PODZIEMNA ROSJA
się, że zwierzchnicy policji ich państw będą niezwłocznie uprzedzać się wzajemnie o wszelkich potencjalnych zagrożeniach. Europa coraz bardziej przypominała jeden wielki okręt. A rewolucje mogły teraz się stać wszechogarniającymi i pochłonąć ich niezmącony dotąd świat.
Skromnych pruskich królów niezmiennie zdumiewał bizantyjski przepych rosyjskiego dworu. I chociaż wujaszek Willy został potężnym cesarzem, wszystko pozostało po dawnemu. Dopóki gościł w Petersburgu (mimo że stuknął mu ósmy krzyżyk, wyglądał całkiem-całkiem w wyszywanym złotem mundurze mieniącym się od orderów), wszystkie dni były wypełnione przeglądami wojsk, koncertami, widowiskami, które uwieńczył wspaniały bal w Pałacu Zimowym.
Sale galowe Pałacu Zimowego, jak zwykle podczas balu, zdobiły palmy i orchidee. Ośmiuset ludzi trudziło się przez dwa tygodnie nad udekorowaniem pałacu. Nadworni kucharze i cukiernicy prześcigali się w przygotowywaniu potraw i napojów.
Wreszcie nastał dzień balu. W ogromnym holu z białego marmuru lokaje w liberiach z godłem państwowym, w białych pończochach i lakierowanych trzewikach, odbierali futra od gości. Zaproszeni wspinali się po galowych schodach jordanowskich Pałacu Zimowego: marmurem wykładane ściany z pozłacanymi stiukami, lustra, w lustrach odbicia tysięcy świec, a nad głowami unosił się gigantyczny plafon z greckimi bogami. Między szpalerami kozaków w czarnych beszmetach i „arabów" - nadwornych Murzynów w czerwonych turbanach - płynął po schodach tłum gości. Oślepiająco białe i jaskrawoczerwone mundury, kaski ze złotymi i srebrnymi orłami. Damy dworu miały na sobie obcisłe suknie z trenami - niczym marmurowe posągi z odsłoniętymi alabastrowymi ramionami. Kaskada drogocennych kamieni, na głowach diademy z podwójnym rzędem wielokaratowych brylantów, na szyjach brylantowe naszyjniki, na rękach pierścionki i bransoletki z ogromnych brylantów. Drobniejsze kamienie wokół dekoltów mieniącymi łańcuszkami spadały wzdłuż pleców i łączyły się z brylantowym kwiatkiem w talii. U frejlin połyskiwał przy staniku wysadzany brylantami monogram cesarzowej lub jej portret w brylantowej ramce...
Oto ostatni stopień schodów i otworzyły się podwoje wspaniałych sal galowych... Feldmarszałkowska ze złotymi portretami dowódców, Piotrowska
264