znane są tylko wyniki udziału w międzynarodowej olimpiadzie matematycznej uczniów szkół średnich. Czterech wychowanków owej ,,Szkoły Kohnogorowa” weszło w skład ośmioosobowej reprezentacji ZSRR. Dwaj z nich zdobyli pierwsze nagrody, dwaj pozostali — nagrodę drugą i trzecią.
Niezwykle interesująca, jest również analogiczna „szkoła talentów”, istniejąca przy Uniwersytecie i Akademii Nauk w Nowosybirsku. Według relacji B. Suchodolskiego1, opartej na wynikach podróży naukowej do ZSRR, prowadzi się tam szczególnie staranny dobór kandydatów. Dla zwycięzców uczniowskich olimpiad naukowych, obejmujących całą Syberię, organizuje się w lecie czterotygodniowy obóz. Jego celem jest bliższe poznanie zdolności kandydatów i wytypowanie rzeczywiście najlepszych. Do nieszablonowych metod tej szkoły należy też organizowanie specjalnych „gier intelektualnych”. Jak pisze B. Suchodolski, „(...) znaczna ich część polega na tym, iż sami uczniowie przedstawiają pewne projekty naukowe i techniczne typu fantastycznego (np. jak zbudować wieżę wysokości kilku tysięcy kilometrów, jak zmniejszyć ciężar ziemi, jak przebić Księżyc itd.) i bronią tych projektów z całą naukową ścisłością w granicach, w jakich to jest możliwe. Gry intelektualne rozwijają wyobraźnię naukową, zajęcia w laboratoriach ćwiczą dokładność, ścisłość obserwacji i obliczeń, odpowiedzialność w formułowaniu własnych myśli”.
Uczniowie ostatniej klasy szkoły nowosybirskiej odbywają m.in. zajęcia w laboratoriach Akademii Nauk,
*
Podane wyżej informacje dalekie są od wyczerpania problematyki kształcenia dyspozycji twórczych dzieci i młodzieży. Szereg dodatkowych wskazań praktycznych, przydatnych m.in. dla uczniów i nauczycieli, zawiera rozdział następny, mimo że opisane tam heurystyki i wskazówki na temat stymulacji twórczego myślenia powstały na użytek ludzi dorosłych. Nie znaczy to jednak, że przynajmniej niektóre z nich nie mogą być przyswojone z jeszcze lepszym efektem wychowawczym przez młodzież szkolną. Zakres i forma tego przyswojenia, jak i odpowiednie •zabiegi adaptacyjne,"'są sprawą uznania zainteresowanych osób oraz instytucji oświatowych.
V. STYMULACJA INWENCJI W WIEKU DOJRZAŁYM
Gzy istnieją sposoby wzmagania inwencji człowieka dorosłego ? Czy można doskonalić jego myślenie? Z punktu widzenia pewnych konwenansów postawienie tych pytali jest... nietaktem. Istnieje dyskretna tradycja kamuflowania potrzeb w zakresie doskonalenia myślenia.
Na terenie USA, a ostatnio także i w ZSRR, podejmowane są. owocne próby czegoś w rodzaju „treningu inwencji” na użytek ludzi dorosłych. Zanim zdecydujemy się poświęcić im uwagę zapytajmy jednak, czy aby w naszych warunkach przedsięwzięcia takie byłyby w ogóle uzasadnione? Czy nie godzą one w ugruntowaną tradycję narodową, która gardzi namaszczoną metodycznością, ceniąc wysoko tylko taką twórczość, która rodzi się w chwilach „świętej epilepsji” lub „natchnionej padaczki”, jak rzecze Kazimierz Brandys? Inni zapewne potrzebują pobudzania weny, my zaś w wielu dziedzinach cierpimy szczytnie na jej nadmiar. Czyż nie dowodzą tego lawiny okólników, zarządzeń? I krocie pomysłowych sposobów omijania kontroli, zwiększania zarobków bez wzmagania wydajności, namiętne manipulowanie maszynami bez przyziemnego wnikania w pedantyczne instrukcje obsługi? Może starczy więc przewekslować tylko nadwyżki inwencji na tory wyższej użyteczności publicznej? Skuteczną zwrotnicą może tu być nie tylko lepsze kojarzenie materialnego interesu jednostkowego z publicznym, lecz także stwarzanie atmosfery moralnego uznania za osobisty wkład w doskonalenie pracy indywidualnej i zbiorowej w najmniejszych choćby szczegółach. I to doskonalenie nie tylko poprzez osobiście obmyślone projekty usprawnień, lecz także przez współudział w popieraniu i wdrażaniu projektów, wypracowanych przez innych. Albowiem w warunkach, gdy wdrożenie większości nowych idei, wynalazków, usprawnień, jest dziełem zbiorowym, stwarzanie sztucznych barier między „twórcami” i „wykonawcami” jest nadzwyczaj szkodliwe.
15.1
B. Suchodolski: Problemy upowszechnienia wykształcenia średniego w ZSRR. „Kwartalnik Pedagogiczny”, 1966, nr 2. Rozprawa ta weszła też w skład książki B, Suchodolskiego: Świat człowieka a wychowanie. Warszawa 1967, „Książka i Wiedza”.