0253

0253



drewnianą zasłoną. Chociaż miała pokrywę, jest rzeczą naturalną, że w każdej celi czuło się specjalny, ciężki odór, którym zapewne nasiąknęliśmy sami, gdyż potem już go nie odczuwaliśmy. Wynosiło paraszę dwóch więźniów, zakładając w jej ucha długi drąg. Marsz odbywał się jednocześnie ze wszystkich cel jednego oddziału pod eskortą jednego ze strażników.

Z rana dostawaliśmy wrzątek, z którym mogliśmy robić, co się nam podobało. W południe znowu dwóch z nas chodziło do kuchni, gdzie do dużej miski nalewano nam zupy, zawsze tej samej, ugotowanej na żołądkach wołowych z domieszką kaszy i oleju roślinnego. Na cały dzień dostawaliśmy funtową kromkę chleba i wieczorem znowu wrzątek. Nie można się dziwić, że przy takiej diecie człowiek czuł się ciągle głodny i z zazdrością spoglądał na szczęśliwców, którym z miasta przynoszono parę razy na tydzień tak zwane pieriedaczi. Dostawali oni w tych pie-riedaczach takie przysmaki, jak cukier, mleko, masło, twaróg. Szczęśliwcy ci byli jednak tu, w więzieniu, większymi egoistami i nie dzielili się z nami wcale. Było to zresztą zrozumiałe do pewnego stopnia, jeżeli wziąć pod uwagę trudne warunki aprowizacyjne w Irkucku, jako dużym mieście.

Personel niższy administracyjny pozostał w więzieniu ten sam co przedtem. Toteż strażnicy na ogół odnosili się do nas, byłych oficerów, z pewnym respektem, tak jakbyśmy byli tu przypadkowymi intruzami. Zmieniono tylko naczelnika więzienia, którym został człowiek inteligentny, ideowy komunista.

Najbardziej męczyła całodzienna bezczynność. Więzienie było przepełnione do ostatnich granic i dlatego z czytelni mogliśmy dostawać tylko bardzo ograniczoną ilość książek, czytanych zresztą już dawniej.

Któregoś dnia podczas inspekcji naczelnika więzienia zapytałem go, czy nie mógłbym gdzieś pracować. Przydzielono mnie więc do pracy w kancelarii, w której znowu zacząłem przepisywać na maszynie nieskończoną ilość nazwisk wszystkich więźniów. Teraz położenie moje polepszyło się znacznie. Siedziałem przy osobnym stoliku w ogromnej sali kancelarii, przez duże, okratowane, ale nie zasłonięte okna mogłem spoglądać, gdzie wędrowali ludzie na wolności, a w moim najbliższym sąsiedztwie miałem stolik pracowniczki, kobiety młodej, której mąż też siedział w tym czasie w więzieniu. Zaczęliśmy sobie wzajemnie

245


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20140127017 (4) 200    Księga drufjn. Przyczyny społeczne i typy społeczne / jest
LEONARDO DA VINCI dzenie daje nam malarstwo; cudowną jest rzeczą sprawić, że rzeczy niedosiężne zdaj
img075 (14) Ed Ludbrook Co z moimi celami? Kiedy się przyłączasz do biznesu MLM, jest rzeczą natural
klasycznym poglądem ekonomistów: wzrost jest rzeczą naturalną i pojawia się tam, gdzie istnieje po t
ED (61) 162 V Zasady wyjaśniania faktów społecznych liczne, społeczeństwo zaś jest rzeczą naturalną.
ED (61) 162 V. Zasady wyjaśniania faktów społecznych liczne, społeczeństwo zaś jest rzeczą naturalną
maistre o papiezu023801 fe 238 na pomiędzy niemi a nami jest rzeczą naturalną: a pokój wymuszonym s
image 039 Rozdział 2Fizyczne i wirtualne źródła pola promieniowania Jest rzeczą oczywistą, że źródłe
pic 11 06 142549 Modliszka Odpowiedzialność i styl łącznie i wprost do wyobraźni. Jest rzeczą znami
administracyjnego. Jest rzeczą oczywistą, że ze względu na podstawowe różnice zachodzące między obom
P2200049 194 Część III. Metoda Jest rzeczą pewną, iż w osobie Warburga pojawił się prorok studiów
S5007952 182 BARBARA CZERSKA dae są żebrowate (grupa 11 T. E. Haevernick). Jest rzeczą ciekawą, że t
Władza wykonawcza Jest rzeczą charakterystyczną, że większość krajów postkomunistycznych wybiera
54 55 (28) Jest rzeczą oczywistą, że w planie społeczno-ekonomicznym państwa Gdynia zajmowała szczeg

więcej podobnych podstron