24 (De)Konstrukcje kobiecości
od innych, podobnie jak odcieleśnienie bytu „dla-siebie” w ujęciu Hegla, które można by łatwo poddać krytyce za podtrzymywanie charakterystycznego dla naszej kultury dualistycznego podziału na duszę i ciało, ma dla filozoficznej koncepcji Innego znaczące reperkusje. Choć należy tu dodać, iż, mimo że Sartre wprowadza podobny podział na byt „w-sobie” i byt „dla--siebie”, to jednak próbuje przezwyciężyć ową dychotomię, wskazując na ich wzajemne powiązanie i podkreślając faktycz-ność bytu „dla-siebie”. Jego zdaniem, oba człony w równym stopniu składają się na byt ludzki, ludzką podmiotowość w ogóle, doświadczającą samej siebie w spotkaniu z Innym.
Inny, zdaniem Sartre’a, stanowi niezbędny, choć negatywny punkt odniesienia dla naszego istnienia. Dopiero rozpoznając siebie takimi, jakimi widzi nas Inny, możemy uzyskać samoświadomość. Konstytutywną cechą istnienia Innego jest negacja: Inny to nie-ja. „Inny musi pojawić się dla cogito jako niebędący mną” (Sartre 1972, 252). Tylko przez wykluczenie, separację, odróżnienie od Innego zyskuję własną pewność istnienia, zdobywam wiedzę o sobie. Inny, który widzi mnie jako jeden z wielu przedmiotów, umożliwia mi rozpoznanie własnego bycia w jego szczególnej formie. Tym samym ja mogę stać się dla siebie przedmiotem własnego poznania. Stąd twierdzenie Sartre’a: „Jak pojawiam się dla Innego, tak jestem” (jw., 237).
Sartre wykorzystuje dla swej teorii koncepcje innych filozofów, między innymi Husserla i Heideggera, jednak szczególnie ważna dla zrozumienia istoty spotkania pomiędzy „ja” a Innym jest dla niego filozofia Hegla. W L’Etre et le Nóant można odnaleźć bardzo wiele odniesień do Heglowskiej dia-lektyki, z czego najbardziej istotna wydaje się teoria pana i niewolnika. Konflikt w nią wpisany posłużył następnie Sartre’owi do opisu istoty relacji „ja - Inny”.
Zdaniem Sartre’a, Hegeł był pierwszym filozofem, który nadał istnieniu Innego należną mu rangę. Uznał bowiem pojawienie się Innego za niezbędne nie tylko dla samej konsty-rucji świata i empirycznego ego, ale także dla zaisrnienia świa-
domości jako samoświadomości. Opisując następstwa, jakie ma doświadczenie spotkania Innego dla świadomości, Sartre przywołuje etapy kształtowania się świadomości przedstawione przez Hegla w Fenomenologii ducha, w których kluczową rolę odgrywa mediacja Innego. Na początku, zdaniem Hegla, samoświadomość jest bytem przedrefleksyjnym, czystą egzystencją dla siebie, posiadającą pewność własnego istnienia, ale wciąż pozbawioną prawdy wiedzy o sobie. By ją uzyskać, własna egzystencja musi się jej objawić jako niezależny przedmiot. Jest to możliwe tylko dzięki samorozpoznaniu „ja” w Innym. Tylko dla Innego pojawiam się bowiem w rzeczywistości w postaci, której sam/a nie mogę być świadom/a. Własny byt jest jedynie okiem umożliwiającym mi widzenie wszystkiego poza nim samym (Kowalska 1997, 95).
Negacja i konflikt jako podstawy relacji pomiędzy „ja” a Innym, opisane przez Hegla w dialektyce pana i niewolnika, stanowią o szczególnym znaczeniu i atrakcyjności tej teorii dla Sartre’a. Zarówno zależność podmiotu od Innego, jak też wykluczenie Innego (owa „wewnętrzna negacja” czy też „uwewnętrzniony niedostatek”) stają się następnie konstytutywną częścią teorii Sartre’a. Opisując zależność od Innego jako istotny moment rozwoju samowiedzy, Sartre przyjmuje za Heglem, że każde spotkanie z Innym stanowi rodzaj metafizycznej walki na śmierć i życie, w której „ja” uprzedmiotowia Innego albo jest przezeń uprzedmiotowione. Ów nieuchronny konflikt między świadomościami wieńczy ukształtowanie się dwu przeciwstawnych form: samowiedzy samoistnej (pana) i niesamoistnej (niewolnika) (Hegel 1963, 217; Sartre 1972, 237). By zaistnieć jako podmiot, jako świadomość samoistna, „ja” musi udowodnić, że nie jest przywiązane do jakiejś określonej formy egzystencji, że jest czymś więcej, że wykracza poza nią. Ryzykując życiem, czyniąc z niego abstrakcję, udowadnia, że ceni coś bardziej od niego, że przedkłada ducha nad materię. Jednocześnie, wymagając uznania własnej podmiotowości przez Innego, przyczynia się do jego śmierci. Jest jej niezbędny jako świadek tego ryzyka, jako świadomość za-