mi systemami indywidualnymi „ostatecznego” znaczenia może osiągnąć krytyczne wymiary. Święty kosmos jest, oczywiście, relatywnie stabilną częścią społecznej rzeczywistości, zanim nawet nastąpi instytucjonalna specjalizacja religii. Za każdym razem, gdy sprawy „ostatecznego” znaczenia są obiektywizowane w światopoglądzie wykraczającym poza procesy subiektywne i indywidualne biografie, stawiają one większy opór zmianom, aniżeli sprawy życia codziennego, których znaczenie zajmuje podrzędne miejsca w hierarchii znaczeń. Instytucjonalna specjalizacja religii, która zawiera standaryzowany przekaz modelu „oficjalnego” kanonu doktrynalnego oraz kontroluje odchylenia zdecydowanie umacnia „tekstową” stabilność świętego kosmosu. Konsolidacja wierzeń religijnych i praktyk w „oficjalnym” modelu oraz instytucjonalne poparcie tego modelu nadają wysoki stopień obiektywności i ciągłości spraw, co do których uważa się, że mają “7,ostateczne” znaczenie dla wszystkich. Co więcej, stabilność świętego kosmosu jest jednym z najważniejszych interesów wpływowej grupy ekspertów religijnych.
Tu rodzi się następny problem. Można postulować, żeby wysoki stopień stabilności świętego kosmosu sacrum wspierał stabilność relatywnie prostych społeczeństw i jednocześnie był odbiciem takiej stabilności. Z drugiej strony, instytucjonalna specjalizacja religii oraz stosownie umacniana stabilność świętego kosmosu charakteryzują społeczeństwa o relatywnie złożonej strukturze społecznej. Społeczeństwa takie charakteryzują się jednak co najmniej umiarkowanynTtempem zmian społecznych. Nawet umiarkowane tempo zmian społecznych sugeruje, że rutyny i problemy życia codziennego jednostek w takich społeczeństwach różnią się pomiędzy poszczególnymi pokoleniem JV warunkach szybkich zmian społecznych problem coraz bardziej się zaostrza.. Kłopoty dnia codziennego ojców są inne niż synów, a ojcowie nie znali problemów, jakie mają synowie. W kontekście tak zmieniających się spraw, nawet wielkie i „niezmienne” kryzysy biograficzne oraz ich rozwiązania, śmierć włączając, będą jawić się synom w innej perspektywie. Ogólnie rzecz biorąc, możemy stwierdzić, że sprawy, które mają znaczenie „ostateczne” dla późniejszych pokoleń, mogą być zgodne tylko w pewnym stopniu ze sprawami, które miały podobne znaczenie dla pokoleń wcześniejszych. Te ostatnie zostały „zamrożone” w świętych tekstach, doktrynach i rytuałach. Poważny problem instytucjonalnej specjalizacji religii polega
zatem na fakcie, iż „oficjalny” model religii zmienia się w wolniejszym' tempie niż „obiektywne” warunki społeczne, które współdeterminują dominujące, indywidualne systemy znaczeń „ostatecznych”.
Należy jednak zauważyć, że rosnącej niezgodności pomiędzy modelem „oficjalnym” a religijnością indywidualną kilka czynników przeciwdziała lub przynajmniej ją zwalnia. Trudno sobie wyobrazić okoliczności, w których „oficjalny” model mógłby pozostać zupełnie nieelastyczny. Eksperci religijni mają zawodową motywację do obrony religijnego status quo. Mają również motywację do efektywnego przekazywania „oficjalnego” modelu religii ludziom świeckim. Eksperci ci mogą z powodzeniem wyizolować sie do pewnego stopnia ze „świata” i przez to uniknąć ulegania wpływom tych procesów, które zmieniają życie 1 udzi świeckich. Tym niemniej, nie mogą nie zauważyć rosnących kłopotów z uwiarygodnieniem^,oficjalnego” modelu dla laikatu, którego świat nie ma już silnych związków z tradycyjnym świętym kosmo-sem W ostateczności, eksperci będą zmuszeni do uznania pewnej niespójności między „ideałami” a „faktami”. O ile eksperci nie wycofają się na pozycje, w których „ideały” pozostają nienaruszone i wiarygodne, oraz skutecznie nie odejdą ze swych „oficjalnych” pozycji, dostosują zapewne „oficjalny” model do wymogów zmieniających się warunków. Obszary*, w których takie dostosowania stają się niezbędne, definiuje się post hoc, jako mające marginalne znaczenie dla doktryny. Taka procedura dopuszcza znaczną elastyczność. Ponieważ religia jest instytucjonalnie wyspecjalizowana, a święty kosmos wypracowuję historię doktryny, dlatego procedura ta ma zarówno „tekstowe” jak i organizacyjne ograniczenia. Dlatego niebezpieczeństwo, że specyficznie religijne wyobrażenia, które zostały „zamrożone” jako elementy katechizmu, stracą pewną ilość lub dużą dozę wiarygodności jako subiektywne systemy znaczenia „ostatecznego”, jest zlikwidowane jedynie częściowo.
Potencjalna niezgodność pomiędzy „oficjalnym” modelem religii a religijnością indywidualną jest ograniczana przez inny zestaw okoliczności. Załóżmy, że „oficjalny” model pozostaje w miarę stabilny, podczas gdy życie codzienne kolejnych pokoleń zostaje „obiektywnie” przekształcane przez zmiany społeczne. Członkowie kolejnych pokoleń podlegają socjalizacji do tego samego „oficjalnego” modelu religii. W modelu tym znajdują sprawy o „ostatecznym” znaczeniu. „Obiektywne” procesy, które mogłyby zmody-
119