wrotu Kazimierza, skoro wyprawa czeska miała miejsce w okresie bezkrólewia s8fl. Milczenie Rocznika hildesheim-skiego zdaje się przesuwać termin post quem do roku 1040, a relacja Galla o czynach wojennych w Niemczech nawet do jesieni tego roku. Termin antę quem zależy od ustalenia daty małżeństwa Mieszkowica, które po odrzuceniu chronologii Balzera pozostaje kwestią otwartą; w żadnym jednak razie nie mogło być zawarte później niż w 1043 r. 29°. Jeśli przeto w drugiój wyprawie na Czechy przyszły Odnowiciel wzfął udział jeszcze bezpośrednio w wojsku cesarskim, to najprawdopodobniejsze byłoby umiejscowienie jego ekspedycji do Polski w ramach przygotowań niemieckich do trzeciej wyprawy, w celu zapewnienia dywersji na czeskie nabytki w Polsce ■ podczas jej trwania. Narady na temat nowej wyprawy przeprowadził Henryk III ze swymi książętami w Seligenstadt w_dniach 27—29 kwietniaJL_041r.; tam_RiQŻ-na by. się spodziewać ostatećzfrej^ifcyzji. w sprawie wysłania Kazimierza dó kraju. Nieprzejednane stanowisko, jakie król niemiecki zajął wobec ugodowych propozycji przybyłego na zjazd poselstwa czeskiego, każe przypuszczać, że zapadłe tam postanowienia były mocne i wiążące291. Można się domyślić, że wyprawa Kazimierza musiała nastąpić wkrótce po zjeździe, zapewne już w maju lub czerwcu, stanowisko bowiem powracającego księcia przynajmniej w pogranicznej części kraju winno było zostać na tyle zabezpieczane, aby w momencie rozpoczęcia działań jego protektora przeciw Czechom mógł on ze swej strony wziąć już w nich udział. W tym celu porozumiano się uprzednio z jakimiś 1 2
resztkami zwolenników Mieszkowica, skupionymi w południowo-zachodniej części Wielkopolski, którzy mieli otworzyć mu drogę do kraju i zasilić jego szeregi 3.
Rok 1041 jako termin powrotu Kazimierza jest korzystny' z innego jeszcze względu. Nie ulega wątpliwości, że w otoczeniu jego w Niemczech bacznie słuchano wiadomości o wydarzeniach w kraju. Musiano więc zdawać sobie sprawę z pojawienia się poza Brzetysławem dalszych potencjalnych wrogów w związku ze stabilizacją nowej władzy na Mazowszu i Pomorzu, przy czym na pewno wiedziano, że dotychczasowy komes mazowiecki wyszedł już poza swą dzielnicę i próbuje zagarnąć Wielkopolską, znajdując żywe poparcie wśród tamtejszego rycerstwa. Ponieważ mocą położenia geograficznego właśnie Wielkopolska miała stać się pierwszym oparciem Kazimierza w kraju, niezbędne było , takie zabezpieczenie przed atakiem ze strony Miecława, które uchroniłoby powracającego księcia od dłuższego związania jego sił w walce z rywalem i umożliwiło mu wywiązanie się z zadań, jakie postawił mu Henryk III w planach nowej wyprawy na Czechy. Z drugiej strony powrót wygnańca byłby dla Miecława wydarzeniem tak ważnym, że z pewnością na wieść o nim poświęciłby wszelkie inne zamiary, aby temu przeszkodzić. Tylko jedno mogło by'go od tego powstrzymać — konieczna obrona przed jakimś najazdem w głąb własnego terytorium. Otóż wiadomość o tego rodzaju najeździe posiadamy jedynie z 1041 r., kiedy to „ide Jaroslav~’na Mazovsany, v- locTjach”. W żadnym ipnym roku władzy Miecława, wyjąwszy ostatni, zagrożenie Mazowsza nie było tak głębokie. Pozostaje kwestią otwartą, czy niemiecka decyzja wysłania Kazimierza do Polski nastąpiła pod wpływem wiadomości o wywołanej najazdem ruskim pomyślnej koniunkturze, czy też działania obu państw zostały uprzednio uzgodnione w wyniku jakiegoś
s» Fakt ten poświadczają prócz Galla także Kosma oraz Annales Magdeburgenses. Stąd wbrew wahaniom G. Labudy, Zagadnienie suwerenności Polski toczesno feudalne) to X—XIJ wieku, Kwart. Hist. LXVII (1960), nr 4, s. 1058, sprawą tą uważam za ostatecznie przesądzoną.
Datę antę quem małżeństwa uzasadniam w rozdziale IV.
ZBi Annaipc Aitahoncpc 3. 26: „Diebus rogationum princlpum eon-ventum In Saligenstatt evocavit. consUium habiturus. qualiter dedecus gminu (tj. niepowodzenie zeszłorocznej wyprawy na Czechy) esset cor-recturus. iUo Boemlorum legati devenere, seque ipsumąue ducem In regis conspectum venturum spoponderunt. Nihil Impetrantes redierunt, ąuoniam, pacem saepius hoc anno temptantes, principes audierunt eon-sUiantes, dux nisl semet una cum regno deditum veniret, regem cum exercltu super se rursus venturum sclret”. For. V. Novotn£, o.c., t. I, cz. n, s. 44.
392 Gall I, 19: „castrum ąuoddam a suis sibl reddltum acqulslvlt”. Gród ten mógł leżeć tylko w południowo-zachodniej Wlelkopolsce, jeśli Kazimierz przybywał z Niemiec, omijając zajęty przez Czechów Śląsk. T. Grudziński, Ze studiów, cz. II, s. 75—76, słusznie domyśla się w nim Krosna, leżącego na stałym szlaku wypraw z Niemiec do Polski, równocześnie przyjmując, że kontakt z jego załogą nawiązał Kazimierz jeszcze podczas swego pobytu w cesarstwie, por. także wzmianką Annali-Bty Saxo o chętnym przyjęciu powracającego Piastowlca przez Polaków.
lis