klstidwa138

klstidwa138



266 MOSZYSSKT: KT.TLTDRA. X.UliO'NVj

tylko dzięki zetknięciu czy zwykłemu zbliżeniu przedmiotów, lecz również dzięki przekroczeniu jednego przez drugi, dzięki przerzutowi, okrążeniu etc.1; 6) przekonanie, że w świeeie, otaczającym człowieka, działają — obok istot widzialnych — mniej lub więcej liczne istoty niewidzialne, przyczeni poza swą niewidzialnością nie różnią się one w zasadzie niczem od tworów żyjących w rodzaju ludzi czy zwierząt.

Niezależnie od powyższego należy dokładnie zdać sobie sprawę z głęboko wrośniętego w zbiorową duszę ludu poczucia, że przy wszelkich magicznych praktykach decyduje przedewszystkiem nie to, co się wykonywa, wzgl. co się ma przed oczami, lecz to, co się ma na myśli8 (stąd absolutnie identyczne praktyki mogą osiągać całkiem różne skutki).

Wreszcie dla intymniejszego wniknięcia w niektóre przejawy magji szczególnie ważne będzie uprzytomnienie sobie jeszcze dwu następujących praw z dziedziny ogólnej psychologji człowieka: 1) afekt, rozbudzony przez dany objekt, łatwo rozlewa się na inne przedmioty, które się z tamtym kojarzą, i 2) popędy do danych czynności, o ile normalny przebieg ostatnich jest zahamowany, mogą wywołać czynności mniej ltib więcej wykolejone wzgl. irracjonalne.

R. Otto w swej niezwykle rozsławionej książce „Das Heilige" (wyd. 15-e, r. .1926), potrącając m. i. o genezę czarów, daje charakterystyczny przykład, dość dobrze, ilustrujący sformułowane tylko co prawo 2. Opisuje mianowicie zachowanie się ludzi, grających w kręgle; gdy gracz, miotając kulę, puści ją już z rąk i z największym napięciem śledzi jej bieg, wtedy — jak to istotnie każdy z nas może z łatwością na niektórych osobach zaobserwować — całe ciało jogo jest w ruchu; zależnie od drogi, jaką się toczy rzucona kula, skręca się ono czy pochyla ku stronie lewej lub prawej, wykonywa pchnięcia i t. p. Oracz „nic naśladował tu —- powiada Otto — biegu kuli, lecz chciał go wykreślić i wyznaczyć11- — Skłonność zahamowanych czynności do przejawiania się w postaci wykolejonej można też obserwować przy innych, jeszcze błahszych okazjach. Więc np, zdarza się czasem - co nie jest dla nas pozbawione pewnego komizmu — że osoba, zmuszona w trakcie umysłowej czy innej pracy do zaostrzenia, dajmy na to, ołówka, o ile przez dłuższy czas bezskutecznie poszukuje śród rozłożonych dokoła przedmiotów noża, wykony-wuje rękoma ruchy naśladujące temperowanie. W podobnych wypadkach, gdy chodzi o przekrojenie czegoś nożycami, a napróżno szuka się tego narzędzia, czyni się ruchy naśladujące krajanie. Wszelkie tego rodzaju zjawiska, aczkolwiek niepozorne, są jednak bardzo pouczające dla badacza magji ludowej.

Równie pouczające są też różne drobne fakty codziennego życia, potwierdzające pierwsze z dwu podanych wyżej praw. Wystarczy tu przypomnieć uczucia, żywione przez wielu z pośród nas, do przedmiotów, które w ten lub inny sposób kojarzą się w naszym umyśle z osobą ukochaną lub —odwrotnie — zc znienawidzoną.

205. O ile objektem, na którym wywrzeć się pragnie pewną akcję — przedewszystkiem w związku z silnym afektem: gniewem, 1 2 3 nienawiścią, zawiścią, miłością (pożądaniem) — jest człowiek, natenczas szczególnie często zachodzi zahamowanie odnośnych popędów ruchowych (popędów bicia, zabójstwa, niszczenia, czy też przywłaszczenia, okazywania fizycznej miłości etc.). Stosunki bowiem miedzy ludźmi, zarówno w społeczeństwach cywilizowanych jak niższych, są naogół ujęte w szereg szczególnie krępujących norm i przekraczanie ostatnich jest nietylko zrywaniem więzi etycznej czy prawno-zwycza-jowej, lecz grozi bardzo nieraz dotkliwą karą. Przytem popędy, o jakich była mowa, aż nazbyt-często nurtują przecież dusze ludzi słabych pod względem fizycznym i wogóle pod względem zakresu ich możności, gdy tymczasem objektami ich gniewu, nienawiści, zawiści czy fizycznej miłości mogą być i bywają ludzie silni, władczy, niecący trwogę, innemi słowy ludzie wogóle trudno dla tamtych dostępni lub zgoła niedosiężni.

Przemożny popęd, jakiego przejawy zostały zahamowane, spiętrza się nieraz, t. zn. wzrasta na sile, a towarzyszące mu (wzgl. rodzące go i nieopuszczające) afekty stają się tak dojmujące dla człowieka, którym owładnęły, że wmlgarne określenie podobnego psychicznego stanu jako „niemożliwego do wytrzymania" musimy uznać za nadzwyczajnie trafne. Otóż faktem, zasługującym na silne podkreślenie jest, iż osobnikom, znajdującym się pod uciskiem podobnych afektów, sprawia całkiem oczywistą i wyraźną ulgę jakiekolwiek wyładowanie się popędu ruchowego, nawet zupełnie nie dotyczące osoby, przeciw której afekt jest skierowany (np. zniszczenie pierwszego lepszego przedmiotu, co przypadkowe znalazł się na podorędziu i t, p.). Możnaby sądzić, że w niekrytycznym umyśle nieoświeconego człowieka owo poczucie ulgi musi zrodzić głuche przeświadczenie skuteczności mimowolnych rękoczynów7, to znaczy — powiedzmy całkiem jasno — musi zrodzić przeświadczenie, że np. niszczenie jakiegobądź przedmiotu (wtedy, gdy myśl jest opanowana przez chęć unicestwienia określonej osoby) faktycznie szkodzi temu, komu w danym momencie pragnie się zaszkodzić z całej duszy.

Jeszcze łatwiej jest przyjąć podobne przypuszczenie, jeżeli zahamowany popęd wyładowmje się na przedmiocie, kojarzącym się z osobą, co go Avznieciła. W myśl bowiem znanego nam już praw7a przedmioty takie mają dla działającego podobną wartość uczuciową, jak tylko co wspomniana osoba.

Wszystko to rzuca sporo światła na wiele praktyk magicznych, choć całej magji oczywiście bynajmniej nie wyjaśnia.

206. Zależnie od charakteru akcji wszelkie praktyki, zaliczane zwykle do magicznych, dają się podzielić na dwie grupy, przyczem w obrębie większej z nich można przeprowadzić dalszy podział. Zilustruje to załączone zestawienie4.

1

Patrz odnośnik 6. na str. 265.

2

* Przykład; — Bijąc pacjenta w celu wystraszenia zeń choroby, bije się nie

3

jego, lecz ową chorobę (§ 152).

4

Odrzucam tu ogólnie przyjętą klasyfikację J. G. Frazera, ponieważ jest ona


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMG!42 266 ( Uotmeko^ fgjjł go wodą, możliwe tylko w ściśle określonym kontekście społecz^ Z powodów
klstidwa015 24 E. MOSZYŚSKi; kultuba ludowa >VIAN kich zasięgach) na Wielko- i Małorusi, w B
klstidwa155 ggO    k, Moszyński: kultura ludowa słowian wiadomo tylko, czy wieśniakam
KT*) c/0    _3,_ 2 ni*go i jadzi* tylko 3 d-c^ b Onń. 3>.rykad^-Jtr .i«T5« Tr-.-bs
266 (33) 200 praktyczne znaczenie ma tylko uproszczona metoda obliczania pozwalająca w prosty sposób
JASTRZĘBIEC.    163 tylko na to czy chał, żeby na takiem miej»cu stanął, aby oni do n
karta pracy 3 Dorysuj tyle pszczół i motyli, ile się tylko zmieści. Sprawdź, czy jest ich tyle samo.
IMGP74 Fakt literacki rdzo charakterystycznymi i nie mniej konkret-ymi nazwami — nie tylko dzięki ce
ScannedImage 25 tylko obiektywnie, na poziomie jego instytucjonalnych struktur, lecz także subiektyw
ska05 współczesna komunikacja jest możliwa tylko dzięki dwóm przeciwstawnym wobec siebie zdolnościom
karta pracy 3 Dorysuj tyle pszczół i motyli, ile się tylko zmieści. Sprawdź, czy jest ich tyle samo.
4 osiągalne tylko dzięki matematycznej prostocie (a więc pewnym sensie jest tu widoczna nierozerwaln
Zdrowie To nie tylko brak choroby czy niedomagania, ale także dobre samopoczucie oraz taki stopień
wszystkim nie pogubić, warto nie tylko zdobywać wiedzę płynącą szerokim strumieniem z intemetu, lecz

więcej podobnych podstron