Niełaska Żukowa i grabieżcy Europy: imperialna elita 549
Kiedy nacierająca Armia Czerwona natknęła się na ślady niesłychanego hitlerowskiego ludobójstwa, Chruszczów, ukraiński przywódca, sprzeciwił się okazywaniu jakichś specjalnych względów Żydom powracającym z obozów zagłady. Nie chciał nawet zwrócić im domów, zajętych tymczasem przez Ukraińców. Ten zajadły antysemita sarkał, że „Abramowicze” spadną na jego lenno „jak kruki”.
To zapoczątkowało spór w otoczeniu Stalina. Michoels poskarżył się Mołotowowi, że „po katastrofie Żydów lokalne władze nie przejawiają żadnej troski”. Mołotow przekazał jego skargę Berii, który, aby oddać mu sprawiedliwość, okazał współczucie. Beria zażądał, aby Chruszczów pomógł Żydom, którzy „wycierpieli więcej niż inni ze strony Niemców”. Czyniąc to, podejmował ryzyko, ponieważ Stalin ogłosił, że wszyscy obywatele radzieccy ucierpieli w równym stopniu. Stalin podejrzewał później Berię o to, że utrzymuje zbyt bliskie kontakty z Żydami, z czego mogły zrodzić się plotki, iż sam Beria jest „ukrytym” Żydem. Mołotow przekazał polecenie Berii. Chruszczów zgodził się pomóc swoim „Abramowiczom”.
Ośmieleni tym rosnącym współczuciem, Michoels i jego kolega Isaak Pfeffer, poeta1 i konfident MGB, zaproponowali Mołotowowi i jego zastępcy odpowiedzialnemu za Żydowski Komitet Antyfaszystowski, Łozo-wskiemu, utworzenie republiki żydowskiej na Krymie (skąd wysiedlono Tatarów) lub w Saratowie (skąd wysiedlono Niemców nadwołżańskich). Mołotow uważał pomysł z Powołżem za śmieszny („kto widział Żyda na traktorze”), lecz skłaniał się ku Krymowi:
- Napiszcie memorandum dla mnie i towarzysza Stalina, a zobaczymy. „Wszyscy - wspominał Władimir Redens - uważali, że żydowski Krym stanie się faktem”. Mołotow, który okazywał większą niezależność niż dotąd, mógł dyskutować o tym z Berią, ale jego postawa o mało co nie kosztowała go życia. Większość zaangażowanych w to osób zginęła w ciągu następnych pięciu lat.
Drugiego lutego 1944 roku Michoels wręczył swoje memorandum Mołotowowi z kopią dla Stalina, który uznał, że aktor zaczął uprawiać żydowską propagandę. Stalin, wystrzegając się posądzenia o antysemityzm, wysłał Kaganowicza, aby oblał zimną wodą tę ideę „żydowskiej Kalifornii”: „Tylko aktorzy i poeci mogli wpaść na taki pomysł, który w praktyce nie jest nic wart!”, powiedział. Żdanow sporządził listę Żydów zatrudnionych w różnych
Podczas II wojny światowej Pfeffer napisał absurdalny wiersz zatytułowany Ja, Żyd, w którym wychwalał wielkich żydowskich bolszewików od króla Salomona do Marksa, Swierdłowa i „przyjaciela Stalina, Kaganowicza”, co musiało wprawić tego ostatniego w ogromne zakłopotanie.