114 Rozdział V
pierwiastków. Słowo roli — „toczyć” mogłoby mu się wydawać źródlosltw pierwotnym elementem języka; i rzeczywiście mniemano, że jest to dźwięk & ralny, naśladujący czynność toczenia. Tymczasem każdy lingwista powiedryk owemu badaczowi, że angielskie roli jest formą stosunkowo nowożytną, ||. przeszła przez długi szereg postaci wcześniejszych. Pożyczono ją z francuskiego rolle, roller, obecnie róle, router• wszystkie te zaś słowa pochodzą od łacińskiej rotulus, zdrobniałego od rota — „koło”; nawet to ostatnie pochodzi od starów, niejszego i oznaczało bieguna lub pieszka. Jeszcze niezwyklejszą jest historja innego wyrazu angielskiego, który obecnie posiada wszystkie części słowa; to cli*ł checking, checked (wstrzymać, wstrzymując, wstrzymywany) obok takich loą jak: check (zatrzymanie kogoś w biegu), the check-string (sznurek do wstrzyma nia woźnicy), the check-valve (klapa do wstrzymywania wody w rurze). Ten wjtj check posiada wszelką prostotę dźwięku i znaczenie, które mogłoby należeć | jakiegoś źródłosłowu pierwotnego. A jednakie, chociaż to wydaje się dziwnym, jest on rzeczywiście wyrazem perskim szach, znaczącym „król”, a przyszedł do Europy wraz z grą w szachy, jako wyzwanie króla; stąd drogą ciekawej przenosi stał się wyrażeniem ogólnym dla powściągania kogokolwiek lub czegokolwiek O ile dotąd wiadomo, jest możebnym, że wiele źródłosłowów greckich i żydów skich, a nawet pozornie niezłożone jednozgłoski chińskie w ciągu wieków przed historycznych, odbiegły tak daleko od swego początku istotnego, jak wspomniane wyrazy angielskie. Tak więc. pierwiastki, z których rozwija się język, mogły nieraz same, powstawać z jeszcze wcześniejszych zarodków i odłamków, wyrosłych na miejscu lub przyniesionych z obczyzny, a chociaż w naszych czasach wyrazy jirzd ważnie pochodzą od pierwiastków dawnych, zdolność urabiania nowych jeszcze nie zanikła.
Rozpatrzywszy tworzenie się wyrazów w zarysie o tyle szerokim, ile nasz I wymaga, winniśmy teraz nieco powiedzieć o tym, do jakich środków ucieka są język dla okazania związków pomiędzy wyrazami z zdaniu. Czyni to tak zwana przez gramatyków składnia zgody i rządu. Widzieliśmy, że język mimiczny, chodaż pozbawiony form gramatycznych, posiada składnię ściśle określoną. Znaki głucho niemego muszą następować jeden po drugim w porządku właściwym, inaczej pw każą znaczenie mylne lub wydarzą się niedorzecznemi. Podobnież w językach mówionych, które nie odmieniają swych wyrazów, jak chiński, składnia jest główna częścią gramatyki; np. li ping — „ostra broń”, ping-li — „broń (jest) ostra”;dii kuo — „rządzić królestwem", ale kuo chi — „królestwo jest rządzone”. Nam przedstawia się to zupełnie naturalnym, gdyż nowożytny język angielski zbliżył są bardzo do systemu chińskiego, w którym znaczenie zdania zależy od porządki wyrazów; w ten sposób uwydatniamy różnicę między: rank of families (dostojeństwo rodzin), families of rank (rodziny dostojne), lub między: men kill Iions (lud® zabijają lwy) i lions kill men (lwy zabijają ludzi). Całkiem inaczej w łacinie, B wyrazy, mogą być ustawione z taką dowolnością, że czytelnikowi angielskie® trudno byłoby zrozumieć jakieś zdanie Tacyta bez uprzedniego ułożenia wyrazów
w takim porządku, w jakim je szereguje myśl jego. Zwłaszcza w wierszach łacińskich często nie więcej bywa składni, niż gdyby wyrazy były zgłoskami bez znaczenia, uszykowanemi jedynie do skandowania. Myśl wykrywa się tu z form gramatycznych*; w zdaniu np., „vile potabis modicis Sabinum cantharis” wskazują one, że taniość (vile) odnosi się do wina (Sabinum), a małość (modicis) do czar (cantharis). Ponieważ wiele postaci zniknęło z języka angielskiego, więc przykład angielski osiąga należytą zrozumiałość ściślejszym porządkiem wyrazów. Gdzie znaczenie zdań zależy od szyku, czyli składni, tam musi on być zachowany; ale trzeba zapamiętać, że porządek ten zmienia się w rozmaitych językach. Przytoczymy jeden przykład: w języku malajskim, gdzie orang znaczy „człowiek", a utoń — „leśny", dzicy i małpy zwą się orang utan, co całkiem odwrotnie wypada w konstrukcji angielskiej „forest man” (leśny człowiek).
Każdy, kto umie układać zdanie greckie i łacińskie, widzi istotne usługi, które oddaje składnia rządu i zgody, wskazując, jak wyrazy wiążą się ze sobą w zdaniu, jaki przymiot odnosi się do przedmiotu, lub kto działa na co. Ale nawet języki grecki i łaciński zmieniły się tak dalece od swego stanu wcześniejszego, że często pozostawiają badacza w wątpliwości, co wyrażają i dlaczego. Pożytecznym jest zaznajomić się z językami narodów bardziej nieokrzesanych, które przedstawiają składnię rządu i zgody w pierwotniejszych i jaśniejszych stopniach rozwoju. Jednym z głównych zadań budowy gramatycznej jest dokładne wskazanie, który z dwuch danych rzeczowników jest podmiotem, a który przedmiotem, np., czy wódz zabił niedźwiedzia, czy niedźwiedź zabił wodza. Spełnia to dołączone właściwie słówko; tak np. indjanie algonkini przyczepiają zgłoskę un do rzeczownika i słowa, co my w tłumaczeniu możemy oddać przez zaimek go. I tak:
Ogimau |
ogi |
nissaun |
muloNun |
wódz |
uczynił |
zabić-go |
niedźwiedź-go |
Mukwah |
ogi |
nissaun |
ogimaun |
niedźwiedź |
uczynił |
zabić-go |
wódz-go |
Daje nam to nam niejakie pojęcie o naturalnym sposobie wprowadzania rządu gramatycznego w użycie dla odznaczenia części zdania. Jednocześnie widzimy, że różne języki mogą rozmaitemi drogami dochodzić do celu, gdyż tutaj słowo i przedmiot zgadzają się z sobą, a podmiot — że tak powiemy — rządzi obydwoma, co jest zupełnie niepodobnym do naszego prawidła zgody słowa z przypadkiem pierwszym, czy podmiotem. Ażeby zobaczyć działanie zgody w formie daleko jaśniejszej i zupełniejszej, aniżeli przedstawia łacina, przyjrzyjmy się mowie hotentotów. gdzie zdanie w przybliżeniu układa się tak: „Tamta kobieta-on-a, z naszego plemienia-ona, bogata-jest-ona, inną wioskę zamieszkuje-ona, chwalimy bydło-ona. ona-daro-
Podobnie w języku polskim zdania: lis dusi kurę, lub: kurę dusi lis; wól je trawę, Ub mnę ji wól — są jednoznaczne. Tymczasem druga postać tych zdań, wyrażona po angielsku, OMCiyM$ h|k dusi lisa i trawa je wolu. (Przyp. tłum.)