angielskiego, Beniamin Disraeli, wezwał pewnego dnia do siebie Walerego Wróblewskiego i zachęcał go do zorganizowania dywersyjnej wyprawy morskiej przez Bałtyk do Polski. Rząd Anglii gotów był przeznaczyć na ten cel pięć milionów funtów szterlingów. Wróblewski podjąłby się tej akcji pod warunkiem, że Anglia zagwarantuje Polsce pomoc w razie powstania. Ponieważ jednak Anglicy nie chcieli się do tęgo zobowiązać, propozycja wyprawy upadła.
W 1877 roku, po sześcioletnim pobycie w Anglii, Wróblewski przeniósł się do Szwajcarii. Po jego wyjeździe z Londynu Związek Ludu Polskiego rozpadł się. Generał, żywo zainteresowany konfliktem rosyjsko-tureckim, starał się porozumieć z Turcją w celu wywołania powstania w Polsce. Poza tym chciał stworzyć legiony polskie w Turcji, tym bardziej że udało się tam zebrać stukilkudziesięcioosobowy oddział pod wodzą majora Józefa Jagmina. Ponieważ w tak napiętej sytuacji międzynarodowej ewentualne powstanie zbrojne w Polsce miałoby duże szanse powodzenia, Wróblewski w Genewie zbliżył się do Rosjan jako potencjalnych sojuszników powstania. Zetknął się tu z takimi rewolucjonistami, jak Piotr Ławrow, redaktor pisma „Wpieriod”, Piotr Tkaczow z czasopisma „Nabat”. W 1878 roku przebrany za rosyjskiego oficera przedostał się na teren Rosji i w Odessie, a potem w Petersburgu nawiązał kontakt między innymi z Żelabowem i Perowską, związanymi z „Narodną Wolą”, przyszłymi organizatorami i uczestnikami zamachu na cara Aleksandra II.
W czasie pobytu w Szwajcarii Wróblewskiemu wiodło się zupełnie nieźle. Po latach chudych generał nareszcie mógł żyć bez lęku o jutro. Stało się to dzięki pieniądzom, które otrzymał w wyniku sprzedaży w Polsce rodzinnego majątku. Wróblewski był hojny i gościnny. Pomagał materialnie swoim znajomym, udzielał pożyczek, wysyłał prezenty. Dużą sumę pieniędzy przesłał na ręce Marksa i Engelsa, spłacając dług, jaki u nich zaciągnął. W całej Szwajcarii był osobą popularną. W 1873 roku został wybrany na członka sekcji nauk moralnych i politycznych Instytutu Genewskiego. Prowadził teraz ożywione życie towarzyskie i polityczne.
W 1880 roku rząd francuski ogłosił amnestię dla wszystkich działaczy politycznych. Komu-nardzi mogli bezpiecznie powrócić do ojczyzny. Wielu skorzystało z tej okazji. Również emigranci polscy, rozsiani po całej niemal Europie, poczęli przybywać do III Republiki. Wielu przyjaciół Wróblewskiego opuściło Genewę.
Po śmierci cara Aleksandra II doszło do zaostrzenia stosunków między Rosją a Prusami. Wówczas Bismarck, spodziewając się, że może dojść do wojny, próbował nawiązać kontakt z Polakami w celu pozyskania ich dla własnej sprawy. Agenci „Żelaznego Kanclerza” szukali sprzymierzeńców między innymi i wśród emi-
133