114 Rozdział III
nia etyczne, które są zorientowane na telos każdorazowo mojego albo naszego dobrego albo nie-nieudanego życia, rozważania moralne wymagają perspektywy uwolnionej od wszelkiego ego- lub etnocentryzmu. Kiedy przyjmuje się moralny punkt widzenia równego szacunku dla każdego i uwzględniania w równej mierze interesów wszystkich, nprmatywnęjosz^ czenia prawowicie regulowanych stosunków międzyosobowych, teraz już wyraźnie wyodrębnione, wpadają w wir problematyzacji. Na wyżynach posttradycyjnego poziomu uzasadniania jednostka rozwija w sobie świadomość moralną kierującą się zasadami i orientuje swoje działania na ideę samookreślenia się. I to. co w sferze osobistego prowadzenia życia zwie się nadawaniem praw sobie samemu albo autonomią moralną, dla konstytucji sprawiedliwego społeczeństwa oznaczają interpretacje wolności politycznej, tj. demokratycznego samostanowienia praw. w kategoriach prawa rozumowego.
W tej mierze, w jakiej tradycje kulturalne i procesy socjalizacji stają się refleksyjne, dochodzi do świadomości logika kwestii moralnych i etycznych tkwiąca v, strukturach aziaran uiderunkowanych na Dorozumienie. Bez oparcia w odpornych na krytykę religijnych bądź metafizycznych obrazach świata orientacje praktyczne trzeba osiągać, w końcu już tylko wychodząc od argumentacji, tzn. refleksyjnych form samego działania komunikacyjnego. Racjonalizację świata życia mierzy się tym, jak dalece potencjały racjonalności tkwiące w działaniu komunikacyjnym i uwalniane w dyskursach przenikają do struktur samego świata życia i czynią je płynnymi, indywidualne proces}' kształcenia i kulturalne systemy wiedz}' stosunkowe słabo opierają się temu wirowi probiemaryzacji. Kiedy samoistne źnacze-nie kwestii etycznych i moralnych już utorowało sobie drogę, nie da się na dłuższą metę usprawiedliwić alternatyw' dla opanowujących epokę nowoczesną idei normatywnych. Świadome prowadzenie życia pojedynczej osoby znajduje swoją miarę w ekspresywistycznym ideale samorealizacji, w deontologicznej idei woinosci i w utylitarystycznej maksymie zwiększania indywidualnych szans życiowych. Etyczność (Sittlichkeit) zbiorowych form życia mierz}’ się z jednej strony .utopiami niewyobcowanego i solidarnego współżycia w horyzoncie świadomie przyswajanych i krytycznie kontynuowanych tradycji, z drugiej stron}’ wzorcami społeczeństwa sprawiedliwego. którego instytucje są tai: ukształtowane, że reguiuja^ oczekiwania co do zachowań i konflikt}' w równym interesie wszystidch aktorów: pewną tego odmianą są idee wzrostu i sprawiedliwego podziaiu społecznego bogactwa związane z koncepcją państwa dobrobytu.
W naszym kontekście jedna konsekwencja tych rozważań jest szczególnie interesująca: w tej mierze, w jakiej „kultura” i „struktury osobowości” zostają w7 ten sposób naładowane idealistycznie, również prawo, pozbawione podstaw sakralnych, znajduje się pod tym ciśnieniem. Trzecia kom-ponenta-świata-życia, „społeczeństwo” jako całość prawowitych porządków, ześrodkowuje się, jak widzieliśmy, tym silniej w systemie prawnym, im bardziej ten właśnie system zostaje obarczony funkcją ogólnospołecznej integracji. Naszkicowane zmiany w dwóch pozostałych komponentach mogą tłumaczyć, dlaczego nowoczesne porządki prawne mogą czerpać iegitymizację już tylko ze źródeł nie pozostających w sprzeczności z po-sttradycyinymi ideałami życiowymi i ideami sprawiedliwość. inon tu: uprzeanio stały się miarodajne dla osobistego sposobu życia i dia Kultury. Racje na rzecz prawowitości prawa muszą, pod groźbą poznawczych Dysonansów, współbrzmieć z moralnymi zasadami powszechne' sprawiedi-wości i solidarności, jak również z etycznymi zasadami swiaaomie projektowanego, odpowiedzialnego prowadzenia życia przez ieanosu: erze: zbiorowości. Owe idee samookreśienia i samorealizacji co prawaa me ca-kiem ze sobą harmonizują. Dlatego również prawo rozumowe reaguje nr nowoczesne idee sprawiediiwosc! i ideały życiowe rozmaicie aKeeniowt-nymi odpowiedziami.
(4) Nie przypadkiem już tylko prawa człowiei ca i zasada suwerenność, ludu stanowią idee, w których świetle'można uzasadnić nowoczesne prawo. To bowiem w tych dwóch ideach kondensują się te treści, norę nieiam pozostają, gdy normatywna substancja eiosu zakotwiczonegc w iraoyciąc; religijnych i metafizycznych zostaje przepuszczona przez filtr uzasaanier posttradycyjnych. W tej mierze, w jakiej kwestie moralne i etyczne oddzielił)' się od siebie, dysicursywnie przefiltrowana substancja normatywna znajduje swój kształt w tych dwóch wymiarach, samookreśienia i samorealizacji. Oczywiście prawa człowieka i suwerenność iuai rur an: S)\ prosto, linearnie przyporządkować tym dwu wymiarom. Ale miećzv opu tymi parami pojęć istnieją pokrewieństwa, które można slabie/ iur silnię' akcentować. Tradycje polityczne, które w nawiązaniu do ćysKUs; prowadzonej dziś w Stanach Zjednoczonych będę upraszczająco nazw-/?. ..linę-ralną” i „republikańską”, pojmują z jednej stron}- prawa czipv;em jat;* wyraz morainego samookreśienia, z drugiej strony suwerennos: juch iakc wyraz etyczne; samoreaiizacj:. Według tego rozumienia prawi czmwisk: i suwerenność iuau pozostają wobec siebie raczej w stosunku konkurenci: niż wzajemnego uzupełniania się.