Natomiast co się tyczy określenia: ducatus Be/temensium z roku 890, to Kosmas określając jego granice odwołał się do granic geograficznych tego księstwa ze schyłku XI wieku. Nie pozostawia co do tego żadnej wątpliwości kontekst. Zdaniem Kosmasa Świętopełk miał otrzymać od cesarza Arnuifa: non solum Boemiam, czyli księstwo praskie w granicach, jakie miało ono za księcia i króla Wratysława II, ale: vorum etiam alias regiones (tj. Morawy i Słowacja)8* hinc usque, tj. kraje od wschodniej granicy księstwa czeskiego, usque ad fiumen Od ram et inde versus Ungariam vsque ad fluvium Gron. Jak widać, Kosmas doskonale odróżniał Czechy od Moraw. Gdy te określenia przeniesiemy na mapę (zob. s. 119), to okaże się, że granica państwa Świętopełka biegła od źródeł rzeki Morawy do źródeł (względnie biegu górnej) Odry, a następnie prostą drogą wzdłuż Karpat do źródeł Hronu. Łatwo zauważyć, że granica idąca w kierunku Węgier i górnego Hronu żadną miarą nie mogła biec od źródeł rzeki Morawy najpierw w kierunku spływu Nysy Łużyckiej i Odry i stamtąd dalej historyczną granicą między Śląskiem i Wielkopolską i dalej na wschód granicami Małopolski przez Karpaty do rzeki Hronu. Żadna autentyczna tradycja, do której odwoływał się Potkański, a po nim rozmaici inni historycy, nie mogła stwarzać tak sprzecznych ze sobą faktów. Ale relacja Kosmasa wcale nas nie zmusza do tak absurdalnych wniosków. Te wnioski są dziełem jego komentatorów. Dopiero ich amplifikacje amplifikacji Kosmasa doprowadziły rzecz do absurdu88.
W sumie więc, możemy również i Śląsk spokojnie skreślić z rejestru krajów opanowanych przez Świętopełka morawskiego. Wszystko bowiem wskazuje na to, że Kosmas wymieniając Odrę jako granicę myślał o źródłach Odry, a nie o jej prawie całym biegu.
<a Zob. W. Friedrich, Dis hiatoriaohc Gcographie Bohmens bis zum Begi/nn der deuLsohcn Kolonisaiion, Wien 1911; V. Vandćek, Stdt Płcmysloeoou a etfe-docila łiie, Pralni 1940.
M W ten sposób zbudowano jest uzasadnienie panowania morawskiego na Śląsku w rozprawie H. Bul i na, Sletsko a Hie velkomorav»ke, w: Slozsky sbomik, 08 (1960), s. 20 i n.; L. Havlik, Uzemni rozsdh, s. 43 i n., przyjąwszy z góry tezę o przynależności Śląska do Moraw, w ogóle nie dokonał rozbioru Kosmasowej powieści.
3. KSIĄŻĘ W WlSLECH SILNY BARDZO ... AŻ PO BUG 1 STYR?
Przechodzimy teraz do weryfikacji twierdzenia, jakoby „imperium” morawskie sięgnęło w pewnym momencie aż po Bug i Styr. Jeżeli mówiąc o serbsko-łużyckich i śląskich przynależnościach do państwa morawskiego obracamy się w święcie daleko posuniętej fikcji, stworzonej jednak przez samych historyków, to nieco inaczej przedstawia się sprawa ze zdobyczami Świętopełka w Małopolsce. Wprawdzie i ten fakt nie jest poświadczony wprost przez jakiekolwiek źródło, to jednak w tym wypadku przynajmniej stykamy się ze świadectwami, którym ostatecznie, przy bardzo ekstensywnej interpretacji możemy przekaz o takim fakcie wmówić. I powiedzmy od razu, gdyby się znalazło jakieś obiektywne źródło, potwierdzające panowanie Świętopełka w Małopolsce, to świadectwa, które obecnie w tym duchu są interpretowane, mogłyby być przytoczone jako dodatkowy argument. Należy więc postawić pytanie, czy one same fakt taki konstytuują?
Chwilowo, za całą podstawę musi wciąż służyć enigmatyczny zapis Zytootu św. Metodego, który w swej dobrze wszystkim znawcom zagadnienia znanej treści brzmi:
„Był zaś w nim także dar proroczy, tak że spełniało się wiele przepowiedni jego, z których jedną lub dwie opowiemy. Książę pogański, silny bardzo, siedzący na Wiśle, urągał wielce chrześcijanom i krzywdy im wyrządzał. Posławszy zaś do niego (kazał mu) powiedzieć (Metody): Dobrze będzie dla ciebie synu ochrzcić się z własnej woli na swojej ziemi, abyś nie był przymusem ochrzczony w niewoli na ziemi cudzej; i będziesz mnie (wtedy) wspominał. Tak się też stało”84.
Powtórzmy jeszcze raz: Metody wysłał do księcia Wiślan, który dokuczał chrześcijanom, posłów z upomnieniem, aby się sam nawrócił, bo jeśli tego nie uczyni, popadnie w niewolę i zostanie ochrzczony poza granicami swego kraju. I to wszystko. Tymczasem wielu wyczytuje z tych słów fakt, którego w tym przekazie w ogóle nie ma, iż Świętopełk najechał kraj Wiślan, księcia wziął w niewolę i polecił go ochrzcić. Jest to znaczne poszerzenie proroctwa Metodego. Nie dość na tym. Inni historycy na tym apriorycznie przyjętym piętrze budują
M Żywot św. Metodego, rozdz. XI: Żywoty Konstantyna i Metodego [obszerne), przekład T. Lehr-Splawiński, Poznań 1969, s. 114.
125