L czonej na lekcję porcji materialni że tak powiem, jednym haustem, gdyż nawet na taką porcję składa się zbyt wiele szczegółów. Trzeba ją zatem rozdrobnić, a następnie na każdym szczególe po kolei skupić uwagę uczniów i w ten sposób doprowadzić ich do j a sn ego ich spostrzegania. Dlatego właśnie ten pierwszy stopień przyswajania sobie nowego materiału iHerbart nazwał stopniem j a sn oś ci. Jest on zarażeni serią tych aktów uwagi, które w jego terminologii noszą nazwę zgłębiania.^
Po tym pierwszym stopniu następuje drugi: kojarzenie. Ma ono być przygotowaniem do systemu pojęć, w którym „każdy punkt zajmuje swoje określone miejsce”. Chcąc dojść od spostrzegania do systemu, „trzeba być wyćwiczonym w przenoszeniu swych myśli od każdego danego punktu wyjścia do każdego innego — naprzód, wstecz, czy też w bok”. „Dla kojarzenia najlepszym sposobem jest swobodna rozmowa”. Po takim .dopiero . przygotowaniu) polegającym na „ogarnianiu” uwagą ^Większej łifezby szczegółów, „powinno następować ćwiczenie w^Ktodycznym myślenM”, ’a więc w operowaniu pojęciami, stanowiące trzeci, stopień przyswajania nowych treści, nazwany s y>s t.&m eim.
Czwarty wreszcie stopień, nazwany metodą, polega na odrabianiu zadań, wykonywaniu własnych prac i poprawianiu ich. Ma on doprowadzić ucznia do „wprawy w metodycznym myśleniu”. Ma saę przy tym okazać, czy uczeń trafnie uchwycił myśli ; przewodnie, czy potrą#-.je rozpoznać w faktach podpa* jgządkowanych i |d® nich zastosować. \,Co tu powiedziano o początkowym rozbiorze i stopndowySTwiązaniu materiału nauczania,; je się ze («j^szystkbn Alp najrozmaitszych przedmiotów nauczania ...Trzeba dos tęgo dodhć jeszcze rozmaite
bliższe .Uściślenia zależnie od piMedmlotu nauczania i wieku wychowanka”^.-.
W tak zwięzły, szkicowy niemal sposób wyłożył Heibart swój pogląd na to>, przez jakie stadia ma. przebiegać ogracowanie dydaktyczne każdej cząstki materiału nauczania. Ten szkic jednak jest naładowany myślami. Można z niego wydobyć co najmniej