14 HIERONIM MORSZTYN
wają stawy, czemu się i po karciech chęci moich zdroje rozeiekaćnie mają? To czynię, co mogę, co jeśliże mało (jakoż niewiele pewnie), na więcej mi się wyciągnąć fortuna nie dała. Baczny, jakoś W. M., mój M. P., nie tak sarnę rzecz lekką na 30 szalę położysz (acz ja i delicyj za plewy nie kładę, bo i one swoje pewne wagi mają), ale serce moje ponderując sobie, ani szczerością mej wzgardzisz prostoty, ani więc za płot i tego zarzucisz, czym cię potomne dziś czci pióro nioje. A ja tym zawieram, że fraszka u mnie rozkosz bez twojej łaski, zacny 35 wojewodzicze, której się pilnie i z fraszkorytmy swojemi oddaję. Dan z Krakowa w Kwietną Niedzielę, Roku Pańskiego 1606.
W. M. mego M. Pana
sługa
Hieronim Morsztyn z Raciborska.
(? O '•*•<40
Świetny świat tak nadobnie Pan Bóg ubudował, że chioóby wsze rozumy do kupy stosował człek,, niepodobna rzecz jest pięknej krasy jego i ozdoby okręgu nieba wysokiego „
5 ani piórem okryślić, ani wyrzec słowy.
Dlatego temu dawszy pokój, darmo głowy ja sobie nie chcę kazić ani w tak szerokim oceanie, wszerz i wdłuż bez miary głębokim, iniałkiem dowcipem brodzić; dość mi na tym będzie,
10 że choć ma niedaleko od brzegu wyjedzie
łódka, przedsię j<ą> będę do przedsięwziętego portu sobie kierował. Któż oprócz ślepego ... .nie widał ślicznych świata tego pozomości?
Piękny jest. Ten dla człeka Bóg z swej wszechmocności / 15 stworzyć raczył. I temuż potrzebne żywioły L i wszytkie rąk swych dzie<ła> z niebieskiemi koty \ ofiarował. Człowiek, pan stworzenia wszelkiego, jakoż go chwalić nie ma? Jakoż świata tego -■ j ,
nie ma zażyć rozkoszy, gdy je jemu kwoli J 20 Stwórca nadał? - Ale tu poczekam, rychło ŁU — mnich się który ozowie; którzy gardzą nimi,
: radbym o niewdzięczności tej co mówił z nimi.
Mnie się tak zda, że to grzech uciekać od tego, co Bóg z upodobania sam dał człeku swego.
Wszakże tu o tym pokój', niech w swojej kapicy siedząc, proszą za nami Boga zakonnicy.