0399

0399



Do Lizbony w ujściu Tagu przybyliśmy około południa i był to port ostatni i odpowiedni, w którym można było zrobić zdjęcia statku w ruchu. Skomunikowałem się z agentem, prosząc

0    wysłanie na spotkanie holownika. Z panami zaś filmowcami umówiłem się, że na zdjęcia mają tyle a tyle czasu, uprzedzając ich, że muszę być w porcie o godzinie oznaczonej.

Gdy wysiedli na holownik, gdy zdjęcia zaczęli robić z opóźnieniem, w zapale pracy nie bardzo spoglądając na zegarek, zabrakło około dwóch godzin czasu. Do portu w Lizbonie przybyliśmy prawie dokładnie o oznaczonej godzinie, ale był silny wiatr, nie miałem wielkiej pewności w manewrowaniu statkiem

1    cumowanie zabrało nam około dwóch godzin. Tymczasem na przystani oczekiwał nas poseł Romer z żoną i ze sztabem Poselstwa oraz wszyscy zaproszeni dygnitarze. Byłem bardzo speszony i było mi tym bardziej przykro, że jako jeden z zasadniczych warunków w życiu swoim ustaliłem konieczność zachowywania jak największej punktualności i w danym wypadku wiedziałem doskonale, że cóż to kogo może obchodzić, iż trzeba było zrobić zdjęcia filmowe i że statek odbywa swoją pierwszą podróż, podczas której możliwe są inne, gorsze niespodzianki.

Gdy na koniec przy pomocy dwóch holowników dobiliśmy do nabrzeża, jak tylko ustawiono schodnię, wszyscy zaproszeni weszli na statek i zebrali się w salonie głównym, dokąd nie zeszedłem od razu, gdyż nie mogłem jeszcze opuścić mostka, kończąc manewr cumowania.

Wreszcie pośpieszyłem na dół, po czym odbyło się uroczyste doręczenie mi urn z ziemią z pola walki pod Lizboną oraz z Ma-dery na kopiec Marszałka w Krakowie. Nie byłem przygotowany i na piękne przemówienie posła, wygłoszone po francusku, odpowiedziałem krótko i nieudolnie. Było mi bardzo przykro wtenczas w Lizbonie, ale za obowiązek swój pierwszy uważałem zaopiekowanie się statkiem. Prawdopodobnie też poseł nie mógł już zmniejszyć ilości zaproszonych, a było ich przeszło 100, i oczywiście przyjęcie po uroczystości doręczenia urny nie odbyło się w sposób tak zorganizowany, jak by to należało, i to mnie również martwiło.

Ale gdy byliśmy na morzu, wszystko szło lepiej. Pogoda przez cały czas była słoneczna, spokojna, piękna. W ciągu dnia wszyscy, a zwłaszcza panie, w strojach kąpielowych lokowali się

393


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Bez nazwy& (5) Do płotu podszedł Henry, ogrodnik z sąsiedniej willi. Był to wielki Murzyn, wesołego
każda mała bateria ma krótkie zastosowanie i szybko trafia do kosza - naszym zadaniem jest dopilnowa
Bez nazwy& (5) • v" K Do płotu podszedł Henry, ogrodnik z sąsiedniej willi. Był to wielki Mu
1. In iure cessio. Był to pozorny proces windykaeyjny. w którym zbywca występował w roli pozwanego,
spakowałem swoje rzeczy i na jednym z torpedowców udałem się do Rewia. Około południa, mając wszystk
156 O KLEJNOCIE dzierbieński starosta. Był rotmistrzem w Węgrzech i do Inflant, był to mąż taki, któ
61 TOPOR. nie chciała go więcej dać do więzienia, owszejki dowiedziawszy się co zacz był, zjechała z
IMGp02 medit ludzki*! wybrał Sem/uc i był to mole 6w nmn» )omy. co pi wcisnął sic do Balzaka w Jedne
skanuj0001 Doświadczenie . Efekty cieplne rozpuszczania Do czterech małych probówek wiej około 2 cm&
grafli jej przeciwnicy. Nie był to jednak wielki powód do zmartwienia - jak pisze dalej M. Komża, st
skanowanie0006 (148) Do naszego rejestru par przybywa jeszcze jedna możliwość użycia wyrazów w blisk
page0197 DION NA WYGNANIU. 195 stąpienie króla do związku miast greckich pod wodzą Tarentu. Był szcz
scandjvutmp10401 251 do stopnia nieznanego nam żyjącym na północy: skutek to jest gorącego południo

więcej podobnych podstron