fprowadzanie
Rok 210 w zasadzie zamyka czasy intensywnego sporu z gnoatycyzmem, jak również działalności Ireneusza, biskupa Lyonu, największego niewątpliwie teologa II wieku, oraz Tertuliana nie skłóconego jeszcze z Kościołem. Ohoć okres ów trwał znacznie krócej od pierwszego, dokonały się w nia zdarzenia o równie fundamentalnym znaczeniu. Co prawda chrześcijaństwo oderwane geograficznie od Palestyny i rozrywające ostatnie więzi z tradycją judaistyczną wyzbyło się dawnych, jakże bolesnych rozterek związanych z wiernością wyniesionym z rodzinnego domu zwyczajom obwarowanym przepisami Tory. Ale od połowy II wieku weszło w ogień walk z gnostycyzmem sugerującym alternatywne - szczególnie dla intelektualistów atrakcyjne - rozumienie Chrystusa, Boga Jahwe, dobra i zła, eschatologii i soteriologii. Za wieloma historykami powtórzyć można, że był to najtrudniejszy w starożytności kryzys tożsaraośoi młodej jeszcze re-ligii chrześcijańskiej. Stąd uznałem za stosowne zaprezentowanie znalezionych w Górnym Egipcie tekstów, którymi posługiwała się przed wiekami gnostycka wspólnota, wśród nich Ewangelii prawdy.
Pozytywnym wszakże pokłosiem tyoh zmagań było dopracowanie w Kościele koncepcji depozytu wiary, kryterium ortodoksji i zamykanie kanonu ksiąg Bowego Testamentu. Z tego ostatniego względu obok ewangelii gno-styckich przytoczyłem obszerne wyjątki Protoewangelii Jakuba, ciekawej reprezentantki literatury apokryficznej, różnej przecież w wielu szczegółach od ewangelii kanonicznych.
W omawianym okresie dalszemu dopracowaniu ulegały struktury organizacyjne* Hie chodzi tu wyłącznie o gminę, jako podstawową komórkę społeczności chrześcijańskiej, zwaną świętym zgromadzeniem, gdy skupiała się wokół swego biskupa 1 eucharystycznego ołtarza, lecz także o stosunki wzajemne między poszczególnymi biskupami* Kontrowersje., jakie miały miejsce wokół daty święcenia Wielkanocy, postawiły tę sprawę na porządku dziennym, tym bardziej że biskup Rzymu występował w tym sporze nie bez świadomości, iż ma prawo narzucać innym biskupom rozwiązania w tym względzie. Trudno także przy tej okazji nie zauważyć szacunku, jakim otaczano rzymską stolicę biskupią uświęconą krwią apostołów Piotra i Pawła.
Ubogacano także ceremonie, a cytowane zapisy Tertuliana, Justyna i