40 TRANSAKCYJA WOJNY CHOCIMSKIEJ
Więc pyta, co by radzić, co z tym czynić dalej? Wszytkie zniósszy racyje, na końcu też powie,
890 Jako stary, Chodkiewicz, i jakie ma zdrowie.
Nie zda się komisarzom iść do tej rozpaczy,
Z pospolitym ruszeniem króla czekać raczej. Dopieroż, gdy tak wojska nużne, nieochotne,
Czego jawnym dowodem ucieczki sromotne,
895 Boga kusić nie życzą i wątpliwej kości Wierzyć zdrowia i drogiej Ojczyzny całości.
Jeszcze im tak strasznego nie trzeba syropu,
Po którym zaraz ożyć albo umrzeć chłopu, Municyją Kamieniec może nas posielać;
9°° Puszkarzom też zakazać bez potrzeby strzelać;
Szańc nad mostem usypać, a kto nie pokaże Twej kartki, niech nikogo nie puszczają straże;
Obóz dokoła zawrzeć, a tymczasem znowu Chyżo posłać rączego do króla ku Lwowu.
905 I poganin ci sobie już tę wojnę przykrzy,
Niedługo ten miech sklęśnie, niedługo wyikrzy; Kiedy co dzień, jak wiemy, ostatnią potrzebą Przyciśnieni, wozami po lassach się grzebią; Wytrzymać im, niechaj się jeszcze szturmem bawią; 9,0 Zdarzy Bóg, tyło tylko, co i dotąd sprawią.
Tu się z rady roześli, a że już ciemności Padły, blachą zgniecione rozprostują kości.
Aż Palczowski z królewskim listem jedzie, prawie Na dobie; toż się znowu zejdą ku tej sprawie,
915 1 ten, skoro krótkimi swą posługę słowy Zaleci, powie: „że król zabawiał się łowy.
w. 899 municyia — amunicja.
w. 906 wyikrzy — wyniszczy.
w. 912 blacha — zbroja.
w. 914 na dobie — na czasie, w sam czas.
I właśnie szczwał zająca na szczerzeckim chroście, Kiedym mu list oddawszy, to oznajmił, coście Kazali; ten w skórzane skoro pludry włoży,
920 W drugą zaraz ogary dolinę założy.
Jam też jechał do miasta, zbieganego szkapy Nie chcąc przy nim mordować za psy i herapy; Mrokiem wrócił do Lwowa i nazajutrz rano List mi ten do gospody odźwiernym przysłano.
925 Wojska ma trzykroć więcej, niż my, pode Lwowem, Z którym śpi do południa, potem bawi łowem;
Że mię ni-ocz nie pytał, jam też nie brał czasu, Wsiadłem na koń, schowawszy list do szabeltasu; Iłem jednak zrozumiał z tamtych panów mowy,
930 Tęsknią i woleliby niewczas obozowy,
Niż się włóczyć za królem k’woli onej samie, Nieoszacowany czas utrącając marnie”.
Na taką relacyją, ruszywszy ramiony,
Westchną wszyscy; Sobieski list on otworzony 935 Przeczyta, gdzie się Zygmunt z ich powodu cieszy I do nich, jak najprędzej będzie mógł, pospieszy, We stu przeszło tysięcy komunnego wojska,
Z Polski od Międzyrzycza, z Litwy od Bobrojska, Byle przyszły powiaty; jakoż jest nowina,
940 Że ich świeżo widziano gdzieś koło Lublina;
A co piszą o żywność, prochy i ołowie,
Jest dostatek wszytkiego, byle było zdrowie.
Pojźrą owi po sobie, toż kiwnąwszy głową, Wyprawują Jarzynę z legacyją nową;
945 Wypisują, jaka jest rzeczy naszych postać,
Że trudno tak niezmiernej potencyi sprostać
920 założyć — wypuścić.
922 herap — polowanie, szczwanie, okrzyk na psy. 928 szabeltas — torba.
946 polencyja — potęga, moc.