str 050 051

str 050 051



Preludium leśne

ie minął dzień, jak rozbito obóz, a już straże przybiegły z wieścią, że wojska carskie są w puszczy. Wróblewski nakazał zwinąć obóz. Chciał za wszelką cenę uniknąć spotkania z oddziałami rosyjskimi, które musiałoby się zakończyć starciem zbrojnym. W tym wypadku działał zgodnie z rozkazami Komitetu Wileńskiego, który zalecał, aby oddziały powstańcze nie podejmowały walki, lecz ograniczyły się. jedynie do przyjęcia pozycji wyczekującej i raczej obronnej. Atakować można było jedynie rozproszone po puszczach samotne roty. Do bitwy może dojść jedynie w wypadku, gdy powstańcy zostaną zaatakowani znienacka.

Wróblewski nie czekając zatem, aż Rosjanie przybędą na polanę pod Lipowym Mostem, szybko wycofał się ze swoim oddziałem, nad którym powiewał już sztandar powstańczy, w głąb puszczy i dopiero w ostępie zwanym Starzynka, w miejscu całkowicie bezpiecznym zezwolił na rozbicie obozu. Powstańcy pośpiesznie ustawili namioty. Wkrótce zapadła noc.

Mimo że był to koniec kwietnia, wiosna wciąż jeszcze nie dawała znać o swoim przybyciu. Dokuczało przejmujące zimno, a wraz z nadejściem nocy zaczął padać mokry śnieg. Powstańcy skuleni drzemali w swoich namiotach. Przed północą do obozu Wróblewskiego przybyło jeszcze 48 powstańców ze Swisłoczy z wozami z żywnością, tak bardzo potrzebną w obozie.

Następnego dnia rankiem Walery Wróblewski i Onufry Duchyński dokonali przeglądu broni i ludzi, a potem powstańcy wzięli się do codziennych zajęć obozowych. Do wieczora panował niczym nie zmącony spokój. Wojska rosyjskie bały się zapuszczać w dzikie ostępy, woląc raczej spotkania w otwartym terenie, toteż 'Wróblewski spodziewał się, że uda mu się przeczekać w ostępie bezpiecznie przynajmniej przez kilka dni, dopóki nie scementuje przynajmniej w minimalnym stopniu licznego przecież oddziału oraz dopóki nie przygotuje ludzi do stawienia oporu nieprzyjacielowi.

Było jednak inaczej. Gdy tylko zapadł wieczór i powstańcy zaczęli przygotowywać się do snu, straże zawiadomiły dowódcę o krążących po puszczy oddziałach nieprzyjacielskich.

Będzie bitwa — powiedział pułkownik Duchyński do stojącego obok Wróblewskiego, lecz ten tylko zaprzeczył ruchem głowy.

51


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
str 050 051 •ROZDZIAŁ VII GRANAT RĘCZNY PRZECIWPANCERNY WZÓR 57 CHARAKTERYSTYKA GRANATU 69. Granat r
41821 str 050 051 (2) 24. OD PROFOSA DO ŻANDARMA Tym razem nasz zestaw pytań dotyczy dyscypliny wojs
str 050 051 jego obóz, kierując się ku granicy pruskiej, przyczyniła się do klęski Mielęckiego nieda
str 050 051 Sojusz z Rosją wiązał również z widokami własnych korzyści w postaci nadań majątkowych,
str 050 051 ności, zastosowano przepis, który dokładnie określał sposób podążania pospolitego ruszen
str 050 051 wa Warszawskiego miał świetną kadrę. Była to elita dowódców. Świadczą o tym późniejsze&n
str 050 051 t owa li Austriacy. Na wieść o tym jeden z podkomendnych dał rozkaz odwrotu i cały oddzi
str 050 051 Męcińskiej, mieszkającej w tym co i on domu pod Krzyszloforami. Czas upływał na pracy,&n
65322 str 050 051 (3) 31. JAK UWSPÓŁCZEŚNILIŚMY? A teraz parę słów o współczesnej naszej rodzimej pr
KINO#3WSPÓŁCZESNAProgram filmowy: How was your day? / Jak minął dzień? reż. 08mien 0 Donnełl, fabuła
ROK I. - Nr. 2 MAŁE RA Str. 9 IW przerwie: lwowski kom, teatralny na dzień bież. 19:00.
050 051 2 50 Programowanie liniowe Pierwsza tablica simpleksowa ma postać (tablica 1.14): Tablica 1.
050 051 Rys. 7.4a. Wywołanie okna z listą nazw długich wszystkich szeregów czasowych znajdujących śi

więcej podobnych podstron