, że „kieruje się wyłącznie emocjami [...] myśląc tylko o sobie”.10