,Zajadły jak pies”: Żdanow i oblężenie Leningradu 389
Stalin zatelefonował do przebywającego w Leningradzie Żukowa:
- Mam tylko jedno pytanie. Czy możecie zdobyć samolot i przylecieć do Moskwy?
- Wylatuję o świcie.
- Czekamy na was w Moskwie.
- Będę.
- Powodzenia - powiedział Stalin. Tymczasem wysłał Woroszyłowa, aby odnalazł dowódców frontów i dowiedział się, ile zdoła.20
O zmierzchu 7 października Własik zawiózł Żukowa prosto do kremlow-skiego mieszkania, gdzie Stalin, chory na grypę, rozmawiał z Berią. Prawdopodobnie „nieświadomy mojego przybycia”, wspominał Żuków, Stalin rozkazał Berii, aby „za pośrednictwem swoich «organów» wysondował możliwości zawarcia odrębnego pokoju z Niemcami, biorąc pod uwagę krytyczną sytuację...” Stalin badał niemieckie zdecydowanie, ale nie mógł wybrać gorszego momentu, gdyż Hitler, pewien, że Moskwa lada chwila padnie, nie był skłonny do żadnych ustępstw.1 Beria podjął podobno drugą próbę, za pośrednictwem bułgarskiego „bankiera” lub ponownie ambasadora, ale bez rezultatu.
Stalin, nie wdając się w żadne pogawędki, rozkazał Żukowowi polecieć na front Koniewa i Budionnego. Potrzebował kozła ofiarnego i zastanawiał się, czy Koniew jest „zdrajcą”.21 Żuków ruszył w drogę i znalazł obu dowódców Frontu Zachodniego, generała Koniewa i komisarza Bułganina, w pustym pokoju, oświetlonym jedynie światłem świec. Bułganin rozmawiał właśnie ze Stalinem, ale nie mógł mu nic powiedzieć, „ponieważ sami nic nie wiemy”. 8 października o 2.30 Żuków zatelefonował do Stalina, który ciągle był chory.
- Największe niebezpieczeństwo polega na tym, że drogi prowadzące do Moskwy są praktycznie pozbawione obrony.
- A rezerwy?
- Okrążone.
- Co zamierzacie teraz robić? - spytał Stalin.
- Pojadę do Budionnego...
- A wiecie, gdzie jest jego sztab?
- Nie... Poszukam go...
Stalin wysłał w oko cyklonu Mołotowa i Malenkowa, aby odzyskać kontrolę nad sytuacją - i znaleźć winnego. Panowało takie zamieszanie, że Żuków nie zdołał odnaleźć Budionnego. W kompletnie opuszczonym Ma-łojarosławcu natknął się na śpiącego w samochodzie sztabowym żołnierza,
W 1966 roku, kiedy opublikowano w Moskwie wspomnienia Żukowa, ten fragment
został uznany za zbyt kontrowersyjny, aby go zamieszczać. Opublikowano go dopiero
w 1990 roku.