156 Aspekty mitu
jedynie przedliterackimi środkami wyrazu. Znaczna część starożytnych tekstów i dzieł sztuki zaginęła, pozostało ich jednak wystarczająco dużo, aby możliwe było odtworzenie najważniejszych elementów cywilizacji śródziemnomorskiej. Inaczej przedstawia się sprawa w wypadku przedliterackich form kulturowych z terenów Grecji i całej starożytnej Europy. Bardzo mało wiemy o ludowych formach religii i mitologii z rejonu basenu Morza Śródziemnego, posiadane informacje zawdzięczamy zabytkom historycznym i nielicznym świadectwom pisanym. Czasami — jak na przykład w przypadku misteriów eleuzyńskich — znikomość naszej wiedzy wynika stąd, że chodzi tu o pilnie strzeżoną tajemnicę, dostępną tylko dla nielicznych wtajemniczonych, bywa jednak i tak, że dowiadujemy się o istnieniu pewnych obrzędów i wierzeń ludowych za sprawą szczęśliwego trafu. 1 tak, gdyby Pauza-niasz nie podzielił się osobistymi doświadczeniami związanymi z wyrocznią Trofoniosa w Lcbadei (IX, 39), to dziś musielibyśmy zadowolić się tylko kilkoma niejasnymi aluzjami Hezjoda, Eurypidesa i Arystofanesa. Nawet nie podejrzewalibyśmy znaczenia i rangi tego ośrodka religijnego.
Już „klasyczne” mity greckie są dowodem tryumfu dzieła literackiego nad wierzeniem religijnym. Nie dysponujemy żadnym mitem, który dotrwałby wraz ze swoim kontekstem kulturowym. Znamy mity jako „świadectwa” literackie i artystyczne, ale niejako inspiracje czy wyraz doświadczenia religijnego związanego z określonym obrzędem. Poza zasięgiem naszej wiedzy pozostaje cały ludowy i żywy obszar religii greckiej tylko dlatego, że nie został on utrwalony na piśmie.
Nie należy sądzić o żywotności religii greckiej wyłącznie na podstawie mitów i rytuałów związanych z bogami olimpijskimi. Krytyka mitów homeryckich nie wymagała przejścia na stronę racjonalizmu czy ateizmu. Fakt, że klasyczne formy myślenia mitycznego zostały skompromitowane przez krytykę racjonalistów, nie oznacza jeszcze, że ten sposób myślenia uległ całkowitej zagładzie. Elity intelektualne znalazły sobie inne rodzaje mitologii, które zdolne były wyrazić i uzasadnić nowe koncepcje religijne. Istniały różne religie — od
Misteriów Eleuzyńskich i bractw orficko-pitagorejskich po Misteria wschodniogreckie — wszystkie one były bardzo popularne w Cesarstwie i w samym Rzymie, i na prowincji. Istniało między innymi to, co moglibyśmy nazwać mitologiami duszy — soteriologie wypracowane przez neopitagorej-czyków, neoplatończyków i gnostyków. Do tego dodać trzeba też ekspansję mitologii i kultów związanych ze Słońcem, gwiazdami czy życiem pozagrobowym, wszelkie „przesądy” i ludową „niską mitologię”.
Wspomnieliśmy o tym tylko po to, aby czytelnicy nie wyobrażali sobie, że demityzacja Homera i religii klasycznej wytworzyła w kulturze śródziemnomorskiej próżnię religijną, w którą bez żadnego oporu wśliznęło się chrześcijaństwo. W rzeczywistości chrześcijaństwo zderzyło się z wieloma odmianami religijności, prawdziwy opór nie stawiały mu jednak „klasyczne” religie i mitologie (które, jak już wspomnieliśmy, uległy alegoryzacji i euhemeryzacji), ich siła sprowadzała się bowiem raczej do potęgi politycznej i kulturowej opartej na ogromnym gmachu Miasta, Państwa, Cesarstwa, cieszącym się prestiżem nie mającym sobie równych kultury grecko-rzymskiej. A jednak pod względem życia religijnego był to raczej gmach nietrwały, gotów w każdej chwili się rozsypać pod naciskiem autentycznych doświadczeń religijnych.
Prawdziwy opór chrześcijaństwo napotkało ze strony religii Misteriów i soteriologii (przywiązujących znaczenie do zbawienia jednostki, a nie do formy kultu religijnego), a zwłaszcza ze strony ciągle żywych religii i mitologii ludowych Cesarstwa. O tych wierzeniach wiemy jednak jeszcze mniej niż o ludowych wierzeniach greckich. Wiemy co nieco o Zalmoksisie, bogu Gotów, dzięki Herodotowi, który przytacza kilka informacji uzyskanych od Greków z Hellespontu. Bez tego świadectwa musielibyśmy zadowolić się tylko domysłami, tak jak w wypadku innych bogów czczonych przez bałkańskich Traków: Darzalesa, Beridisa, Kotyto itp. Dopiero wtedy, gdy udaje nam się zdobyć więcej informacji o przedchrześcijańskich wierzeniach z terenów Europy, zdajemy sobie sprawę z ich złożoności i bogactwa. Ponieważ