314 Jeb dzień powszedni
niezbędny do wypędzenia demonów i mógłby sam wypowiedzieć właściwe formułki, zwraca się o pomoc do swego ojcy. Podobnie jak w poprzednim zaklęciu czyni Marduk. (Nb. w religii babilońskiej sumeryjskie imię boga magii Asariiuhi stało się przydomkiem Marduka.) Być może — wnioskują uczeni — na tym właśnie zwróceniu się do jednego boga, do bóstwa „nadrzędnego" ■— ojca, prześledzić można tok przemian, jakim ulegały zaklęcia od czasów sumeiyjskicb po okres babiloński. Pamiętajmy, że mimo niewątpliwego wzorowania się na tekście sumeryjskim mamy do czynienia ze sformułowaniem babilońskim, Babiioń-czycy zaś kunszt zaklinania doprowadzili do perfekcji; z wcześniejszych zabobonów stworzyli cały system, co było związane z rozwojem wierzeń religijnych, rytuału modłów, sztuki cgzorcyzmowania oraz religijnej hierarchii..
Że nie jest to rozumowanie pozbawione podstaw, może wskazać inne, tym razem już oryginalne sumeryjskie zaklęcie, spisane w okresie III dynastii z Ur, a więc starsze od cytowanego wyżej o dobrych kilkaset lat. W tym zaklęciu bóg magii zadowala się skierowaniem do ojca Enki posłańca, który występuje w jego imieniu, i interwencja jednego bóstwa winna wystarczyć.
Takimi oto słowami sumeryjski kapłan wypędzał złego demona imieniem Samana:
Samana, ten z pyskiem Iwa,
ten z zębem smoka,
ten ze szponami orła,
ten z ogonem skorpiona,
dziki lew Enłiia,
lew Enki przegryzający gardło.
lew Nimsinny. ten z krwiożerczym pyskiem.
lew bogów, który rozwiera paszczę:
Ponieważ on rzece odpowiedź na pytanie [o wyroki bogów] zabrał, ponieważ on oseskowi pokarm zabrał,
ponieważ on dojrzewającej dziewczynie w miesięcznym krwawieniu przeszkodzą, ponieważ on młodzieńcowi w męskim dojrzewaniu przeszkodził, ponieważ on kapłance miłości w jej służbie przeszkodził, ponieważ on prostytutce w jej procederze przeszkodził,
Asariłułu
posła do ojca swego, Enki, wyprawił:
„Mój ojcze, ponieważ Samana, ten z pyskiem lwa,
ten z zębem smoka.
ten ze szponami orfa,
ten z ogonem skorpiona,
dziki lew Enłtła,
lew Enki, przegryzający gardło.
lew Nlnishmy. ten z krwiożerczym pyskiem,
lew bogów, który rozwiera paszczę.
rzece odpowiedź na pytanie (o wyroki bogów] zabrał, oseskowi pokarm zabrał.
dojrzewającej dziewczynie w miesięcznym krwawieniu przeszkodził.
młodzieńcowi w męskim dojrzewaniu przeszkodził.
kapłance miłości w jej służbie przeszkodził.
prostytutce w jej procederze przeszkodził.
winien on. Samana, jak kanał zostać oczyszczony,
jak rów zostać wyprzątnięty,
winien on jak [szybko gasnący] ogień z trzciny sam z siebie zgasnąć, jak ziarno przekrojone nigdy się nie zrosnąć/’
Żarówdo pomoc kapłana-egzorcysty, posługującego się, celem uzdrowienia zaklęciami oraz lekami (wyraźną aluzję do leków znajdujemy w pier-f%rtm z cytowanych zaklęć), jak też lekarza świeckiego, usiłującego ratować zdrowie chorego bez przywoływania bóstw i wypędzania demonów — o ile i on :rdł dwóch sposobów nie używał — należała do kosztownych. W zamian za pomoc w chorobie trzeba było składać w świątyni ofiary, płacić za leki, za wizyty lekarskie. Nie było to tanie, skoro wśród przysłów i maksym sumeryjs-befa znajdujemy i takie, w których zawarta jest bezpośrednia na ten temat aluzja. Edmund Gordon, niestrudzony badacz i tłumacz poszczególnych kolekcji przypowieści — których wiele już cytowaliśmy — tak komentuje powiedzenie, v którym występuje demon Azag: demon ten pojawia się przed człowiekiem nie posiadającym środków finansowych. W innym, również niestety niezrozumiałym ze względu na uszkodzenia przysłowiu, mowa jest o demonach chorób nękających niegospodarną żonę z chwilą, gdy umarł jej mąż i kobieta pozostała bez pieniędzy.
TAK WIELE ZŁYCH DUCHÓW NA ŚWIECIE
Demony — jak mogliśmy się o tym przekonać z dotychczasowych przykładów — nie ograniczały swej działalności do niszczenia ludzkiego zdrowia. Za ich sprawą — według wierzeń sumeryjskich — wędrowcy błądzili na pustyniach, wichury rujnowały domy, trąby powietrzne niszczyły uprawne pola. Ich przeznaczeniem było przynosić nieszczęścia, sprawiać kłopoty, psuć, dręczyć, utrudniać życie. )
Popuśćmy na chwilę wodze wyobraźni, spróbujmy zmusić się do myślenia kategoriami dostępnymi umysłowi i wiedzy o otaczającym święcie, jaką posiadał mieszkaniec Sumeru.
Wiatr wyje głucho. Kingaludda, bóg złych wiatrów, wyrwał się ze swego boskiego domostwa i hula nad ziemią, spędzając sen z powiek strudzonych wędrowców, którzy porzucili swe miasto rodzinne, ruszając w daleką drogę, w obce krainy, gdzie na wiezione przez nich towary czekają niecierpliwie ludzie