najważniejszych pod względem etnograficznym, to znaczy o Plejadach i Orjonie. Musimy zaś to uczynić tein nieodzowniej, że wiadomości, o jakie tu chodzi, jako zbyt specjalne nieuwzględniane są zwykle w podręcznych książkach, traktujących o astronomji, i. dlatego bynajmniej nie każdemu byłoby je łatwo odszukać.
Plejady stanowią część gwiazdozbioru Byka. Człowiek obdarzony normalnym wzrokiem dostrzega w tej grupie 6 gwiazd (jedna z nich jest najjaśniejsza i należy do trzeciej wielkości; z pozostałycji trzy są czwartej a dwie piątej wielkości). Bystrzejsze oko rozróżnia w Plejadach 7, 8 i więcej (do 11) gwiazd1 2. Bardzo charakterystyczna ta grupa znajduje się w niezbyt znacznem oddaleniu od Orjona, poprzedzając go w pozornym ruchu nieba ze wschodu na zachód.
Najważniejszym dla nas szczegółem, dotyczącym Plejad, jest, że nie są one widzialne przez cały rok, lecz regularnie na pewien okres czasu znikają. Jak zobaczymy niżej w rozdz. 5. rytmicznie powracające momenty ich znikania oraz ukazywania się zpowrotem etc. były na znacznych obszarach Ziemi, a m. i. i u Słowian, jednemi z punktów oparcia przy rachubie czasu. Na początku maja Plejady można widzieć tylko w ciągu krótkiego okresu na za-chodniem niebie, bowiem po zgaśnięciu zorzy wieczornej wnet i one zachodzą. W drugiej połowie maja gwiazdy te wschodzą i zachodzą wraz ze słońcem, skutkiem czego zupełnie przestają być widzialne (dla całej kuli ziemskiej). Niewidzialność ich trwa przez część maja i czerwca. Następnie pokazują się naprzód na wschodniem niebie, wschodząc przed słońcem i wkrótce po swem wzejściu blednąc czy znikając w porannej zorzy. Ten okres widzialności staje się z każdym dniem dłuższy. Około końca sierpnia górują wtedy, gdy słońce wschodzi. Pod koniec pierwszej połowy września górują po 4-ej rano, a ponieważ słońce wschodzi wtedy po a-ej, więc moment ich górowania może już być dobrze obserwowany (po raz pierwszy od zimy!). W środku i drugiej połowie listopada dosięgają górnej kulminacji wtedy, gdy słońce dołuje, to znaczy o północy; w tym więc czasie widzialne są przez całą noc. Po listopadzie moment ich zachodu staje się z każdym dniem bliższy chwili zachodu słońca; okres więc widzialności coraz się dla nich zmniejsza. Od końca lutego można je obserwować już tylko na niebie zachodniem, gdyż drogę przez niebo wschodnie i południowe przebywają jeszcze za dnia? około północy zachodzą. W drugiej połowie maja zbliża się do nich słońce, jak już wiemy, tak znacznie, że znów przestają być widzialne.
W pięknym i wielkim gwiazdozbiorze Orjona, stanowiącym prawdziwą ozdobę naszych zimowych nocy, lud wyróżnia najczęściej (ale bynajmniej nie zawsze)1 tylko t. z w. Pas, złożony z trzech gwiazd, wyciągniętych w jedną linję, charakterystyczną przez swą świetność. W końcu kwietnia Orjon jest widzialny bardzo krótko na zachodniom niebie, bowiem niezadługo po zachodzie słońca i on zachodzi. W początku maja czas, dzielący chwilę zachodu Orjona od chwili zachodu słońca, zmniejsza się jeszcze bardziej tak, że gwiazdozbiór ten przestaje być dostrzegalny. Nie widać go przez przeważną część maja, czerwiec i lipiec. W samym końcu lipca i na początku sierpnia ukazuje się na wschodzie naprzód jeszcze w zorzy porannej, a następnie wschód jego z każdym dniem bardziej poprzedza wschód słońca. W samym końcu września Orjon wyłania się z za horyzontu już około północy, górując, zanim zorza poranna rozjaśni niebo i słońce wzejdzie. W środku grudnia świeci całą noc, górując o północy.
Inne z gwiazdozbiorów czy gwiazd, o jakich będzie mowa, są bądź dobrze nam znane (jak, widzialna zresztą przez okrągły rok, Wielka Niedźwiedzica), bądź też dla nas tu mniej zajmujące. O nich więc rozwodzić się w tym ustępie nie będziemy i przejdziemy już wprost do ludowej słowiańskiej wiedzy o gwiazdach.
18. Większa jasność jednych a mniejsza innych gwiazd bywa objaśniana przez lud ich nierównem oddaleniem od Ziemi. Tak na-przykład według starego Rusina ze wsi Hołodówki w pow. rudeckim „vsizvizdy ni je vraz: jo daliijebłyS6e;odniłysmy-hotet, a druhi svitet jasno" („wszystkie gwiazdy nie są razem: są dalej i są bliżej; jedne tylko migocą, a inne świecą jasno"). Stosunkowo niedalekie sąsiedztwo Orjona i Plejad oraz ta okoliczność, że w pózornym ruchu gwiazd pierwszy postępuje za drugiemi, skłania lud do pewnego jakgdyby wiązania obu. „Kośniki, powiada np. wieśniaczka mazowiecka z okolicy Chorzel, pilnują sie babek: one ze sobą bliziutko są" (to zn. „Pas Orjona2 pilnuje się Plejad i t. d.“).
Pozorny ruch gwiazd bywa określany (co najmniej przez część Słowian południowych, przez wszystkich wschodnich i przez Polaków) jako ich chodzenie (wzgl. chodzenie po niebie). Tu 1 owdzie chłopi bliżej objaśniają ten chód gwiazd, czyniąc to oczywiście w sposób bardzo naiwny; tak np. posiadam notatkę z rdzen-“osj Polski, głoszącą, iż gwiazdy „idą krokiem jak gęsi".
Według sposobu wyrażania się włościan polskich i ruskich gwiazdy jZ’ 1 Ob. niżej § 22.
K ^ * O ile pod kośnikami opowiadająca nie miała na myśli Hyad (?).
1 Cytuję ten szczegół głównie za Ernstem. W. Sieroszewski, mówiąc o ostrym wzroku Jakutów, podaje m. i. zdanie pewnego jakuckiego myśliwca-dalekowidza
0 Plejadach: „ich dużo, ale większych tylko siedm“; B. A. Kuftin w rozprawce o kalendarzu i pierwotnej astronomji Kirgizów, twierdzi, że ci ostatni rozróżniają tylko 7 Plejad; Czarnogórcy mówią o dziewięciu (ale czy ich tyle właśnie widzą?); siedem
dziewięć są to znane liczby mistyczne, zamykanie w nich ilości Plejad nasuwa więc pewne podejrzenia.