34 TRANSAKCYJA WOJNY CHOCIMSKIEJ
Pełno tumultu, pełno na wsze strony trwogi,
740 Ci się juczą na drogę, ci się grzebią w stogi;
A naszy nie przestawszy skrzyń i wozów łupić, Dali czas, ach, dali czas pogaństwu się skupić! Które, gdy ich zastanie na paszy i lepie,
Zajmuje ich rozsypką jak bydło na rzepie.
745 Kto legł, leży; lecz kto się żywcem dostał w ręce, W srogim bólu umierał i w okrutnej męce.
A ostatek, skoro się łupami obciąży,
AJe w). Pójdzie w nogi i na swe stanowiska tąży. g"»"' I tak ci Zaporowcy z naszych ciurów zgrają,
7S0 Kiedy więcej zdobyczy niż sławy pairzają,
Skropiwszy bisurmańskie swą krwią stanowisko, Przegrali, uczynili z siebie pośmiewisko.
woiosm, Żałosną nader sprawę, rzecz sromoty pełną która się Wspomni Muza; trudno słów uwijać bawełną, »ych"a 755 Trudno milczeć, kiedy się prawdę pisać rzekło, wią/aia. Co na naszych brzydki grzech i hańbę wewlekło. Naonczas, gdy Polacy minęli Dniestr bystry I Osman też już przebył z Dunajem Sylistry, Wielkie wołoskich ludzi zgarnęło się mnostwo,
760 Opuściwszy majętność i dom, i domostwo.
Żony tylko a dzieci, a co droższe sprzęty W taką burzą, w tak straszne wywieźli odmęty. Wolą się pod fortuny naszej cieniem tulić,
Niźli szable z pogany na chrześcijan spólić;
765 Wolą cierpieć głód, niewczas, zimno, poniewierki. Wyglądając w tym polu obojętnej bierki
w. 748 pójdzie w’ nogi — ucieka, wraca do swego obozu; tążyć — tęsknić, rwać się (dążyć).
w. 753 rzecz — rkps: rzez (albo błąd literowy, albo rzeź), w. 764 spólić — spolić, zespolić, złączyć.
w. 766 bierka — tu: dola. los; obojętna bierka — niepewny los.
Marsa krwawego; wolą na ostatek ginąć,
Niż się wiecznie w pogańskiej niewoli ochynąć.
Więc pod górą, na której zamek stoi stary 770 Chocimski, ubożuchne rozbiją kotary,
Czekający o wodzie i suchara skórze Dekretu, jaki o nich napisano w górze;
Bo dla ubóstwa, które zwykło cnocie wadzić,
Nie mogli się nikędy do miasta wprowadzić.
775 Ktoś, ale nie możono dopytać się, kto by
Był tym ktosiem, chociaż go wszelkimi sposoby Szukano, człek bezbożny i zdrajca wierutny,
Głos po naszym obozie rozsiał tak okrutny,
Że hetman z komisarzmi w skrytej zawarł radzie 780 Wyciąć Wołoszą, co nam tu siedzi na zdradzie;
Bo ledwie co pomyślim, wszytkiego docieką,
Wszytko przez pobratymy do Turków wywleką; Żaden fortel nie płuży, żaden do efektu Nie przyjdzie, więc tych frantów zgolić bez respektu, 785 Wyjąć węża z zanadrza i tę wesz z kołnierza.
Takie echo kiedy się po wojsku rozszerza,
Zaraz i wódz gotowy z tejże wyszedł kuźni.
Tedy wszyscy ciurowie i pachołcy luźni,
Wiedząc, że grzech takowy bez pomsty uchodzi,
790 Im się nań większa kupa, większa liczba zgodzi, Wprzód się schodzą na bazar, gdzie zażywszy gochy, Bieżą znosić hultaje niewinne Wołochy,
Którzy Polaki widząc i swoje patrony,
Do żadnej się chudzięta nie biorą obrony.
w. 768 ochynąć się — pogrążyć się. w. 770 kotara — tu: namiot, w. 772 jaki — rkps: jako.
w. 783 plużyć — popłacać, służyć; efekt — skutek, w. 791 gocfta — gorzałka.