84 Tworzenie świata
W trzecim wieku islamu (mniej więcej w IX w. n.e.) po raz pierwszy systematycznie przedstawiano wiedzę o Bogu i określono jej charakter, W pismach Al-Muhasibiego (zm. 857) ukazano styl życia tego, kto poszukuje prawdziwej wiedzy, natomiast w dziełach Al-Dżunajda (zm. 910) znalazł się opis doświadczeń czekających u kresu tej drogi. Na jej końcu prawdziwy, szczery i wiemy muzułmanin może stanąć twarzą w twarz z Bogiem, jak wszyscy ludzie w czasach przymierza; wówczas atrybuty Boga zastępowały jego własne, a jego indywidualne istnienie znikało, ale tylko na chwilę. Potem powracał do własnej egzystencji i do świata, niósł jednak w sobie pamięć o tej chwili, o bliskości Boga, a także o jego transcendencji:
Miłość Boga jest w swojej istocie rozświetleniem serca przez radość z powodu bliskości Ukochanego; a kiedy serce jest pełne promiennej radości, znajduje zadowolenie w tym, że pozostaje ze wspomnieniem Ukochanego [...], a kiedy samotności towarzyszy tajna rozmowa z Ukochanym, radość z tej rozmowy ogarnia rozum, który przestaje zajmować się tym światem i wszystkim, co w nim jest1,
Al-Muhasibi i Al-Dżunajd żyli i tworzyli w trzeźwej tradycji sunnickiej; znali szari’at i dbali, by muzułmanin, niezależnie od tego jak wielki uczynił postęp na drodze mistycyzmu, szczerze przestrzegał swoich obowiązków. Ich odczucie wszechobejmującej wielkości i potęgi Boga nie różni się od odczuć teologa takiego jak AI-Aszari, dla którego umiejętność działania pochodzi od Boga, a wierzący człowiek może mieć nadzieję, że Bóg nim pokieruje. Zdaniem obu Bóg wpływa na ludzkie życie, a niezgłębiona Opatrzność na swój sposób je kształtuje. Poczucie, że człowieka wypełnia obecność Boga, choćby nawet przez krótką chwilę, może być odurzające, i pewni sufi, których idee nie różniły się prawdopodobnie wiele od idei Al-Dżunajda, starali się wyrazić owo niewypowiedziane doświadczenie we wzniosłym i barwnym języku, mogącym napotkać sprzeciw. Abu Jazid al-Bistami (zm. ok. 875) próbował opisać moment ekstazy, kiedy to mistyk wyzbywa się własnego istnienia i wypełnia go istnienie Boga. Wtedy ostatecznie zrozumiał, że to życie jest tylko ułudą, że najlepiej wypełnia je pojawiająca się na przemian obecność i nieobecność Boga. Najsłynniejszym tego przykładem jest Al-Hałladż (ok. 857-922), stracony w Bagdadzie za swoje bluźniercze wypowiedzi. Był on uczniem Al-Dżunajda, a jego idee zapewne nie różniły się zbytnio od poglądów mistrza, wypowiadał je jednak w ekstatycznym i pełnym miłości tonie. Jego okrzyk: „Jestem Prawdą [czyli Bogiem]”, mógł stanowić zwykłą próbę wyrażenia mistycznego doświadczenia, w którym atrybuty ludzkie zostają zastąpione przez boskie. Można go jednak uznać za coś więcej, podobnie jak sugestia, że prawdziwa pielgrzymka nie była pielgrzymką do
Al-Isbahani, Hilyat al-awiiyat. X, Kair 1938, s. 79; przekład angielski: M. S. Smith, An Eańy Mystic of Islam, Londyn 1935, s. 243.