ralnych i nienaruszalnych praw człowieka". Przejrzyjcie pisma nowych ekonomistów, a przekonacie się, iż żądanie zniesienia sztucznych restrykcji nałożonych na handel i przemysł motywują naturalnym prawem człowieka do zabiegania o własną korzyść. Rozejrzyjcie się w gąszczu zapoznanych książek i pamfletów poświęconych religii i moralności: znajdziecie tam niekończące się dyskusje, sprzeczne opinie, wykluczające się konkluzje, a jednak pomimo tych różnic dyskutanci wszystkich partii łączą się we wspólnym odwoływaniu się do natu-ly jako najwyższego sędziego władnego rozstrzygać ich spoiy Chrześcijanin, biskup Butler, przekonuje nas, iż „analogia natury 1„.) jest najlepszym dowodem, że nie ma nic niewiarygodnego w ogólnej [chrześcijańskiej] doktrynie religii głoszącej, iż Bóg nagradza lub karze ludzkie uczynki po śmierci”1lB. Deista Voltaire, który odrzuca chrześcijańską doktrynę religii, z równym dogmatyzmem dowodzi, że „prawo naturalne którego wszyscy ludzie uczą się od natury”, jest tym prawem, „na którym ufundowane zostały wszystkie religie”16. Ateista Holbach, który odrzuca wszystkie religie, utrzymuje wszelako, że „moralność, która przystoi człowiekowi, winna znajdować oparcie w naturze człowieka”17. Chrześcijanin, deista, ateista — wszyscy oni uznają autorytet księgi natury; jeśli się różnią, to wyłącznie co do zakresu obowiązywania owego autorytetu; przykładowo, inaczej odpowiadają na pytanie, czy potwierdza on, czy też całkowicie wypiera autorytet dawnego objawienia. W osiemnastowiecznym klimacie opinii — bez względu na to, jak brzmi pytanie, na które szukamy odpowiedzi — natura
L’ The Analogy ofReligion, Natural and Revealed, to the Constitution and Course of Naturę (1900), s. 39.
16 Oeutres, 125, s. 39; t. 9, s. 443.
17 Systćme social, 11, s. 58.
stanowi rodzaj testu, wyznacza obowiązujący standard: idee, obyczaje, instytucje tworzone przez człowieka, jeśli kiedykolwiek mają osiągnąć doskonałość, muszą pozostawać w zgodzie z owymi prawami, które „natura odkrywa wszystkim ludziom i o każdym czasie”1.
Taka koncepcja natury i prawa naturalnego nie była wówczas niczym nowym. Arystoteles usprawiedliwiał niewolnictwo, twierdząc, że jest ono zgodne z naturą2. Cesarz i stoik, Marek Aureliusz, powiadał, iż „nic nie jest złe, co jest zgodne z naturą”3. Rzymscy juryści usiłowali pogodzić prawo pozytywne z prawem natury i rozumu. Tomasz z Akwinu wiedział, że „to udziałowe istniejące w stworzeniu rozumnym prawo wieczne zwie się prawem naturalnym”4. Według Kalwina, „naturalna sprawiedliwość (...j wymaga, żeby książęta byli uzbrojeni po to, by mogli obronić poddanych powierzonych ich opiece, kiedy ci zostaną napadnięci przez wroga”5 6. Robert Barclay, kwa-kier, dzieli się z nami spostrzeżeniem, że „przymus stosowany wobec ludzkich sumień jest sprzeczny [...] z prawem natury”28, Vittoria, dominikański uczony, zdefiniował prawo narodów jako „to, które naturalny rozsądek uznaje za obowiązujące wszystkie narody”7, Suarez, filozof i jezuita, uważał, że „prawem naturalnym wolno nazwać naturalne światło inteligencji,
63
Oeuvres, 125, s. 560.
Zob. Arystoteles, Polityka z dodaniem pseudo-Arystotelesowej ekonomiki. Przełożył i przypisami opatrzył L. Piotrowicz. Wstępem poprzedził K. Grzybowski. Warszawa 1964, s. 13-14.
Marek Aureliusz, Rozmyślania. Przełożył M. Reiter. Posłowiem i przypisami opatrzył K. Leśniak. Warszawa 1984, s. 19.
Św. Tomasz z Akwinu, op. cit, s. 20.
Institutes, ks. W rozdz. XX, par. II.
Apology, rozdz. 14, par. 4.
Cyt. za: C.L. Lange, Histoire de 1’intemationalisme, Ł1, s. 272.