Strona 155/228
O Q
8.2. Msty fnlkpM v> mewdi so»l«k«j
internowanym na wysłanie po jednym liście do rodzin zamieszkałych w Generalnym Gubernatorstwie i na ziemiach wcielonych do Rzeszy.
Na czele obozu w Ostaszkowie stał oficer NKWD, Borysowicc, Polak z pochodzenia, a jego zastępcą był kpt. Sokołow. Jeńcy zostali podzieleni na 22 tzw. korpusy. Na czele każdego z nich stał oficer NKWD i starszy korpusu, wyznaczony spośród jeńców. Już we wrześniu 1939 roku Ł. Bena podjął decyzję o skierowaniu, początkowo do obozów przejściowych, a później do stałych, specjalnych grup operacyjnych NKWD, które miały prowadzić działania inwigilacyjne i śledcze. Trudno jest obecnie określić jednoznacznie cel działalności tych grup. Na podstawie prowadzonych przesłuchań więźniów można domniemywać, iż w posiadaniu NKWD znalazły się materiały urzędowe polskich władz administracyjnych i policyjnych. Tak więc NKWD miało znakomite rozeznanie dotyczące zajmowanych stanowisk oraz charakteru pracy poszczególnych policjantów. Prawdopodobnie planowano pozyskać część więźniów do współpracy, aby uzyskać informacje natury wywiadowczej i politycznej, które mogłyby być wykorzystane do celów propagandowych, takich na przykład, jak przygotowanie pokazowych procesów sądowych.
W piśmie nr 5866/5 z 31 grudnia 1939 roku Bena zażądał, aby w styczniu 1940 roku śledztwo w sprawie wszystkich polskich jeńców zostało zakończone. Jego wyniki miały być przekazane do rozpatrzenia przez specjalne posiedzenie (OSO) przy NKWD. W świetle dotychczasowych ustaleń można stwierdzić, że ekipy śledcze zakończyły prace na przełomie lutego i marca 1940 roku.
I Decyzja o zagładzie polskich jeńców z Kozielska, Starobielska i Ostaszkowa ostatecznie zapadła 5 marca 1910 roku na posiedzeniu Biura Politycznego KC \VKP(b). Na wniosku ludowego komisarza spraw wewnętrznych, Berii, w którym proponuje „likwidację" tych trzech obozów, czyli po prostu wymordowanie polskich jeńców, znalazła się akceptacja pięciu członków Biura Politycznego, m-in, Stalina, Kaganowic/a i Molotowa.
Poczynając od 4 kwietnia 1940 roku, przeszło 6 tys. 200 skazanych na śmierć więźniów Ostaszkowa pędzono partiami dzień pod dniu z obozu do przystanku kolejowego Soroga, skąd przez Lichosław transportowano ich pod zbrojną eskortą wagonami więziennymi do Kalinina, obecnie Tweru. Tak samo jak w Charkowie byli przewożeni autobusami więziennymi zc stacji kolejowej do Zarządu Obwodowego NKWD w Kalininie, mieszczącego się przy ul. Sołowicckiej, gdzie krótko przebywali w celach znajdujących się w podziemiach tego budynku. Dokładnych informacji o przebiegu egzekucji udzielił podczas przesłuchań w latach dziewięćdziesiątych XX wieku były szef Zarządu Obwodowego NKWD w Kalininie, Dmitrij S. Tokariew.
Więźniów rozstrzeliwali sprowadzeni z Moskwy funkcjonariusze specjalnej ekipy NKWD. Egzekucje rozpoczynano wieczorem, a kończono o świcie. Pierwszy transport