str 042 043

str 042 043



KRAKOWSKIE PERYPETIE


kowski. Ostrzegawczy gwizd lokomotywy


ociąg wjeżdżał powoli na dworzec kra

przeszył powietrze gęste od pary. Pociąg stanął. Z drzwi przedziałów wychodzili podróżni, obładowani bagażami, gorączkowo przepychając się ku wyjściu z peronu. Z przedziału pierwszej klasy wysiadł Karol Kalita w towarzystwie siedmiu oficerów. W austriackich mundurach nie zwracali niczyjej uwagi, choć dworzec roił się od policjantów i żandarmów.

Kalita rozglądał się uważnie, jakby kogoś szukając.

—    Czyżby nie dostał telegramu? — zastanawiał się w duchu — To dziwne!

Po wyjściu z dworca oficerowie przystanęli wypatrując dorożki. Pragnęli jak najszybciej znaleźć się w jakimkolwiek zajeździe. W pewnej chwili Kalitę chwycił ktoś mocno za ramię. Obejrzał się raptownie, wydając okrzyk radości.

—    Feliksie! Jesteś nareszcie, jakże się cieszę! Niech mnie kule biją, nic się nie zmieniłeś! Daj pyska. Juzem myślał, żeś nie otrzymał mego telegramu i srodze tym się niepokoiłem.

To mówiąc Karol objął brata, całując go serdecznie raz i drugi. Potem dokonał prezentacji.

—    Oto moi towarzysze broni — rzekł Kalita, przedstawiając oficerów w milczeniu przyglądających się tej scenie.

—    Cieszę się, żeście dojechali szczęśliwie bez żadnych trudności — rzekł Feliks — ale teraz trzeba być ostrożnym. Część z was pojedzie do Henryka Kieszkowskiego, a część do Towarzystwa Wzajemnych Ubezpieczeń.

. Po chwili kilku z nich wraz z Karolem usadowiło się w dorożce ruszając w stronę miasta. Pozostali musieli chwilę jeszcze poczekać na następny wehikuł.

Po przybyciu na miejsce Karol zajął pokój brata w gmachu ubezpieczeń. Przebrawszy się w cywilne ubranie mógł teraz swobodnie poruszać się po mieście.

Pozostałych kompanów Karola dla większego bezpieczeństwa umieszczono na kwaterach w różnych częściach miasta. Karol nie tracąc czasu udał się do Cezareigo Hallera, będącego członkiem Komitetu Białych w Galicji Zachodniej, dla zorientowania się w sytuacji. Haller przyjął go ciepło i wstępnie przedstawił plan działania. Przy końcu rozmowy przekazał Kalicie od Rządu Narodowego nominację na majora i naczelnika wojennego powiatu stopnic-kiego. Nowo mianowany otrzymał też polecenie

43


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
str 042 043 Wieko kadłuba służy do umocowania miseczki tulejki iglicy w kadłubie rękojeści, a pierśc
str 042 043 kwietnia przez Zieloną Puszczę przybyli do wsi Kamionki powstańcy z Białegostoku z grupą
str 042 043 wych ziemian, organiczników Królestwa, ułożono adres do cara Aleksandra II, stwierdzając
str 042 043 Ale nie całe wojsko poszło za nim. —    Mości panowie! Czyż nie widzicie,
str 042 043 -W okresie panowania Kazimierza Wielkiego nadal trwa, zapoczątkowany jeszcze w poprzedni
str 042 043 dem powłóczył nogami. Nawet wiarusy, pamiętający Gdańsk, Frydland, Raszyn byli też w nie
str 042 043 dziernika księcia Poniatowskiego marszałkiem Francji. Ostatnie to już, niestety,
str 144 145 SPIS TREŚCI str. Burzliwa młodość........ 5 Krakowskie perypetie.......42 Przez leśne
19065 str 042 043 (2) 20. OD MYSIEJ WIEŻY DO MODLINA Do dziś pokutuje jeszcze gdzieniegdzie prześwia
53059 str 042 043 (3) 23. ŻOŁNIERZ DROGĄ MASZEROWAŁ.., Żołnierz drogą maszerował. Żołnierzowi zawsze
FUNDACJA DOMINIKAŃSKI OŚRODEK LITURGICZNY 31-043 Kraków, ul. Dominikańska 3/11 NIP :
Fundacja Dominikański Ośrodek Liturgiczny ul. Dominikańska 3/11 31-043 Kraków NIP:

więcej podobnych podstron