Teoretyczne roztrząsania Dawida nad metodyką lekcji zaliczyć należy do najwartościowszych części Nauki o rzeczach. Wprawdzie sama struktura lekcji oparta jest na pięciu stopniach formalnych, sformułowanych w podobny sposób przez W. Reina, jednak zarówno szczegółowa treść dydaktyczna, jaką Dawid pod te „stopnie” podkłada, jak i uzasadnienia psychologiczno-fizjologiczne i pedagogiczne stanowią twórczy dorobek autora.
Szczególnie mocno podkreśla Dawid w tej części znaczenie samodzielności nauczyciela oraz w związku z tym konieczność traktowania podanych stopni formalnych, przykładów rozkładu materiału nauki o rzeczach, a zwłaszcza wzorów lekcji jedynie jako materiału ilustracyjnego. Teoretyczne wywody i praktyczne przykłady są, jak pisze Dawid, jedynie po to, aby nauczyciel przyswoił sobie podstawy ogólne, „ducha metody”, poza tym zaś „najwyższym jego przykazaniem niech będzie obserwacja dziecka tak, iżby do jej wskazań zasady ogólne mógł przystosowywać”.
Do największych wartości, stanowiących o roli Nauki o rzeczach w rozwoju polskiej dydaktyki, należy zwłaszcza twórcze rozwinięcie trzech zagadnień. Pierwszym z nich jest próba oparcia nauczania na poznaniu zmysłowym, umysłowym i działaniu. Gdyby rozwinięte przez Dawida zapatrywania na temat nierozłączności we wszelkim nauczaniu „poglądania”, myślenia i działania były konsekwentnie rozwijane przez polskich pedagogów i realizowane przez szkołę, niewątpliwie poziom oświaty w naszym kraju byłby dziś o wiele wyższy. Drugim zagadnieniem, które szczególnie dokładnie rozwinął Dawid, jest sprawa poglądowości, jej właściwego rozumienia i stosowania, zwłaszcza na szczeblu nauczania elementarnego. Wreszcie świetne rozwinięcie metodyki lekcji, jakże dalekie od praktycystycznych na ogół opracowań tej problematyki, to trzeci powód do podkreślenia szczególnych zasług Dawida.
W przeważającym okresie swej działalności naukowej Dawid — zgodnie z racjonalistycznym charakterem swoich poglądów — za podstawowy czynnik powodzenia w pracy nauczycielskiej uważał znajomość praw psychologicznych i pedagogicznych, bez czego procesem wychowawczym nie można świadomie kierować. Te swoje tezy sformułował w artykule Jak się uczyć pedagogiki23 jeszcze w roku 1890. Pisał w nim, iż pedagogiki nie można się nauczyć choćby z najlepszej książki. Treść jej bowiem stanowią „ogólne i podstawowe pojęcia, głównie ze sfery psychologicznej”, zaś „wykształcenie pedagogiczne polega na doskonałym przejęciu się tymi pojęciami, poznaniu wszelkich ich związków i następstw, wreszcie, i to jest główne, na umiejętności obserwowania i sądzenia wypadków konkretnych i traktowania zadań praktycznych w świetle tych pojęć podstawowych”. Już jednak w tym wczesnym okresie Dawid zdawał sobie sprawę z tego, że nie ma takich twierdzeń pedagogicznych, które by rozstrzygały wszystkie wątpliwości, toteż radził, aby adepci zawodu nauczycielskiego poznali „różnorodność zdań” na dany temat i na tej podstawie sami szukali drogi postępowania pedagogicznego.
Wyraźne ślady przekonania o dominującym znaczeniu wiedzy pedagogicznej w pracy nauczyciela zauważyć można niemal we wszystkich pracach Dawida, poczynając od najwcześniejszych artykułów, jak Wychowawcy powinni znać prawa rządzące ciałem i duszą (1882), i większych prac, jak O zarazie moralnej (1886), kończąc na Inteligencji, woli i zdolności do pracy (1911). Zgodnie z tym przekonaniem całą swoją działalność naukową do 1910 roku poświęcił wyjaśnieniu praw rządzących psychiką dzieci i młodzieży tudzież podstawowych zagadnień z zakresu teorii nauczania i wychowania. W pewnym sensie o dwu podstawowych dziełach jego życia można powiedzieć, iż pierwsze, Nauka o rzeczach, stanowi ogólną teorię nauczania, drugie zaś. Inteligencja, wola i zdolność do pracy, ogólną teorię wychowania.
W końcowym, najbardziej tragicznym okresie swego życia Dawid, pisząc rozprawę O duszy nauczycielstwa, wprawdzie podtrzymuje swoje dotychczasowe stanowisko, ale ze szczególną mocą akcentuje czynnik inny, któremu poprzednio nie przypisywał tego znaczenia. Jest to czynnik przekraczający sferę poznania, a sięgający do sfery powinności, do dziedziny ideałów. Obok wiedzy o wychowaniu zaczyna więc Dawid równie wysoko, a może nawet wyżej, cenić osobowość nauczyciela, bowiem „w żadnym zawodzie człowiek nie ma takiego znaczenia jak w zawodzie nauczycielskim”. Wśród cech, które nauczyciel, jako wzór do naśladowania dla uczniów, mieć powinien, na pierwszym miejscu wymienia Dawid poczucie duchowej wspólności i jedności z innymi. Cecha ta, zwana przez Dawida miłością dusz ludzkich, ma stanowić istotę „powołania” nauczyciela, ma być źródłem entuzjazmu, wiary we własne siły i powodzenia w pracy.
Piękne rozważania Dawida nad tym, co gwarantuje większe powodzenie w pracy nauczyciela: wiedza fachowa i pedagogiczna czy walory
43