ostatni wycofany z obrotu w 2005 r.) z grupy benzimidazoli. Preparaty oksa inowe są używane przede wszystkim do zaprawiania nasion. Bardziej znair preparatem jest tutaj Vitavax, preparat zawierający karboksynę i tiuram. “ preparatów zawierających metylotiofanat należy m.in. w Polsce japoński fun cyd Topsin M (tiofanat metylowy ulega w roślinie, także zresztą w glebie i w organizmach stałocieplnych, przemianie w ester metylowy kwasu N-(2-benzimida* zoloj-karbaminowego, wykazujący wewnątrz rośliny długotrwałą i znaczną aktywność grzybobójczą); preparat ten może być stosowany przeciwko wielu chorobom drzew i krzewów, działając zapobiegawczo, interwencyjnie i leczniczo (tzn. jako terapeutyk). Spośród preparatów zawierających karbendazym warto wymienić produkowane w Polsce: Funaben T 480 FS - ok. 33% tiuramu i 15% karbendazymu w 1 litrze środka, używany m.in. do ochrony drzew i krzewów przed różnymi chorobami powodowanymi przez grzyby; stosowany w koncentracjach 0,025-0,05% substancji czynnej; Funaben 03 PA - 3% karbendazymu, stosowany do traktowania ran na drzewach, chroniący je przed chorobami zgorzelowymi i rakami; zaprawa Funaben T - 20% karbendazymu i 45% tiuramu, służąca do zaprawiania nasion na sucho i na mokro (jako zawiesina wodna).
Zastosowanie antybiotyków, czyli przeciwzarazkowo działających produktów przemiany materii mikroorganizmów do zwalczania infekcyjnych chorób roślin, nie osiągnęło dotychczas rozmiarów stosowania wyżej omówionych fungicydów, ponieważ nie dało odpowiednich wyników (zwłaszcza w odniesieniu do chorób powodowanych przez grzyby). Wiąże się to m.in. także z wysokim kosztem produkcji antybiotyków (wytwarzanych w naturze przez mikroorganizmy - głównie bakterie), który można obniżyć przez opanowanie ich skutecznej syntezy. Poza tym większość tych substancji nie może być wykorzystywana w praktyce ochrony roślin przed chorobami z powodu ich zbyt dużej niestabilności, a nieraz także Fitotoksyczności itp. Tym niemniej stosuje się szereg antybiotyków do ochrony przed chorobami roślin. Streptomycyna, antybiotyk wytwarzany przez promieniowca Streptomyces griseus, a dzięki poznaniu jego struktury chemicznej wytwarzany też syntetycznie, była z powodzeniem stosowana do zwalczania szeregu bakteryjnych chorób roślin, a szczególnie zarazy ogniowej grusz i jabłoni powodowanej przez Erwinia amylowra (w 2005 r. wycofana ze stosowania). Ac-tidione - inny antybiotyk, wytwarzany przez Streptomyces griseus - został przejściowo na szeroką skalę wprowadzony (ale wkrótce wycofany) do ochrony przed rdzą kory wejmutki (Cronartium ribicola) w USA. W zmieszaniu z olejem opałowym opryskiwano nim pnie i gałęzie drzew, gdzie po wniknięciu do tkanek niszczył patogena. Niestety, okazał się bardzo toksyczny dla ludzi i zwierząt. Gryzeo-fulwina, antybiotyk wytwarzany przez Penicillium griseofulvum i P. janczewskii, nie znajduje obecnie zastosowania, natomiast Blastycydyna-S, wyizolowana przez Japończyków ze Streptomyces griseocliromogenes, okazała się bardzo skuteczna przeciwko najważniejszej chorobie ryżu powodowanej przez grzyb Pyri cularia oryzae, ale została wycofana ze stosowania z powodu silnej toksyczności dla roślin i ptaków.
Zdaniem Sobiczewskiego i Berczyńskiego (2002) stosowanie antybiotyk w ochronie roślin przed chorobami należy traktować wyłącznie jako konieczn
spowodowaną dużym zagrożeniem roślin i brakiem alternatywnych metod ochrony. Produkowane obecnie preparaty oparte na antybiotykach są przeznaczone do ochrony przed bakteryjnymi chorobami roślin ogrodniczych i rolniczych. W Polsce obowiązuje zakaz stosowania antybiotyków do ochrony roślin przed chorobami.
* * *
W produkcji i stosowaniu fungicydów zaznaczają się pewne tendencje rozwojowe. Według Gorskiej-Poczopko (1983) sprowadzają się one do następujących zagadnień:
1) wycofywania fungicydów niebezpiecznych dla człowieka i jego środowiska;
2) wprowadzania preparatów umożliwiających stosowanie niskich dawek (dla ograniczenia chemizacji środowiska) i mimo to wysoce skutecznych; ilustruje to podany przez Boreckiego (1978, 1986) szereg fungicydów, od starszych do najnowszych, i ich dawek stosowanych w jednym zabiegu w sadach: siarka - 6000 g substancji aktywnej na 1 ha, tiuram - 3000, captan - 1500, dodyna - 1000, be-nomyl - 700 i pochodne pirimidyny 100-300 g substancji aktywnej;
3) wprowadzania fungicydów wysoce selektywnych działających wyłącznie na określonego patogena, a oszczędzających towarzyszące mikroorganizmy sapro-troficzne; tu co prawda trzeba dodać, że zbyt daleko idąca selektywność fungicydów prowadzi nieraz do szybkiego uodpornienia się patogenów i niepożądanych przesunięć w układach mikrobiologicznych środowiska chronionych populacji roślin;
4) szerokiego wprowadzania fungicydów systemicznych, pozwalających na dokonywanie zabiegów chemicznych jedynie wtedy, gdy są one konieczne.
Rany na roślinach drzewiastych prowadzą zwykle do ujemnych następstw: nadmiernego wyparowania wody, zakażenia przez grzyby rozkładające drewno itp. Dla zabezpieczenia drzew i krzewów w sadach, parkach, zadrzewieniach przydrożnych i lasach, można rany odpowiednio opatrywać. W przypadku cenniejszych drzew należy najpierw ranę wyrównać, następnie odkazić podchlorynem sodu w stężeniu od 0,5 do 1% (Borecki 1987), wreszcie powlec farbą emulsyjną zawierającą odpowiednie substancje grzybobójcze, którymi według Boreckiego (1987) mogą być fungicydy benzimidazolowe, np. karbendazym (Funaben) lub metylotiofanat; zaleca się farby zawierające po kilka fungicydów. Wreszcie warto wspomnieć, że traktowanie ran tylko maścią sadowniczą czy smolą sadowniczą chroni wyłącznie przed nadmiernym wyparowaniem wody z powierzchni rany. Zabieg taki może mieć pełny sens jedynie po uprzednim starannym wygładzeniu powierzchni rany (i usunięciu części kory i drewna zasiedlonych przez patogeniczne grzyby) oraz jej odkażeniu. Smoła sadownicza, mająca postać gęstej cieczy o charakterystycznym zapachu, nadaje się szczególnie dobrze do zabezpieczania ran powstałych wskutek pęknięć mrozowych, uszkodzeń przez zwierzynę, podkrzesywania itp.
Do cieczy grzybobójczych, przeznaczonych do opryskiwania roślin, dodawane są niekiedy substancje zwiększające tzw. zwilżalność, czyli zdolność rozlewa-