292 Ich dzień powszedni
( Na bazarach z pewnością urzędowali też bankierzy, którzy w zamian za odpowiedni zastaw udzielali pożyczki. „Biedak zwiesił nos. przerażony tym, co pożyczył” — powiadali Sumerowie. Tabliczki z archiwum w Nippur, stanowiące poświadczenia zawartych umów, sugerują, że pożyczki były krótkoterminowe. z tym, że przeważnie spłata długu dokonywana była po żniwach, Przy pożyczkach jęczmienia najczęściej pobierano lichwę w wysokości 33,5%. Czasem procent wynosił 30, a bardzo rzadko pobierano 20%. Daktyle pożyczano na 20%, srebro na 20—33%T)
Jeden z dokumentów z Nippur z okresu III dynastii Ur mówi o spółce, która pożyczyła większą ilość srebra. Oznacza to, że kupcy, jeśli transakcja wymagała poważniejszego wkładu, albo dorywczo przyciągali do współudziału kompanów, albo też tworzyli firmy, w których każdy miał udział w zależności od wniesionego kapitału.
Tabliczki z Nippur świadczą, że dokonywano transakcji również ziemią. Wiemy, na przykład, że niejaki Nannarłulłi sprzedał człowiekowi imieniem Azzida ziemię, której wartość pieniężna równała się 9 szeklom srebra.
■. Główną jednak domeną działalności kupców był przez całe tysiąclecie handel zagraniczny. Jego pomyślny rozwój umożliwił wspaniały rozkwit cywilizacji sumeryjskiej. rozszerzył zasięg jej wpływów aż po Afrykę i brzegi Morza Śródziemnego oraz Zatoki Perskiej. To kupcom, organizującym faktorie w dalekich ośrodkach, język sumeryjski, pismo klinowe, religia i system liczenia Sumerów zawdzięczają tak wielkie rozpowszechnienief Wieźli w daleki świat nie tylko zboże, oliwę, przyprawy korzenne, daktyle, wyroby rzemieślników i artystów, lecz także kulturę, ukształtowaną w dolinie Dwurzecza — legendy i mity, pieśni, zaklęcia i przypowieści, wierzenia i wiedzę swego ludu.
BIEDNI I BOGACI
■; Ludność rolnicza, robotnicy wykonujący wszelkie prace zlecone przez administrację świątyni czy pałacu, rzemieślnicy, żołnierze, kupcy — oto główne warstw) sumeryjskiej społeczności. Zacytowana wyżej przypowieść o „nieudolnych”, którzy w społecznej hierarchii spadali o szczebel, albo i więcej, niżej, znakomicie ilustruje rozwarstwienie uzależnione od stanu posiadania, umiejętności, a także urodzenia człowieka. Ale i w łonie każdej z tych warstw panowało duże zróżnicowanie. Obraz dobrobytu, jaki kreślą inskrypcje poszczególnych władców, mącą echa ludzkiej niedoli — skargi wdów, płacz sierot, narzekania na niesprawiedliwość Inaczej układał się los biedaka, inaczej człowieka majętnego. Okazji do straty całego majątku, a nawet wolności, nie brakowało. Czego nie złupii wróg najeżdżający miasto, nieraz zabierali władcy, gromadzący środki na prowadzenie zaborczej polityki. „Możesz mieć pana. możesz mieć króla, ale człowiekiem,
^g0 powinieneś się obawiać, jest poborca” — mówili Sumerowie. Zdarzały '- kres)'* kiedy samowola poborców doprowadzała szerokie warstwy ludnośo ** ruiny- Reformy Urukanny)miały na celu m.in. óebtonę obywalcU-prjwu , ^Sych urzędników świątyni i pałacjSt. Zasad^prayn^mniej gło§zo5ł§
I ^^umeryjiBch' władców/^byja róWoSĆ wszystkicn^olnych tu3S wobec ^^ffiwność ćżłówre^^ który ncSał jeden szekel srebra, z człowiekiem, umytego srebra miał znacznie więcej. Niemniej podział na biednych i bogatych / j świadectwem tego są liczne (przysłów^, w których o biedakach się ze szczerą sympatią. Może dlatSgóT że wszyscy zdawali sobie : sprawę, iż
VZamożność jest daleko, bieda jest blisko. ' )
Zajrzyjmy więc do kolekcji przysłów i przypowieści, aby tam odnaleźć, co na temat biednych i bogatych sądzili Sumerowie.
„Biedak musi mieć zawsze aa uwadze, skąd zdobędzie jedzenie.”
„Biedak, który nie wie. jak się uprawia jęczmień, jakże mógłby uprawiać pszenicę.**
„Biedak nie jest mile widziany.*'
Jedno z przysłów sugeruje, że ojcowie sumeryjscy nie byli zbyt pobłażliwi wobec swoich synów i uznawali bicie za właściwą metodę wychowawczą. Jednakże:
„Biedak nigdy nie bije swego syna — traktuje go jak klejnot.**
Przyczyny tej łagodności upatrywać należy w warunkach życia, w których biedak musiał liczyć na pomoc swoich potomków.
Ludzie ubodzy często zmieniali miejsce zamieszkania w poszukiwaniu pracy i chleba. O zjawisku tym świadczy następująca maksyma:
„Wędrowanie jest korzystne w przypadku biedy: człowiek doświadczony w wędrówkach ma lepsze życie niż ten, który wiedzie osiadły żywot.**
Żałosną sytuację biedaka wymownie ilustrują i inne przypowieści:
, Jakże nisko jest biedak!
Jego młynem jest skraj pieca;
Jego podarta szta nie da się załatać;
To, co utracił, nie będzie znalezione;
Biedak — jego długi strąciły go tak nisko;
To. co wydarte jest z jego ust, winno spłacić jego długi.*'