0352

0352



z tymi samymi ludźmi i gdy jest w pewien sposób zorganizowana. Tym bardziej w początkowym okresie istnienia Linii, gdy mieliśmy znaczny odsetek załogi duńskiej, której pozbywaliśmy się stopniowo w miarę szkolenia swoich ludzi.

Jednakowoż pracy nigdy nie unikałem i nigdy się nie obawiałem. Kiedy przeniesiono mnie na „Polonię”, żal mi było rozstawać się z oficerami i z załogą, z którymi zbliżyliśmy się podczas ciężkich miesięcy zimowych, ale się pocieszałem, że idę na nowy odpowiedzialny posterunek, że będę miał kilka dni w porcie więcej i że na „Polonii” jest rozmaitość, gdyż oprócz podróży do Nowego Jorku przewidziano w lecie wycieczki z pasażerami z Polski po Europie.

Zresztą razem ze mną przechodzili na „Polonię” starszy mechanik pan Jespersen, intendent pan Henkel oraz starszy ochmistrz, którym od niedawna został pan Antoni Gordon, mój stary znajomy i jeżeli można się wyrazić, do pewnego stopnia wychowanek z „Niemna”. Poza tym przeszło na „Polonię” z „Pułaskiego” kilkudziesięciu ludzi załogi niższej.

Kapitanowi Haremzie nie powiodło się w jego pierwszej podróży, gdyż „Pułaski” osiadł na mieliźnie na trudnym farwaterze przy podejściu do Kopenhagi. Przez kilka dni zachodziła możliwość, że trzeba będzie przyspieszyć wysłanie „Polonii”, ażeby rejs odbyła zamiast uszkodzonego „Pułaskiego”. Toteż na gwałt załadowaliśmy węgiel. Wszystko było gotowe do odjazdu, i nawet zaczęliśmy dawać zwykłe przed odejściem sygnały gwizdkowe, gdy nadeszła z Kopenhagi wiadomość, że inspektorzy wydziału bezpieczeństwa żeglugi po oględzinach uszkodzeń zezwolili na odbycie i zakończenie podróży.

Przez lato pracowaliśmy więc razem z „Kościuszką”, na którym był kapitanem Borkowski. Obaj zawsze staraliśmy się nie ominąć spotkania na morzu, uprzedzając o tym pasażerów. Za każdym razem było to spotkanie wzruszające i dla wszystkich bardzo przyjemne.

Gdzieś daleko na horyzoncie wyłaniał się z początku dym z kominów, potem pokazywały się kominy, błyszczące złotem na słońcu, a potem cała sylwetka statku. W pewnej chwili oba statki mijały się bardzo blisko siebie, tak że można było przez lornetkę poznać znajomych. Na masztach powiewały flagi z sygnałem, że wzajemnie życzymy sobie pomyślnej podróży, a syreny okrętowe

346


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
5 (1698) Utożsamienie. Stąd jednak, że jakieś powiązanie jest w pewien sposób pomyślane, nie może wy
2)    jeżeli o to samo roszczenie pomiędzy tymi samymi stronami sprawa jest w toku
UNTITL32 rozszyfrować rysek jest strumień światła reflektora, tym bardziej jesteśmy pewni, że uda na
P3200002 ności jest posługiwanie się przy badaniu i pomiarze uczenia się i pamięci tymi samymi "
skanuj0023 6 Rozdział 1. _ W przypadku gdy N - n jest liczbą nieparzystą, sposób obliczenia Lu jest
konieczne jest zastosowanie rekarbonizacji. Proponuję rekarbonizację dwustopniową, która w pewien sp
odbicia. Sposób ten jest prosty i tani, lecz zawodzi, gdy jest dużo warstw odbijających fale (np. w
CCF20081013002 Interpretacja wyników. Gdy dój jest przeprowadzony w sposób lii gieniczny, mleko jes
komercyjna, jak i społeczna, posługują się tymi samymi technikami i środkami. Różnica jest więc tylk
018a1dec7b jpeg Katolicyzm nie jest dodatkiem do polskości, zabarwieniem jej na pewien sposób, ale t
DLACZEGO ENCYKLOPEDIA W PYTANIACH I ODPOWIEDZIACH 01 OTO JEST ?YCIE (33) IB Gdy zachorujemy W jaki
Strona0240 240 Przypadek, gdy konieczny jest pewien początkowy impuls o skończonej wartości, aby zap
Natomiast, gdy nasz komputer nie jest w żaden sposób monitorowany udziały przedstawiają się
11 Gdy w tekście pracy omawiany jest pewien autor lub cytowane są fragmenty jego dzieł, w przypisie
wiedza lub umiejętności. Zgodnie z tymi wymaganiami, przedsiębiorca musi w taki sposób zorganizować
adresatom pewien sposób zachowania. Niezbędne jest: określenie adresatów normy, okoliczności oraz

więcej podobnych podstron