72 jńieł Tischner
go lekarstwa jest dla dziecka tragedią! Ludzie dorośli mówią wtedy nie o przyjemności, ale o wygodzie i niewygodzie. Człowiek, mówi się, powinien „żyć wygodnie", a unikać „niewygód”. Powinien mieć „wygodne sprzęty”, „wygodne mieszkania”, „wygodny samochód". Wygodne jest to, co nie powoduje zmęczenia, co przychodzi bez trudu, co dostarcza przyjemności bez zbytniego wysiłku. „Wygodni" mogą być dla człowieka także inni ludzie. Ludzie ci nie wymagają zbytniej troski a przynoszą samozadowolenie. Tak częste dzisiaj dążenie do „wygód" nazywa się niekiedy również dążeniem do „używania życia". Życie jest krótkie, trzeba zeń wycisnąć jak najwięcej przyjemności!
W filozofii starożytnej istniał odrębny kierunek głoszący, że ^wartości tego co przyjemni są jedynymi, praw-dziwymi wartościami pozytywnymi, a bóle i przykrość jedynymi prawdziwymi wżrtOSćiami negatywnymi. Kie-> runkowi temu, zwanemu hedonizmem, hołdował m.in. Arystyp z Cyreny, Epikur oraz poeta rzymski Horacy. Hedonizm to jeszcze jeden przykład etycznego subiektywizmu. Jego błąd nie polega na tym, że uznaje przyjemność (wygodę) za wartość pozytywną, a nieprzyjemność (niewygodę) za wartość negatywną, lecz na tym, że poza jednym i drugim nie widzi żadnych innych wartości. „Użycie życia” nie jest poddane żadnemu porządkowi, w rezultacie kieruje się najczęściej przeciwko samemu życiu. Wygodnictwo zniekształca normalny proces rozwoju organizmu ludzkiego. Szukanie przyjemności rodzi w człowieku egoizm, oddala go od innych ludzi, w życiu społecznym doprowadza do „walki wszystkich przeciwko wszystkim”.
Na wyższym szczeblu drabiny aksjologicznej znajdujemy znów całą paletę wartości zawierających się między tym, co zazwyczaj określamy słowem „zdrowie", a tym, co nazywamy „chorobą" człowieka. Wartości te nazwiemy krótko „wartościami witalnymi", to znaczy wartościami, których nosicielem jest „życie". Wartości owe bądź służą życiu (wartości pozytywne), bądź podcinają życie (wartości negatywne). Pod pewnym względem są one podobne do wartości hedonistycznych. Wiążą się bowiem z ciałem i dostarczają jakiejś formy przyjemności, np. „zadowolenia z życia". Pod innym względem różnią się one od nich zasadniczo, są bowiem wartościami tycia Jałto życia Wiemy że przyjemność nie zawsze służy zdrowiu, a « tego co nieprzyjemne nie zawsze wypływa choroba, bardzo częste umiejętność znoszenia przykrości jest nieodzowni de poo trzymania zdrowia i życia.
Ze zdrowiem łączy się odporność na zmęczenie, umiejęi ność znoszenia głodu i chłodu, gotowość do walki ,,o lepsze",; hart w niebezpieczeństwie, siła fizyczną, bycie przy „zdrowych zmysłach", sprężystość ciała Jtf) Z chorobą idzie w parze cherlactwo, szybkie u)ćganie zmęczeniu, poddawanie się przeciwnościom, stracha i wość, brak odporności na ból. Dążenie do pozytywnych! wartości witalnych rodzi szczególnych „bohaterów" współczesnego świata bo hatera sportu, nieprzejednanego w dążeniu na szczyty Alpinistę, zawsze sprawnego piłkarza itd. Ma ono również swoich „antybohaterów": Wteczajtch cherlaków, hipochondryków, nerwicowców, dla których myśl o dolegliwości jest źródłem najwyższego niepokoju.
Wartości witalne są bez wątpienia wyższe od wartości hedonistycznych. Dojrzały człowiek wie, co wybrać, gdy stanie w obliczu konfliktu: dla ratowania życia pozwala sobie nawet na amputację ręki, Wyższość wartości witalnych, a niższość wartości hedonistycznych jest wpisana w sam obraz owych wartości. „Kto ma oczy ku widzeniu, ten widzi".
Również wartości witalne doczekały się swego piewcy. Stał się nim F. Nietzsche (1844—1900), Zaprezentował on jeszcze jedną wersję etycznego subiektywizmu. Głosił, że jedynie pozytywne wartości witalne są prawdziwymi wartościami ludzkimi. Wszystko to, co służy „szlachetnemu zdrowiu", tężyźnie psychofizycznej, „dobrej rasie" człowieka — jest etycznie dobre, a co przynosi ze sobą słabość i chorobę jest etycznie złe. Dobrze więc jest, gdy silniejszy zabija słabszego, bo takie jest prawo życia. Dobrze jest, gdy chory umiera, bo dla słabych nie ma miejsca na śwlecie. Trzeba, aby słabi zrozumieli prawo swego losu. Prawdziwym złem jest litość człowieka nad tym co słabe: „litość, to cnota prostytutek". Wszelkie środki mające na celu pomnożenie w człowieku jego „woli mocy" są dobre. Słabość jest największym złem. Do poglądów Nietzschego nawiązał hitleryzm, rasizm, nawiązują