PODZIEMNA ROSJA
obecnie możności uczestniczenia w debatowaniu nad sprawami najważniejszymi.
Z miejsca zaczęły krążyć pogłoski... o konstytucji!
Aleksander zwołał naradę. Ale kiedy poinformował o planach kontynuowania reform, w oczach cesarzewicza pojawiło się przerażenie! To samo przerażenie wyczytał w oczach dworzan i członków wielkiej rodziny Romanowów. Oczekiwali od niego dalszych rozpraw, a nie ustępstw.
Wieczorem zapisał w raptularzu pod datą 29 stycznia:
Narada z Kostią i innymi, postanowiliśmy niczego nie robić.
I znowu w ponurej apatii przesiadywał całymi godzinami w swoim gabinecie.
Wypadło mu także przeżyć nowe upokorzenie. Z Paryża wpłynął raport od szefa rosyjskiej zagranicznej agentury. Niejaki Lew Hartman, który przybył niedawno pociągiem do Paryża, okazał się tym właśnie łaj-dakiem-terrorystą Suchorukowem, organizatorem wysadzenia pociągu ze świtą pod Moskwą.
Minister spraw zagranicznych Gorczakow z miejsca wystosował list do prezydenta Francji:
Tutaj chodzi nie o rosyjskiego nihilistę, lecz o zasadę bezkarności... Zachodzi
konieczność zadania sobie pytania: czy możliwa jest w tych warunkach walka z nowymi barbarzyńcami?
Gorczakow pisał dalej, że nie wolno dawać im możliwości „swobodnego spiskowania - bez ponoszenia żadnego osobistego ryzyka...", bowiem obecnie „wystarczy, by sporządzili plan, zrobili podkop, nastawili mechanizm na odpowiednią godzinę lub wzniecili iskrę na odległość", a następnie „znikli w innym kraju w oczekiwaniu na wynik swego destrukcyjnego czynu... pod ochroną prawa do azylu, które gwarantuje im bezpieczeństwo i wolność".
Rząd rosyjski domagał się wydania „nowego barbarzyńcy".
Wszelako kancelaria prezydenta Francji została z miejsca zarzucona listami ludzi oburzonych na „rosyjskie monarchiczne rozpasanie". Na czele tej społecznej kampanii stał Wiktor Hugo, który zwrócił się do prezydenta Grevy'ego z listem od społeczeństwa francuskiego w obronie Hartma-na „przed carskim terrorem". Gazety francuskie publikowały artykuły znanych rosyjskich radykałów - Gieorgija Plechanowa, Piotra Ławrowa, Stiepniaka-Krawczyńskiego. Ambasador Rosji, książę Nikołaj Orłów, otrzymał pocztą list powiadamiający go o wydanym na niego przez „Rosyjski Komitet Socjalistyczny w Paryżu" wyroku śmierci.
362