78
Nieuchwytna uniwersalność
O samotności podmiotu moralnego
79
je motywacyjnego znaczenia; czynią one wszak złamanie urno* Istnieje też taka wzajemność która jest me tylko nienatychmias-złym biznesem”! w dosłownym i bezpośrednim, namacalnym sensktowa, ale nadto niespecyficzna. Mowa tu o „wzajemności uogolnio-
Są jednak inne odmiany wzajemności — nienatychrniastowmf, w przypadku której me tylko me pojawia się data uiszczenia niekonkretnej, lub nienatychmiastowej i niespecyficznej na raz. Danoralnego długu, ale nawet nazwisko osoby, na torej ug spoczy dla przykładu, jest często ogniwem odroczonej wzajemności, „wzajwa, a i tej, której wypadałoby ten dług spłacić. Myśl o takiej własme mności ze zwłoką”. O odpłacie nie móy/i się w momencie wręczatwzajemności zawierała się we wspomnianej poprzednio wskazówce, że daru, ani też nie kalkuluje się jej w momencie, gdy się wręczyć popłaca się być dobrym dla innych, bowiem inni okażą chętniej postanawia; ale przecież ofiarodawca spodziewa się, nawet jeśli o tjfłobroć tym, o których wiedzą, że są skłonni do czynienia dobra... w danej chwili nie myśli, że na dłuższą metę dary, jakie otrzy$Ctoś gdzieś w końcu odpłaci w podobnej monecie dobroć ludziom w zamian, wyrównają poniesione koszta. Gotowość do obdarowywęzynioną, człowiek dobry „wyjdzie na swoje”, koszta dobroci zwrócą nia nie przeżyłaby zwłoki zbyt długotrwałej czy zawodu zbyt regufe być może z nawiązką — choć niekoniecznie zwróci je ta właśnie nego. Wprawdzie w odróżnieniu od transakcji biznesmenów nie chpsoba, której się dobro wyświadczyło, i niekoniecznie koszta pokryte zysku, lecz życzliwość jest na ogół motywem obdarowania. Co więobędą w tej samej postaci.
dar nie jest zamkniętym, samowyczerpującym się epizodem; wr| W przypadku wzajemności uogólnionej „równowartość” okazy-przeciwnie, ma on sens o tyle — jak to Claude Levi-Strauss wykazaiwanych i otrzymywanych usług trudno wymierzyć i trudno ich bilan-rozwijając Marcela Maussa teorię daru — o ile jest narzędziesowania się dopilnować. Z tego powodu wzajemność uogólniona, w splataniu trwałych więzi między osobami czy grupami, które w iw odróżnieniu od konkretnej, trwać może długo, nawet gdy nie widać nym przypadku byłyby od siebie odizolowane, lub trwały we wzajeijąkoś, że „popłaca”, a koszta uparcie przerastają korzyści. (W prak-nym antagonizmie. Rzecz w tym jednak, że jak i w i transakcji btyce sprawy przybierają często inny obrót: z tego powodu, że bilan-nesowej, tak i w wymianie darów poprawność i isukces (cokolwisowanie usług trudno w ramach wzajemności uogólnionej ocenić, miałyby te pojęcia w tym kontekście znaczyć) mierzy się „równow&racjonalną”, a ponętną strategią stać się może dla człowieka przebie-tością” wymienianych dóbr. Wzajemność zakłada się tu od pierwsgłego wymigiwanie się od wkładu osobistego, dwulicowość i szalbierst-chwili; dawca daru spodziewa się odwzajemnienia. Jeśli więc wzglęlyo. Ta słabość wzajemności uogólnionej zaprasza nieustannie do moralne uczestniczą w procesie, to jedynie w sensie „moralnejngerencji prawnej — trudno wszak pokładać nadzieje w „przyzwoito-zobowiązania”, jakim otrzymanie daru obarcza obdarowanego-, morści moralnej” anonimowych jej uczestników. Rzadko powierza się nej ocenie poddany jest człowiek obdąrowany, nie obdarowuj ąóyyłącznej pieczy moralnego sumienia przedsięwzięcia zbiorowe, a już Obowiązek spoczywający na obdarowanym ma zaiste moralny chaitzczególnie troskę o sprawę tak doniosłą, jak utrzymanie trwałej kter (choć jedynie w sensie zawartym w sformułowaniu „tylko morjtruktury społecznej).
ny”) — odwołuje się bowiem do chęci obdarowanego, by „postąpi* Tak czy owak, oczekiwanie odwzajemnienia (nawet gdy przyjmuje jak trzeba”, a nie do przepisów formalnych, wymogów prawny|ę postawę „co się odwlecze, to nie uciecze” i gdy oczekiwań nie i sankcji karnych przez prawo przewidzianych. Jeśli już moralfakotwicza się w osobach konkretnych „dłużników”) jest tu ważnym obowiązek pojawia się, to tylko na końcu, a nie na początku akhotywem działania — i już z tego powodu stwierdzić wypada, że obdarowania. Iziałanie ma tu inne niż moralne korzenie. Nie widać tego na pierw-
!> Por. Les muctures ilememaires ie la parme (1955). Angielska (poprawie!7 rZUt °ka> bowiem SdV si? Je z boku bez wnikania w moty-
wersja ukazała się pod tytułem Elementary Structures of Kinship, trans. James HajP’ zacb°wame zainspirowane przez „wzajemność uogólnioną” może Bel] and John Richard von Sturmer, Bcacon Press, Boston 1969. Przypominać do złudzenia bezinteresowną dobroczynność.