0397

0397



rytmicznie za ciężarem wiader. Wie dobrze, że jest ładna i powabna. I lubi taka być. Czuje się to dobrze w owych zalotnych przegibach jej młodego ciała. Cóż - kiedy widać nie zawsze jej to na dobre wychodzi. Ka-sjerzycha przylatuje czasem w pole skuta przez zazdrosnego męża na kwaśne jabłko, z twarzą w tęczowych sińcach, gorąca jeszcze od płaczu i rozgdakana jak kura. Nie rozumiemy oczywiście ani połowy tego, co gada. Wlecze po powietrzu wzdłuż rządków ten swój zjadliwie wysoki, zirytowany gdak, gdacząc zsypuje ziemię w kopce, gdacząc wraca z pustymi wiadrami i gdacząc wali potem kitmanem w nasyp, silnie i z wysoka, tak jak ją pewnie - silnie i z wysoka - prał przed chwilą kasjer za niewiadome nam przewiny. Chętnie jednak, na ślepo, gotowe jesteśmy przyznać mu rację. Babsko, przy całej urodzie, ma w ognistych oczach błyski nigdy niedogasłej złości i rozdrażnienia... Ziółko to widać, jakich mało!

W wysokich trawach na nasypie, wśród pętających się tu licznie dzieci, pasie się parę kóz i baranów. Widocznie zarząd kołchozu pozwala ludziom brać je ze sobą w pole, aby się na kępach traw czy na wyłupa-nych razem z ziemią korzonkach popasły trochę w czasie dnia. Najlepiej znamy barana i owce Muslimy. Baran ma na sobie takie zwały wełny, że mu ledwie kopyta spod nich widać, a owce odznaczają się - wyjątkowym jak na owce - wdziękiem. Obie mają na czole wicherki morelowych ku-dełków, co przy jasnokawowym ich futrze jest niesłychanie twarzowe, zwłaszcza że ta zalotnie fryzowana grzywka spada im nisko na oczy. Mordki mają wąskie, ruchliwe i zawsze jakby lekko podśmiechnięte małym, wykwintnym uśmiechem Marii Ludwiki. Białe sznurki korzonków nikną w nich chrupko i soczyście, podczas gdy roztargnione, złote oczy, patrzą z aroganckim nieco, pytającym zdumieniem. Guaspany te są własnością Muslimy. Ona je wychowała, ona je czesze, strzyże i głaska. Jak psy chodzą za nią krok w krok, a zawołane przychodzą do ręki. Nie można Muslimie zrobić większej przyjemności, jak je głośno, przy wszystkich pochwalić. Widujemy ją czasem, przycupniętą na grobli, gładzącą wiecznie rozmrugany, wąski pyszczek jednej z nich i przemawiającą do niej jak do dziecka. Owce te są na pewno jedyną radością Muslimy.

Prócz kobiet, owiec i bobo do brygady naszej należy też kilku dobrze już podrośniętych chłopców. Toteż okrągłe tirpaki plączą się teraz gęsto między pstrymi ramolami bab. Chłopcy ci są smukli, zgrabni i uderzająco ładni. Taki Tilau na przykład! Oczy majak czarne gwiazdy. Albo Jori.

403


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
s 20 niek wyjął chusteczkę i wyciera nią nos. Chce ukryć za nią twarz. Wie dobrze, że jest czerwony.
Polsce i za granicą, że jest wolność religijna, a katolicy mogą nawet zajmować się polityką, że mają
tpn w alpach i za alpami3401 123 miętam tylko, ze jest ogólnie j’ako wielka osobliwość podziwianą,
skanuj0083 wiem, że jest dokładnie tam, gezie miał być. Wszystko jest w
page0194 190 widzę, że B jest tym łącznikiem, tą spójnią, bo znajduje się w jednem i drngiem zdaniu;
img006 30 Szkice z filozofii literatury zdarza się, że jest ich mniej lub więcej? Jak przedstawia si
miod infografika jpeg Miód skrystalizowany wcale nie oznacza, że jest gorszy od tego płynnego S
Prawdziwość spojrzenia me polega jednak na tym. że jest ono wiernym ekranem tego. co dzieje się we w
Dochodzi do siebie i stwierdza, że jest otnity, chce zabić pazia, jednak powstrzymuje się bo widzi w
nie jest zle Jeśli myślisz, że jest źle... ... pamiętaj zawsze może być gorzej !!!
tpn w alpach i za alpami5601 46 w literaturze zepsuł. Że czasem tylko dając włoskiemu duchowi polo
Bez nazwy 6 (22) 30 Szkice z filozofii literatmy zdarza się, że jest ich mniej lub więcej? Jak przed
mówimy, że jest on selektywny. Selektywność katalizatora Sj definiuje się jako stosunek ilości Cpj j
IMAG0690 (3) Tokarka uniwersalna - przeznaczona jest do nadawania kształtów przedmiotom metalow

więcej podobnych podstron